Zatem nic nowego nie piszę,
ani nie komentuję.
Po prostu siły mnie opuściły,
i nie wiem kiedy wrócą.
Na dalszy ciąg czy, też więcej,
już się na blogu nie załapuję.
Szczerze powiem, że "nocnych świateł" na radio plus słucham,
tam odzywa się ma dusza, dlatego ucho do radia przykluczam.
Do tego jeszcze dochodzi TBN,
wersja polska, telewizja baptystów,
choć nieraz wrażenie mam, że oni tam wszyscy, ADHD mają,
tak szybko o wszystkim gadają.
Wszystko inne na tym portalu, to dla mnie jest nic.
Jeden wielki pic.
Każdy się tu promuje,
swoje zdanie narzuca
i tylko oczekuje na komentarze,
na które nawet sił nie mam,
gdyż leżę w łóżku zazwyczaj spocona i zniewolona jakąś chorobą.
Jedynie co robię codziennie, to powszechne zakupy,
bułeczki dla męża, chleb dla syna schizofrenicznego,
i jeszcze coś do tego,w tym zapodawanie tabletek do jego stanu.
U spowiedzi wielkanocnej byłam,
i się pożaliłam,
ale ksiądz mądry był w konfesjonale
i powiedział bym tabletki przez psychiatrę przepisane,
mu podawała.
Ciało Chrystusa do mego serca, po tej spowiedzi przyjęłam
i dla mnie, to jest ta właśnie większa siła,
bym się nie załamywała i jakoś radę dawała.
Nie będę tu starych moich wierszyków publikowała,
o bzie lilaku i innych wiosennych roślinach,
ani się nie będę powtarzała i jakichś komentarzy oczekiwała.
Nic nowego, do tej pory nie wymyśliłam
Nie mam na to sił, by w internecie,
czy na moim pulpicie stare wierszyki wygrzebywać i to wszystko powtarzać.
Po prostu, pewna epoka sie w moim życiu skończyła.
Odwiedzam Wasze blogi, potajemnie, statystyki wam dodaję,
ale na komentarze, to ja już sił nie mam.
P.S.
Nie udalo mi się, tego mojego marnego bloga tu ukryć,
jak na poprzedniej platformie to była taka możliwość.
Zatem niech widnieje, ale wpisow nowych raczej nie będzie.
Po prostu wena mnie opusciła,
nawet w pisaniu marnych wierszyków,
a starych nie chce mi się tu wklejać jako i zdjęć z mego ogródka,
czy moich rękodzielniczych produktów.
Ot taka nutka.
Moja lista blogów
piątek, 10 maja 2019
wtorek, 7 maja 2019
Ząbek i robienie w trąbę
Następny ząbek, zrobił mnie w trąbę tyle razy był leczony, w końcu taki osłabiony i jak nie "rąbnę". Najwięcej zębów na chlebie złamałam. Choć po kilku ciążach, coraz słabsze, je miałam, Oto na temat zębów, limerykura cała | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Włosi wygryzieni w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Suarez, piłkarz gryzoń w Natal, usiekł zębami jak piłą drwal. Kamera nie kłamie, Włocha ugryzł w ramię. Już nie zagra, kły bolą, nie żal. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Sen zimowy w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Kto tak głośno chrapie, opuszczam łóżko, śpię na kanapie. Gdyby nie pies, to już całkiem bym zramolała. Widocznie jest potrzeba postoju dla mego ciała. Oczy mi łzawią, niewiele czytać czy dziergać mogę, do tego jeszcze chorowitą mam nogę. Zęby któreś z kolei sobie robię, gdyż często na chlebie łamię. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
W czarny piątek w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Dziś u dentystki swej byłam, dwa głębokie ubytki mi zalepiła. Po sklepach nie chodziłam, Ekipa z c.o. u mnie była, którą wcześniej wezwałam, rury mi odpowietrzyła i wreszcie ciepełko mam, i wychwalam sobie ten stan, gdyż podczas kąpieli, nie będę zębami z zimna zgrzytała, gdyż w łazience, rury najbardziej zimne miałam. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Bierz życie jak idzie w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
