Moja lista blogów

czwartek, 30 marca 2023

Kamionkę rozbiłam

 taką w której od lat, żurek z mąki żytniej kisiłam,

 zbiłam dziś,

pokrywki do gęsiarki poszukując, szafkę penetrując.

Już nawet syna posądzałam,

że do śmietnika  ją wyniósł, znaczy się tę

pokrywkę od gęsiarki

jak i wiele innych cennych rzeczy, wcześniej,

nieodżałowany wazon kryształowy, prezent od rodziców,

perfumy moje, "diabolo mente", wycieraczkę sąsiadki i  wiele innych 

rzeczy, gdy go co napadło i mu podpadło...

ale się okazało, że w piekarniku,

ta pokrywka tkwiła,

Zatem cały kurczak, teraz w niej się piecze, na jutro będzie.

Wiadomo, głodomora w domu mam.

 A żurek, to zakiszę tym razem w słoiku.


Czwartek, zatem obiad mięsny jest

 

Tak mnie dietetyczka ze stołówki szkolnej przyzwyczaiła,

 że dwa razy w tygodniu, mięsne obiady były.

Dziś czwartek jest, zatem sznycelki będą.

Takie są moje doświadczenia ze  stołówki szkolnej,

że zawsze wtorki i czwartki, mięsne były tam.

Nawet niektórzy nauczyciele tylko wtorki i czwartki,

z obiadów, na stołówce szkolnej, wykupywali.

Ale ja mało z niej korzystałam,

za ten jeden obiad tam, niby tani,

potrafiłam obiad dla całej rodziny ugotować.

Zdarzało się jednak, kiedy u kresu sił byłam,

to w menażkę obiady pakowałam

i do domu przytaszczałam. 

O bosze, nawet w autobusie, je przywoziłam,

ten sos z wołowiną jakąś

i zupę i ziemniaki jakieś,

już w sumie nie pamiętam.


środa, 29 marca 2023

"2500 spraw mam na "

 2500 spraw mam na głowie,

tak M.  schizofrenik ci powie.

Medytuje dniami i nocami,

nie robiąc konkretnego nic, latami.

Wspomaga się piwem i papierosami.

Tabletkę zapodałam, niech sobie pośpi, odpocznie, na zdrowie.


poniedziałek, 27 marca 2023

Kobito, po co ci to?

 Pomidorki posiałam i jakieś kwiatki,

co to z nimi będzie to są zagadki,

gdyż siły mnie opuszczają,

z dnia na dzień ich mało,

najwyżej wyrzucę, na kompost pod rabatki.


 

~~

Ziemniaki maszczone cebulą i kwaśne mleko, czyli kefir.

"Mliku, masłu, syr," tak się mawiało w przemyskim, na wschodzie...

Bolek, kuzyn z zachodu  przyjeżdżał i tak się się z tej mowy wyśmiewał.

sobota, 25 marca 2023

Radę daję

 Wobec tych wiosennych porządków,

Okna, czy w sumie szyby ich,

 jestem w stanie przecierać bez wysiłku.

Kiedyś upadkiem się skończyło i  urazu stawu skokowego,

gdyż  ze stołka spadłam ,

a  kiedyś  drabina mi  się poślizgnęła.

Zatem nie wspinam się już ani nie spinam

 Do wszelkich szczelin, się nie  dobieram już

niech one sobie będą na pamiątkę, nieczyste.

Ignoruję te wszystkie prace,

których nikt za mnie nie zrobi

ani nie zauważy i nie doceni.

Niech sobie będą dla jeleni


 Rurę przetkałam, kuchenkę umyłam

to co najpotrzebniejsze, zrobiłam.

Najlepiej wychodzi mi leżenie i nic nie robienie.

Medytacja jeszcze, to ciężka wszak praca :)

czwartek, 23 marca 2023

Oblicza starości

 Czy mam się  bać starości,

kiedy ona na dobre u mnie zagości?

Jedni udają, że młodnieją,

i sobie ją chwalą,  jej się nie poddają a wręcz szaleją.

 Zaś inni po prostu dziadzieją,

nie wszyscy trafią do "Sanatorium miłości",

które to mnie żenuje i złości.

U mnie się mawiało:

Stara baba jak cholera,

jeszcze szuka kawalera .

Na czerwono  wszystkich ścian nie pomaluję,

chociaż troszkę już wariuję.

Najchętniej w burce bym chodziła,

gdyby u nas taka moda była.


 



 *

Większość   aktorów, się wycofała,

ze sceny zeszła, gdzieś pochowała, dla widza litości...

... i by młodych nie straszyć, kiedy ona u nich zagości.

Podobno starość wymaga skromności i mądrości,

ale dzisiejszy świat, nawykł i prowokuje do inności.

