Moja lista blogów

sobota, 14 marca 2020

Pandemia

Istne szaleństwo, mąki, kasz w sklepach już nie ma.
Do niektórych z nich, po dwie osoby wpuszczają,
a kolejka ludzi pod apteką czy mięsnym, zagęszczona mocno,
co pół metra od siebie ludki stoją, a powinno się ponoć 2 metry zachować.
No i gadają, narzekają, kaszlą i kichają.
Co ma wisieć nie utonie,
co ma być to będzie,
co ci pisane, nie przegonisz.
Już samą siebie podejrzewam o tego koronawirusa,
temperaturę sobie mierzę,
tchu mi brak i pokasłuję.
Głowa mnie boli i puchnie mózg od tego wszystkiego.
A niektórzy pracować muszą, narażeni na wszystko.
Spożywczaków nie zamkną ani piekarń czy innych dostawców żywności.
Odwołanie zgromadzeń, zamknięcie szkół, nie wiem czy pomoże,
na pewno nie zaszkodzi.
Póki co, jeszcze żyję  jak otumaniona.
Wczoraj
A niby z czego ten obiad miałam  gotować,
kiedy ziemniaków w każdym sklepie osiedlowym zabrakło
tak samo i mąki i wszelkich innych kasz?
Poszłam na plac targowy,
na szczęście w pobliżu go mam,
ziemniaków 5 kg kupiłam
twaróg zawsze w lodówce mam,
jako i cebule
no i mąkę jakąś
i pierogów ruskich narobiłam,
jak zwykle w piątek.
Te swoje notatki 14 marca zapisałam,
ale ich nie opublikowałam.
Dopiero dziś to robie,
niech wszystkim wyjdzie na zdrowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Proszę trzymać się tematu wpisu.

43 rocznica

 Historia szybko lata przemierza,  43 rocznica zamachu na papieża. Czas ucieka, wieczność czeka. Dzisiejszy człowiek, nie dowierza. W Wadowi...