- Wenus z Milo też tak zaczynała. Po co są rzeki? - Żeby się nie kurzyło jak statek hamuje. Proście a będziecie prości. Wszyscy myślą tylko o sobie, tylko ja myślę o mnie. Będę księdzem jak mój ojciec. Przeszedłem sam siebie. Chodnik. Mniejsza ilość zębów zwiększa swobodę języka. Śmierć samobójcom Nie wiem skąd ten cytat tu się wziął. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Z uśmiechem idź przez życie w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Najładniejsze zęby mam trzecie, to uśmiechać mogę się przecież. Zatem skąd ta smutna mina? Gdzie wesoła ta dziewczyna? Eleni warto słuchać, czy o tym wiecie? | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
spadanie w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Znów prześladuje mnie spadanie, od jesieni taką mam manię. Liść, ząb, owoc utrącony, turlają się z każdej strony. Potłuczona, chowam się w łóżka dobrostanie. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
magicy w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Pewien magik Kacper z Azji, kadzidełko przyniósł Anastazji. Wielki przy tym był dym, ale dymać nie miał czym. Oj nie wyszło, mimo kurtuazji. * Pewien Misza, który przybył ze złotem, uwodził ją z ruskim polotem. Choć zębami nie otwierał butelek, koronek złotych stracił wiele. Kobita wybiła mu je młotem.. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Antyreklama orzeszków w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Tu był limeryk pana Michała Rusinka, którego smutna jest minka gdy kto mail zaczyna "Witaj!":) on takich nie czyta, Teraz internet mu nie wybacza, kiedy on reklamę orzeszków przytacza. P.s. A poza tym, to nieaktualne i tylko dla mocnych zębów! Michała Rusinka "WITA" internetowa krytyka za orzeszkowe LIMERYKI - to było w roku 2014. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Seniorzy mnie prześladują w blogu Limerykura | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Jakaś siła mnie kiedyś podkusiła, że kartę seniora sobie założyłam. Siwcami bramki oblepione, trzecie zęby wyszczerzone. Raz w tygodniu zakupy tam będę robiła. Obym z tego zadowolenie zdobyła. Tu zdjęcie było taki standard typowy seniora, wielokrotnie, wszędzie są roklejane, powielane, zatem tego tu nie będę robiła. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
czwartek, 2 maja 2019
Dzień flagi, flachy i grilla
Dzień flagi i grilla
Dziś rankiem wyjrzałam przez okno,
nie pada, flagi na deszczu nie mokną.
Po pieczywo poszłam wczoraj w kapturze,
auta rozbryzgiwały kałuże.
Grillować w plenerze? Okropność! Za mokro!
Latka lecą....
Kto wymyślił to majowe grillowanie?
Kilka lat temu, pamiętam w kurtkach przy grillu siedzenie . Strasznie było zimno.
Pierś kaczki usiłowałam upiec, twarda zrobiła się strasznie.
Niezbyt udane to święto flagi, flachy połączone z grillem,
dlatego, że w ten dzień zazwyczaj jest zimno.
Ale jak się ma jaką altanę, to pogoda nie straszna.
Przyprawy mam grillowe, pikantną i klasyczną.
Jakieś mięsko natrę, upiekę w piekarniku, lub na patelni.
Kiełbasę jeszcze białą mam i podwawelską, z cebulą a la grill zrobię,
z musztardą się zje.
Do tego jakąś sałatkę trzeba przygotować.
Jakieś warzywa trzeba dziś kupić do tego.
Flagę kiedyś na szydełku zrobiłam
wcięć nie powinna mieć tak doczytałam,
tylko proporcje 8/5
Jakieś szaszłyczki, to w i domu można na patelni przygotować:
Czerwone i białe tulipany do tych świąt, ledwo dotrwały,
w sumie po tych deszczach,płatki im opadły.
własnoręcznie wyhodowane młode pelargonie posadziłam.
Wiatr jednak mocny wiał i płatki im poutrącał.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Dzień Ziemi
Ponoć wczoraj, dzień ziemi był czy dziś, sama nie wiem już, gdyż nie śledzę, tylko leżę już, jak to stare zwierzę, które w sobie coś ze sł...
-
Dziś w niedzielę z braku panów, przytulamy się do tuli panów. Jestem sobie taki panek, dumny panek tulipanek, wyskoczyłem z ceb ulki, nałoży...
-
Przyszło babie na stare lata, z bratkami się bratać. Ma oczy i brodę, i piękną urodę. I jęzor mu nie lata jak łopata. Usteczka ma i nosek....
-
Wczoraj w najbliższej okolicy, chomąto ujrzałam na gołębicy. Ze skórki chleba było ono, gdyż ośródkę wyjedzono. Ptaki to luzaki i ró...