 *

https://tvrealnews.com/trending/czy-pamietasz-te-kultowe-gwiazdy-zobacz-co-dzisiaj-robia-actor/108

 Na emeryturze nic się nie dzieje,

człowiek się starzeje i dziadzieje.

Czasem się coś zepsuje,

rura wybije, najczęściej przed świętami,

kran się urwie, zawór nie puści,

 trzeba uważać, by nie połamać kości.

Zastanawiam się, czy się nie ośmieszam,

pisząc tu takie różności,

sama do siebie tu gadam 😀

taki monolog wewnętrzny. 

 Zamknąć? Nie zamknąć?

Kogo obchodzą moje boleści.😇

~~

Wczoraj w bi... kupiłam mielone wieprzowo-wołowe na promocji,

to sznycle będą,  dawno nie robiłam,  surówka z kiszonej kapusty ,

gdyż trzeba konsumować probiotyki. Truskawki tam tańsze o 3 zł niż w li...  (500g.)

Cena z wczoraj.

środa, 22 marca 2023

Konik




 Wyszyłam kiedyś konika,

który po łące sobie bryka.

Dla dziewczynki, 

na urodzinki.

Teraz już świetnie na prawdziwych pomyka.

Nawet filmiki  z tego mam,

ale RODO się trzymam 

i nie wklejam.

*

A ja stara kobyła, czy też może szkapa,

 ze swoim "starym koniem",

 w urzędzie podatkowym dziś byłam,

gdyż nas wezwano, by korekty dokonać.

Ponad tysiaka zwrotu dostaniemy, 

za racji płacenia, na fundusz remontowy zabytków,

gdyż nasze mieszkanie już pod nie podpada...

Co miesiąc płacimy prawie stówę, na ten fundusz remontowy,

 a oni nic w sumie   nie robią...

Sama muszę sobie usterki naprawiać.

*

Jeszcze jeden problem mi dziś wynikł,

woda zaczęła się spod zlewu mi w kuchni wylewać.

Jakoś sama zaradziłam, gdyż te rury na pamięć znam.

Kiedyś kreta używałam, niewiele też pomagało

zatem dziś do rury odpływowej się dobrałam,

porozłączałam, rurki od zlewu,

kity czy gluty usunęłam

i ten czarny smar, który się tam zebrał,

w tej rurze odpływowej.

Wpierw szczotką okrągłą je  wydobywałam,

potem kablem skręconym,

a na koniec wrzątkiem potraktowałam

i się udało.

Wszystko hula jak trzeba,

woda normalnie spływa,

i już na podłogę nie spływa. 

Dodać muszę, że wszelakich fusów z kawy

 i innych zmiotek z talerzy czy garów,

 do zlewu nie wylewam,

Fusy z kawy, do ogródka zbieram.

Już nawet za wiele ich mam

Wszelkie inne obierki do brązowych koszy wynoszę,

a i tak rury odpływowe od zlewu,

takim czopem się zapychają,

choć pralkę mam w kuchni,

i te detergenty z niej do tej rury spływają.

Zmywarki nie mam,

nie mam miejsca,  a poza tym,

ile to prądu kosztuje i tych tabletek czy detergentów,

za każdym razem trzeba używać.

A tak gąbeczką i  druciarką, wszystkie brudy jestem w stanie pokonać.

