Stary rok już w kalendarz kopie,
nowy konik będzie przy szopie.
Jakoś do końca dobiłam,
ja stara kobyła.
Dobrze było,
bez chorób się obyło.
Jakoś do nowego doczłapię.
Papież Benedykt XVI nie żyje, miło go wspominam na krakowskich błoniach,
kiedy u nas był, zawsze na te zgromadzenia chodziłam..
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/benedykt-xvi-nie-zyje-mial-95-lat/rc8re4c
~~~~
Schab marynowany, gotowany z koperkiem w sosie chrzanowym,
plastry na kolację przeznaczone do chleba w koperku obtoczone
surówka z marchwi jedynie, ziemniaki tłuczone,śliwki w occie też miałam do tego. .
Na kolację kabanosy, ewentualnie bigos,
kiełbasa krakowska sucha, jeszcze nie otworzona mi się kłania
i szynka takoż i barszcz czerwony, kiszony
i jeszcze uszka z wigilii mam zamrożone.
Ale kto by to jadł, gdyż my z mężem, mało jemy.
We troje żeśmy koniak obalili,
który to na gwiazdkę,
średni syn nam dał i jesteśmy sztucznie szczęśliwi.
.