Tenorów trzech, każdy zna ich śpiewanie,
no ale żeby czterech, to inne jest słuchanie.
Obawiam się, że będzie kakofonia,
ale nie oczekiwana harmonia.
No ale cóż, wyborcy takie wyrazili zdanie.
Odwaga do Zmian
Dzień po dniu w Al-Anon II
na dzień: 31 października
Czasami koń nie chce wykonywać poleceń jeźdźca i galopuje wbrew jego woli. Moje myśli potrafią zachowywać się tak samo, gdy gorączkowo próbuję raz i drugi rozwiązywać trudności. Na lekcjach jazdy konnej uczono mnie, żeby nie powtarzać komendy coraz głośniej, ale żeby zatrzymać konia, skupić jego uwagę i zacząć od nowa. Podobnie i ja, kiedy moje myśli wymkną się spod kontroli, powinienem się zatrzymać. Mogę to zrobić, oddychając głęboko i spoglądając na świat, który mnie otacza. Pomocne może być też zastąpienie obsesyjnych myśli czymś pozytywnym, takim jak hasła Al-Anon, Modlitwa o pogodę ducha czy inne podnoszące na duchu tematy, które nie mają nic wspólnego z moim problemem. Może później będę chciał znowu zastanowić się nad swoim problemem, ale nieco spokojniej i z pomocą przyjaciela z Al-Anon czy sponsora. Kiedy wprowadzam dystans między sobą a obsesyjnym myśleniem, mogę lepiej przyjrzeć się swojej sytuacji, nie tracąc opanowania.
Przypomnienie na dziś
Czasami zanim znajdę rozwiązanie, muszę odsunąć się od problemu. Rozpędzone myśli wywołują taki szum, że mogę nie usłyszeć wskazówek swojego głosu wewnętrznego. Wyciszenie jest umiejętnością, której uczę się przez praktykę. Na początku myśli mogą się pojawiać raz po raz, ale w Al-Anon uczę się, że ćwiczenie przynosi postęp, minuta po minucie, myśl po myśli.
„Wszystkie ludzkie nieszczęścia wywodzą się stąd, że człowiek nie potrafi sam usiedzieć cicho w pokoju”.
Blaise Pascal
~~
Klopsiki z indyka w sosie koperkowym, kasza jęczmienna, surówka z kapusty kiszonej z marchewką,
wafle kupiłam, to przełożę, dużo w nich mleka, kakao i masła
skoro kilka osób mnie tu wywołuje.
Nikt mi bloga nie rozwalił, po prostu laptop mi padł,
gdyż go czymś nieopatrznie z lekka zalałam.
Wpierw klawiatura była kulawa, potem reszta odeszła
i wszelkie zdjęcia i inne dane utraciłam.
Dobrze mi służył, ponad 8 lat.
A że zdolnych synów mam, to wczoraj najmłodszy przybył
i składaka mi zrobił, wywlekając stary monitor z lamusa,
"mózg komputera" do tego, z własnych zasobów dodając,
gdyż on nowy sobie sprawił,
no i tak, kontakt z internetem mam.
Serdecznie dziękuje za zainteresowanie się mną.
--