A zlew mam, tradycyjny, dwukomorowy,

a nie ten taki dziwaczny, nowoczesny....

~~~

Fasolową dziś miałam z duża ilością warzyw

i wkładką mięsną, dobrze przyprawioną czosnkiem,

bazylią, majerankiem.

Naleśniki z serem lub z konfiturą pomarańczową.

Kiedy z rana mi przyszło, 5, 15 zł za chleb zapłacić,

to się bardzo wkurzyłam i sama pizzę zrobiłam,

Pieczarek kilka za 1,50 zł a placki z pizzy,

 w spiżarce miałam, lekko wyschnięte,

zatem je tylko wodą podlałam i  na patelni odświeżyłam,

potem pieczarki dodałam,

ketchup i ser  po promocji kupowany

i tak wygrałam z cenami.

A to tylko dla mnie i syna,

mąż codziennie obwarzanka zjada, 3, 30.

 i świeże pieczywo.

Potem i tak chleb musiałam kupić...


Nie wylewajcie, proszę fusów z kawy czy herbaty,

do zlewu .

Od lat tego nie czynię

a on i tak, glutem się zapycha,

takim towotem jakimś, smarowidłem, zbitą czarną masą...

po prostu cząsteczki tłuszczu i drobinki jakieś się osadzają

i tak czop w rurze, po latach tworzą...

wtorek, 21 marca 2023

Prymulki Ulki

 Kiedyś sporo miałam prymulek,

i wspominam je bardzo. czule.

 Pierwszy dzień wiosny,

niech będzie radosny .

Dwie  mi tylko się ostały, bibule.




W sumie to są pierwiosnki.

~~

Karotka z groszkiem, jajka sadzone, ziemniaki tłuczone,

Wczoraj to danie miało być, ale taka podmianka,

gdyż dopiero dziś marchewki kupiłam. 

Smaków szukałam,

na podwieczorek kiełbasę śląską z Sokołów zrobiłam

moich rodzinnych stron,

znaczy się Jarosławia,

i tylko w sumie cebulę duszoną wyjadłam,

a resztę tej tłustej substancji

do zupy fasolowej, na dzień jutrzejszy, pozostawiłam

A przy tym wszystkim,

dla męża ,budyń czekoladowy ugotowałam.


poniedziałek, 20 marca 2023

Dziś danie saute

 Znaczy się z wody wszystko mam,

ziemniaki, mięsko, surówkę, mniam,

Samo się wzięło, poza ziemniakami,

 obierania ich nie lubię czasami.

Dobrze, że brzuszek napełniony mam i inni też,

 poza odgrzewaniem jakichś dań wczorajszych z patelni...

niedziela, 19 marca 2023

Urodzinki

 Dziś urodzinki są   wnusi ,

 wierszyk  napisać mnie kusi.

Jednak gotową kartkę kupiłam,

życzeń kopa tam miła.

Wśród 11 czerwonych  różyczek ,  zapamiętać je musi.

 *

Bukiecik z róż żółtych wręczyłam,

gdyż takie uwielbiam i kupiłam.

Sama nigdy ich nie dostałam,

ale w ogródku hodowałam.

Po latach może, niech by je doceniła.

Zamiast prezentu, kasa lepsza, by sobie co chce kupiła.


 Oczywiście tort był, i 11 świeczek zgasiła.

Impreza rodzinna była,

pełno dzieci, pełno gwaru.

A ja  stara  jestem, pora bym już odchodziła...

i wszystkie te potrawy tam degustowała i strawiła,

tylko trochę jakby za dużo się napiłam

i wiele spraw sobie uświadomiłam....

~~~

Na obiad  u mnie steki miałam z karkówki,

ziemniaki z sosem cebulowym, aksamitnym,

surówkę z rzepy,ogórka świeżego i szczypiorku

że śmietaną, cytryną, solą i cukrem przyprawione.

Niestety, zupy z torebki  były,

a o deserze i słodkościach, zapomniałam,

jedynie herbata z sokiem malinowym,

a na imprezie multum ciast było,

ale żadnego, prócz tortu, nie ruszyłam.


sobota, 18 marca 2023

Żonkilki

 

Po śnieżyczkach i krokusach,

zakwitły w kłusach.

 Nie czekałam ani chwilki,

a tu proszę, są żonkilki.

Wystawiają trąbki  na całusa. 

Jak widzę żonkila, pogodna przychodzi chwila

Kępka żonkili, chwile umili.



Sporo w ogródku uschniętych badyli.

Pogoda porządki wymusza.

~~

Steki z karczku, surówka z rzepy, truskawki, winogrona, zupa z brokuła dla mnie.

ziemniaków nie pomijam.

piątek, 17 marca 2023

W dziwnym jestem stanie

 Ochoty nie mam na nic,

gdyż jak widać, mało co ode mnie zależy.

Zatem kawę sobie wypiję z kurkumą, cynamonem, imbirem,

potem się położę i będę oglądać pytanie na śniadanie.

Wszystko poza mną już jest,

15 i 16 marca, te terminy, bardzo mnie zmęczyły,

ale w końcu, mam je z głowy.

Wiosna przyszła do mojego ogródka,

malutkie żonkilki zakwitły.

ale zdjęć już nie potrafię wkleić ,

coś się z tym, na blogerze porobiło.

Ale jak wiem, lud co rusz wkleja jakieś fotki

i selfiki i filmiki

i bardzo tę sieć zaśmieca.

Może dlatego nie mam możliwości,

by kilka fotek przyrody, wkleić.

 

Jak cieplej będzie,to zeschłe śmieci posprzątam

i przytnę klematisy i róże.

~~~

Dziś na obiad, mam schab gotowany

z sosem koperkowym będzie i z ćwikłą na dodatek.

Posty już  poza nami są, gdyż my ponad 70 letni .

Napój pomarańczowy zrobiłam do popitki

a na deser ołatki jabłkowe na cieście drożdżowym,

gdyż proszku do pieczenia unikam.


czwartek, 16 marca 2023

Komisja lekarska

 Sporo ludzi tam było,

nawet jakichś Ukraińców imiona były wzywane,

w tym "oleg", słyszałam i inne imiona

i dzieci chore.. ale jakoś mało się odzywali,

widocznie na komisję nie przybyli i czego się spodziewali?

Ale jakoś zapamiętałam, takiego młodego człowieka z ogromnym  guzem na czole...

 

Do historii syna choroby, całej tej dokumentacji od lekarza,

chciałam dołączyć wyrok sądu,

odnośnie leczenia wbrew jego woli,

który nigdy nie był tam dostarczony,

a ja w sądzie wygrałam  tę sprawę,

ale jego lekarz tam urzędujący,

powiedział, że to nie jest,

dokumentacja medyczna,

zatem się wycofałam,

Choć pan z Mopsu twierdzi,

że to orzeczenie z sądu, dotyczące leczenia wbrew woli pacjenta,

 do dziś prawomocną siłę ma.

Za dwa tygodnie, do niego napiszą, jaki wyrok komisja wydała

odnośnie orzeczenia o jego zdrowiu.

Jedynie czym  się zdenerwowałam,  to to, że   normalnych butów nie ubrał

choć trzy pary tu ma, przez średniego brata dostarczone, zupełnie nówki.

 ubrać  ich sobie nie pozwolił....

Na szczęście spodnie uprane włożył i koszulkę świeżą.

Dobrze, że mi się udało,

jego stopę,

w skarpetkach zaparzoną, wyleczyć domowym sposobem.

bardzo się denerwowałam,

gdyż nie chciał dla siebie sobie życia  polepszyć.

taki uparciuch z niego jest.

No cóż ,bezsilna jestem,

wobec tej jego choroby.

Ale również bardzo zdziwiona,

że ledwo przybyli do nas z tej Ukrainy,

to przed komisją stają, inwalidzi.

Sporo ich tam wczoraj było.,.

~~~~

Kotlety schabowe stukane i tylko w mące panierowane, usmażone  na smalcu i oleju,

do tego zasmażka wyszła, czosnkiem i z cebulą duszona, plus papryka,

 i kostką wywaru wołowego.

Sałata do tego  kolorowa  ze śmietaną,

Ziemniaki do tego oczywiście tłuczone ,

w sumie zapas ich mi się kończy i będę po nowej cenie kupować.

W drodze powrotnej, 4 kg cebuli kupiłam w l...

w workach po 2 kg, gdyż tu w pobliżu, już 7 zł za kilo jest,

a ja codziennie cebuli używam.

Jakoś trudno mi żyć,choć nie lubię narzekać.

Może gdzieś, są krainy szczęśliwe...

ludzie siły mają, podróżują i cieszą się wszystkim

No nie wiem, póki co, mam jak mam

tak od ponad 17 lat ,od kiedy schizofrenia syna, w moje życie  wkroczyła

i przyszło nam, jego nałogi utrzymywać.

Pochwalić się muszę

 Wczoraj synek mój schizofreniczny,

sam poszedł od lat,

do swego lekarza,

nawet na mnie nie czekał,

choć do ubrania się przygotowywałam,

Receptę na leki przyniósł

i termin na następną wizytę,

stąd wiem,

że na poważnie się to odbyło,

i  nie zakamuflował.

Wczoraj na obiad kotlety z cieciorki  z puszki miałam,

do tego ziemniaki tłuczone z koperkiem i masłem

i kapustę kiszoną,uduszoną na chwilę,

by zimna nie była

poniedziałek, 13 marca 2023

Trzynastego, lewą ...?

Poniedziałek dziś trzynastego,

lewą nogą wstałam  do tego?

Kostka i kolano daje znak,

że coś z nimi od lat nie tak.

Eh, to tylko blef, coś niemożliwego...

gdyż lewą nogę  niezbyt sprawną mam,

rzadko jej używam .

Kiedyś koło auta czyjegoś,

na nią najechało i bardzo ją pokiereszowało...

Ale to moja wina, że sama się tam wepchałam,

choć trzeźwa byłam.

Nie o to chodzi,by o tym opowiadać.

Dobrze, że ją mam.

Zresztą łóżko mam ustawione,

 na prawą stronę, a przez to, że lewa chora

to do wstawania jej nie używam

i zawsze  prawa pierwsza się stacza

i lewej niepełnosprawność wybacza.

 

*

Podobno  marsz od lewej nogi się zaczyna:) 

Obrazka dziś nie mogę wstawić,

widocznie 13 nastego to przyczyna:)


 ~~

Fasolkę białą namoczyłam,  jarzyn nasiekam, zasmażkę zrobię, rosołu doleję,

odpowiednio przyprawię,do tego naleśniki po dwa każdemu,

jednemu z serem, drugiemu z pieczarkami,

a dla mnie  Suzette, na bardzo słodko, z pomarańczami.


niedziela, 12 marca 2023

Kto rządzi tym światem?

 Kto te ceny ustanawia,

że z pracy prawie  nic nie masz.

To są grzechy,

które wołają o pomstę do nieba.

Jako też inne, które to teraz ostatnio, 

naszemu papieżowi, Janowi Pawłowi II świętemu,

po latach, wypominają.

A te mieszkania,

które teraz budują,

nawet ślepej kuchni nie mają,

tylko niby połączenie z "salonem"

Jakim salonem?

Powrót do czasów minionych,

kiedy jedna izba była

i w kuchni się spało i gotowało.

Nawet okien normalnych nie ma,

tylko oszczędności na parapetach,

jakieś takie wstawki pojedynczych szklanych drzwi,

od podłogi do góry, nie podoba to się mi.

Nawet parapetówki nie ma gdzie urządzić,

i jak tu takie mieszkanie  kupić i uczcić,

wszak  nie wolno już ochrzcić.

Parapetówkę na podłogówkę zamienić?

Potem kredyt przez 30 lat spłacać,

co miesiąc, rata za ratą rata, 

radości i wolności utrata,

 w sumie do śmierci usranej.

 jeśli kogo na to stać. 

Jeśli, nie, to musisz wynajmować,

albo pod most iść, bezdomnym być czy jak?

Życie płatkami nie jest usłane,

tylko kolcami z każdej strony.

Kochani deweloperzy, bądźmy szczerzy,

reklamy mi ślecie, cen nie podajecie tylko kombinujecie,

jakby tu biednych wykorzystać.

Nie skorzystam z tego postępu,

wolę swoje stare mieszkanie,

póki jeszcze stać mnie na nie,

choć czynsze bez przerwy rosną.

Na szczęście jest odpis od zabytków i opłat remontowych...

Jakiś zwrot podatku się dostanie.



Wizja postępu coraz bardziej ponura...

"Wizja triumfu postępu coraz bardziej ponura − możesz zabić płód własny, lecz nie wolno tknąć szczura, możesz płeć sobie zmieniać,.

https://gpcodziennie.pl/813714-widmo-postepu.html 


  • ~~
    Wołowinę dziś gotowałam, zatem rosół mam,
     a mięso w sosie beszamelowo-grzybowym 
    z purre ziemniaczanym z odrobiną masła i sałatą mieszaną,
    gotową kupioną, kolorową poszarpaną, opłukaną, wygoda,
    z sosem śmietanowym, zrobiłam.
    Na deser, to chłopu z okazji dnia mężczyzny, truskawki wczoraj kupiłam, podziękował,
    a ja resztki czekoladek ze świąt wyjadam z orzechami czy migdałami,
    by termin ważności nie minął.
    Staruchy już zębów nie mają, by te orzeszki rozgryzać.
    A,  jeszcze pulpę z mango znalazłam,co prawda,trochę przeterminowana,
    ale w puszcze metalowej i mi  bardzo smakowała.

piątek, 10 marca 2023

Dzień Mężczyzn

 

Dziś ponoć dzień męczennika,

 trzeba by sklecić jakiegoś limeryka.

Mam na to sposób,

 starych wierszy zasób.

 Z wyszukiwarki, tak mi wynika:

 *

Moc życzeń śle dziś moja fabryka, 

dla każdego pana męczennika, 

 by świetne miał zdrowie,

 od zatroskanych kobiet.

Niech szczęście i (tu sobie życz...) nigdy nie znika. 

 *

W dzisiejszym świecie płeć zanika,

 gender węszy w niej przeciwnika. 

Mężczyźni sami sobie radzą,

 kobiety tęsknią za władzą. 

 Ćwiek  mam w głowie a Panom wręczam gwoździka...

Cały ich zestaw, różnych rozmiarów😀

 *.

 Szczęśliwemu mężczyźnie dziś w kroku,

 zakwitł fioletowy wiosenny krokus

 na starym kaktusie. 

Jeszcze na globusie...

 Kto to mu dziś zrobił hokus pokus?...

 

 




*

 Troskliwa małżonka z Juraty, 

małżonkowi kupiła kwiaty.

 Całą torbę nasion klejnotów.

 Uprzejmie bądź gotów, 

posadzić dla mnie kwiatów rabaty...

*

 W Dniu Mężczyzn, małżonka z Taszkientu,

 przeleci męża zamiast prezentu.

 Za darmo się nie da,

 korzystnie się sprzeda

 za tulipany, więc nie lamentuj...

~~

Mojemu dziś pewnie zrobię z serem naleśnika,

lub chili con carne, zapytam.

Coś Ty nam zrobił...


Z Norwida

Coś ty Polakom zrobił, Janie Pawle,

że Cię łajdacy szkalują tak nagle,

łasząc się pierwej...

Gdy na podstawie starych akt ubeckich

dzieci agentów dawnych służb sowieckich

plują codziennie.

Pamiętam wasze twarze, tak skupione,

wpatrzone w Ciebie jak w świętą ikonę,

te komplementy i te fotografie,

których zrachować nawet nie potrafię...

Świat nam się zmienia, chociaż nie za bardzo,

gdy jego piękno miesza się z ohydą.

Bo kiedy maski i łuski opadną,

święty staje się świętszym,

gnida nadal gnidą.

https://niezalezna.pl/477721-cos-ty-polakom-zrobil-janie-pawle-wstrzasajacy-wiersz-marcina-wolskiego-dzis-w-gpc 

https://gpcodziennie.pl/autor/marcin-wolski 

Kocham pana, panie Marcinie Wolski,

za te wierszyki,

które piszesz dla Polski .

czwartek, 9 marca 2023

Pogoda dziś

 Pogoda dziś się zbiesiła,

a wczoraj piękna była.

Zakupy dla   rodziny robiłam

przy okazji kwiatki uchwyciłam,

Przyroda budzi się o własnych siłach.



Porządki trzeba zacząć w ogródku.







Co by tu z polędwiczek drobiowych przygotować?

Przepisu szukam.

środa, 8 marca 2023

8 marca

 Żył, gdzieś był, jeden król bogaty,

wykupił wszystkie na Dzień Kobiet kwiaty.

 Życzenia też złożył dziewczynom

 i nie mógł nadziwić się minom,

 jak całkowicie odmienił ich światy...

Oblężenie kwiaciarni dziś widziałam,

niejedna pani sama sobie goździki czy tulipany kupowała.

Mężczyzn też było bez liku,

zaskoczyły  mnie gerbery w pełnym, zakupowym  koszyku.

Tu  kilka zdjęć moich kwiatków,

które sama sobie kiedyś wyhodowałam.


 



*




 

Panowie dość mam dziś wyzysku,

 chodźcie sobie o suchym pysku. 

Dziś nie gotuje,

 kwiaty przyjmuję

 no bo coś mi trzasło w dysku....

*

 Myśl nie opuszcza mnie od rana

 czy mój pan da mi dziś tulipana?

 Wolałabym goździk, on wie,

 bo bardzo ładnie pachnie. 

Innym kwieciem też będę uradowana....

 


*

W zapadłym kołchozie z Ukrainy,

 sprawdzają, które są żeńszcziny. 

Masz walonki i kufaję,

 ale kwiatek dostajesz. 

I horiłka nie tylko dla mużcziny....

 

*

 Kiedyś w Dniu Kobiet dostałam,

 lnianą ścierkę z samodział(u)a.

 Rzecz ta się zużyła, 

choć długo służyła...

 W głowie pamięć o niej pozostała ....


 

 *

 Wspomina dziś babcia w Dniu Kobiet,

 goździk, rajtki i sjerdecznyj priwjet.

 200% normy 

i wieczne reformy.

 Ale na szczęście czy nieszczęście tego już njet....

 

*

 Nie ma już Związku Radzieckiego. 

ani Święta Kobiet hucznego...

 ...w prezencie rajstop,

 z goździkiem chłop, ...

lecz staruszki wciąż tęsknią do tego.

 


*

 Jedna ogrodniczka z Pobiednika,

 na punkcie goździka ma bzika. 

 Na ciepłe też rajstopki, 

gdyż zimne ma stopki.

 A jemu w głowie tylko ją bzykać ...


poniedziałek, 6 marca 2023

Bielutko

 Wstaję sobie  dziś rankiem  powolutku,

za okno zerkam  a tam bielutko.

Jeszcze  zima  daje znak,

że jeszcze  jej czas, jednak,

choć wiośnie miejsca ustępuje pomalutku.

 



Na pyzy z twarogiem dobrze przyprawionym, ochotę mam,

zatem za tarcie ziemniaków się zabieram,

 siekanie cebulki, czosnku

i inne czynności mozolne,

wszystko przed tv, powolne.

niedziela, 5 marca 2023

Języki teściowej

 Języki teściowej w kwiatach,

 to tak, jak widać na zdjęciach.

Anturium i  sansewieria(wężownica), zachwyca.

  Ona , to zawsze czarownica,

 w memach o teściowych  i świekrach😀


Takie anturium kiedyś dostałam ale na Dzień Matki.

Teściową ponoć nie jestem, tylko świekrą.

 Sansewierię,też kiedyś miałam.


Na dzisiejszy dzień teściowej, takie oto memy wyszukałam:

https://www.se.pl/kalisz/galeria/memy-na-dzien-tesciowej-2021-galeria/gg-az8z-V9WF-eak2/gp-pMpE-iUEA-NM4g 



Dobrze, że ja zięciów nie mam.Ten film muszę obejrzeć.

SŁAWOMIR - Megiera ( Official Video Clip HIT 2015 ) - YouTube

~~~

Schabowy, ziemniaki,  kapusta kiszona charsznicka, podsmażana z cebulką i kminkiem,

kremówki, galaretka  z mandarynek.

110 papierosów zrobiłam, czy nabiłam.

 

sobota, 4 marca 2023

Leniwa sobota

Jak dla kogo leniwa, ale nie dla mnie.

 rano wstałam, zakupy zrobiłam, nie  kłamię.

Dwóch facetów tu mam

jeden godną emeryturę ma

a drugi to nic nie ma .

Wszelkie nauki, które otrzymałam,

na ten mój  stan chrześcijański, to wszystko kłamie

a wręcz odpycha od tego stanu katolickiego.

To nie jest dla mnie.

Dlatego prawdy dochodzę po mojemu...,

*

Ale jakoś, póki co, siły mam,

to się tym wszystkim nie załamuję.

Nawet nie wolno mi,

się użalać nad losem swym.

Fotki nie będzie.


Kto by tu zamieszczać chciał ,

kilogram ponad  schabu,

który akurat, teraz  ćwiartuję

na porcje,

One się teraz gotują,

do obiadu będą podane w sosie koperkowym.

A te pozostałe kawałki, znaczy się plastry,

 to na juro mam,

jako schaboszczaki będą ubijane, panierowane,

z kapustką  kiszoną i z surówką podane ....

Ziemniaków nie pomijając.

piątek, 3 marca 2023

Piątek, piąteczek, piątunio

I ten mój synek schizofreniczny, Miruniu,

który każdy dzień z nim, niszczy mnie, mamuniu!

Od lat go mam, na  emeryturze,

choć plany miałam nieduże,

Nawet porad nie dostaję, od RM w Toruniu.

Zatem, dopomóż mi, Drogi Jezuniu .

Zdjęcia robione po zmierzchu, kiedy zasnął,

niestety innych nie mam.

Na dużym palcu, pęknięcie się zasklepia, ale  mało co tu widać.

W dzień, nie dał sobie zdjęć zrobić.

Te czarne plamki, to jest pozostałość po maści i czarnych włosków od skarpet.

Innego koloru na siebie nie ubierze.


*

Tak sobie marzyłam,

że wreszcie wolna  będę,

ale się sparzyłam.

"Za długi  syna nie odpowiadam"

takie coś można sobie zastrzec pono, coś takiego ująć prawnie,

Jednak już odnośnie jego zdrowia, 

to już takiego prawa nie ma.

Chciałam to ująć w prawie,

"nie opowiadam za zdrowie syna"

 gdyż on nie poddaje się leczeniu żadnemu .

W sądzie leczenie przymusowe wygrałam.

To było w roku 2019

Sporo sił mnie to kosztowało,

ale do leczenia nie doszło,

gdyż dalej postępować nie umiałam,

by go  do szpitala zabrano.

Och te procedury! Których nie znałam wcale.

Za ten wyrok mu pokazany,  on mnie pobił

i policją się to skończyło

i barykadą w mym pokoju...

A potem dwa lata covidu były i inne wymagania...

*

Dziś właśnie coś takiego z panem z MOPSu konsultowałam

bym za nie, znaczy się za  syna zdrowie,  nie odpowiadała,

Ale wtopa, kiedy ty jego chorą stopę widzisz

i on nie chce ci jej pokazać, ani zająć się nią,

odmawia wszelkiego zainteresowania i tylko gada, 

że jacyś "oni"wszystko  mu nasyłają,

i jego stopy kontrolują,

wymiękam!!!

Moje zainteresowanie i troska o  jego chorą stopę, mu nie odpowiada,

"stare baby", powiada, coś do siebie gada...

lub wrzeszczy po nocach.

 Chora jego głowa od lat,

zniszczyła mi mój świat.

 Niestety bezsilna jestem,

a jak  mu się co stanie,

to przed sądem będę odpowiadać,

za zaniedbania,

uff, chore to wszystko jest.

Niech inni się tym zajmą,

a nie  mnie w to wrabiają,

kiedy przez tyle lat,

nim  się zajmowałam

i tylko obelgi od niego otrzymuję.

Matka schizofrenika.

 

*

Stopa jego, powolutku się goi, 

Cztery pary śmierdzących skarpet z nóg jego,

kilka dni temu, zdjęłam, 

za pomocą nożyczek,

które przecięłam,

wcześniej go usypiając, dwie dawki ketipinoru, tajemnie  podając,

by nie czuł, że skarpety z niego zdzieram.

Pęknięcie u dużego palca się zrasta,

ale jednak obrzęk jest i czerwoność.

Co dobrze świadczy, wydaje mi się,

krew dochodzi.

Gorzej gdyby siność była.

Bez skarpet chodzi, gdyż daje je sobie zdzierać,

nawet  stopę codziennie  myć i wodą utlenioną,

 octem i sodą traktować.

Nadmaganian potasu mam,

ale nie próbowałam, do włosów w rozcieńczeniu stosuję, 

 moja siwizna wówczas niebieski blask ma.

Sam doszedł do wniosku,

że chodzenie w skarpetach,

stopom szkodzi.

W sumie to ja sama mu te skarpety nakładam

kiedy idzie po piwo, gdyż musi je pić,

pijak, schizofrenik uzależniony,

dobrze , że biedy nie namnożył,

bez rodziny, bez żony,

a potem dokładnie mu je zdejmuję,

by  jego stopy kontrolować.

A w sumie to taka gadka szmatka,

póki siły mam,

to zakupy robię i gotuję,.

Najchętniej bym się od MOPSU uwolniła,

za te 570zł, na niego,

to ja serdecznie dziękuję,

W sumie o 200 zł by więcej miał,

ale na nas wymusili, by się do niego dokładać

i żeśmy się z mężem zadeklarowali, od trzech lat,

tyle do niego dokładać.

Szczerze mówiąc i licząc 20 zł na nikotynę dziennie x30,

to na miesiąc, 600 zł wychodzi 

do tego dodać piwo i drinki, powiedzmy tyle samo wychodzi,

tak, że w sumie po podliczeniu,

to 1200zł jest!

Na jedzenie mu nie żałuję do tego, ale te jego nałogi,

to nas żyłują i kasę wysysają.

Na swoje zdrowe dzieci, bez problemów ludzie 500zł mają,

a ja muszę się tyle nabiegać, choć stara jestem

i sił mi brakuje, by te 570 zł na niego dostać z MOPSu.

~~

Zupa fasolowa  na bulionie rosołowym z duża ilością warzyw, 

frytki ze śmietaną , desery różne, co kto  nagromadzone ma.

Makrela wędzona.

czwartek, 2 marca 2023

Przycinam kwiaty doniczkowe

 Tak się rozrosły hoja i paprocie,

brzydkich liści  mając krocie,

że za przycinkę się wzięłam,

dwa wory ścinek nazbierałam,

 i  bardzo zmęczyłam się przy tej robocie.

 

W maju, 2015 r. kwitła tak, cudownie pachnąc.

2015, czerwiec



Zdjęć dziś zrobić nie zdążyłam,

ręce brudne mając od ziemi. 

No i się po raz pierwszy dowiedziałam,

że hoja, woskownica, trująca jest.

Jednak gdy kwitnie to cudnie pachnie,

dlatego mam ją od lat. 

Poza tym zasłania słońce, nieraz oślepiające,

 na południowym oknie.

Po upleceniu pnączy wokół palików, to ponad metr ma teraz.

https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/urazy-wypadki/hoja-pelna-toksycznego-soku-aa-5Mbp-Z8ND-p7Xh.html 

Paprotki mam trzy i dobrze u mnie rosną,

 to znaczy, że powietrze dobre i cieków wodnych nie ma.

https://www.homebook.pl/artykuly/4901/paprotka-w-domu-co-warto-wiedziec-o-uprawie-i-pielegnacji-paproci 

Jakieś zdjęcie znalazłam z roku 2017, kilka liści paprotki tam jest,

a ja jeszcze całkiem siwa nie byłam....

Dziwną fryzurę miałam takie: siwy&brąz😀
Ostatni raz hoję przycinałam w 2015 roku.

Ależ to dawno było!

Jeszcze stary komputer był...

Ależ czas leci!


Przed porządkami wiosennymi, wyglądały tak:


Korzenie już się w doniczkach nie mieszczą,

niektóre liście brzydkie są.

Cóż było robić,odnowić musiałam.

~~

Kotlety mielone z kurczaka, ziemniaki z jasnym sosem, 

surówka z kapusty kiszonej.

Apetyt mi dziś dopisywał i wiele innych rzeczy zjadłam.

 

Obniżony nastrój

 Z powodu obniżonego nastroju, sił wszelkich  brak mi do boju, z agresywnymi komentarzami,  nie na temat i intruzami. Nie potrzebuję taplać ...