Moja lista blogów

sobota, 1 czerwca 2024

Dzień Dziecka

 

*

Ponieważ dzień dziecka jest dzisiaj,

wyciągnęłam sobie misia.

Do tego zapomniana laleczka,

na niej krakowska spódniczka.

 Gorset i buciki, jeszcze w szkicach.

 Starsze wpisy:

Pewien starszy gay ze Świecka,

 obchodzi dziś sobie dzień dziecka.

Dzień ojca i matek,

nie, gdyż jest bez dziatek.

 Oburzona tym jest pani poseł Sobecka....

 01.06.2011

Pamięta jeszcze ktoś te panią?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Sobecka

*

 Pewna starsza pani ze Świecka,

 obchodzi dziś sobie dzień dziecka.

Naciska taki bączek,

za pomocą rączek,

aż wiruje i podnosi się jej kiecka ...

 01.06.2011

 *

Odwaga do Zmian

Dzień po dniu w Al-Anon II

na dzień: 1 czerwca

    Długoletni członek powiedział: „Oczekiwanie to zaplanowana uraza”. Wziąłem to stwierdzenie za sugestię, abym gdy tylko poczuję urazę, umiał spojrzeć na swoje oczekiwania jak na przypuszczalne źródło tego uczucia. A oto przykład: Mam brata, który w przeciwieństwie do mnie nie zwraca uwagi na bycie punktualnym. Gdy uzgadniam z nim jakieś plany, które wiążą się ze spotkaniem w określonym czasie, to współtworzę sytuacje, które podsycają we mnie urazy. Z drugiej strony, kiedy planuję z moim bratem coś, co nie opiera się na oczekiwaniu punktualności, to nie odczuwam urazy.

Przypomnienie na dziś

    Mam prawo wybierać swoje własne standardy zachowania, ale nie mam prawa ani mocy, by te standardy narzucać innym.

„Zaakceptowałem siebie i zaczynam każdego dnia akceptować ludzi takimi, jakimi oni są. Teraz coraz rzadziej czuję się urażony”.

Living with Sobriety 

 codzienne-motywacje.pl

~~

Młode ziemniaki z sosem koperkowym, mizeria, banany, gruszki z kompotu, słodycze

 


110 komentarzy:

  1. Na poprawienie nastroju:
    79. Zadbaj o swoje wewnętrzne dziecko. Okazuj mu wiele ciepła i czułości. Jeśli czujesz taka potrzebę – śpij z pluszowym misiem.

    80. Pozwól sobie na odkrycie szczęśliwego dziecka w sobie. Kup zabawkę, o jakiej zawsze marzyłeś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Tobie nawzajem.
      Nie można ciągle harować,
      kiedyś trzeba wyhamować.
      Lubie rano wstawać, rześkie powietrze wówczas jest,
      w sklepie pusto.
      Potem dosypiam.

      Usuń
  3. Powariowali z tymi ziemniakami.
    Wszędzie po 6 zł, a maleńkie na placu po 4 zł.
    W l.... sobie sama rozmiar wybrałam, po 5 zł za kilo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Dobrze wiedzieć.
      Do Biedronki, kilka przystanków mam.
      Na giełdzie to trzeba worek kupić,
      ale tyle nie przejemy.
      Powoli będą tanieć.
      Trzeba co innego gotować.
      Ja bym bez ziemniaków sie obeszła,
      ale mąż raczej nie.

      Usuń
  4. Chłopcom naszym tu, to jakieś resoraczki bym wkleiła,
    może jakieś klocki lego, w piwnicy to mam,
    a tarcza z lotkami to na szafie jest,
    i mnóstwo gier planszowych.
    Najmłodszy zostawił,
    a ja nie umiem wyrzucić.:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęśliwa bym była gdybym od choroby starego syna się uwolniła.
    Niepotrzebna mi żadna zabaweczka.
    ileż lat, można znosić, upiorną chorobę 46 letniego dziecka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Tak właśnie jest.
      Normalnie bym odżyła i zupełnie inna była.
      Marzenie....

      Usuń
  6. Ten misiu i laleczka, nie są kupione,
    ale przez kogoś wyrzucone
    i przeze mnie "przygarnione".
    Milczą, nie wydzierają się po nocach
    dlatego je kocham.
    Jeść nie potrzebują,
    ani na spacer wyprowadzania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś wnusi spódniczkę szyłam,
    do stroju krakowskiego,
    i taki kawalątek sobie odcięłam i tej lalce spódniczkę uszyłam.
    Jeszcze gorsecik trzeba wyhaftować i buciki trzeba wykombinować,
    no i wianuszek.
    Korale to swoje mam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodziaki 🥰
    Pamiętam swoją ukochaną lalkę. Zobaczyłam ją, będąc z mamą w sklepie i oczarowała mnie na amen. Bądź cierpliwa, jak będziesz grzeczna, Dzieciątko ci przyniesie pod choinkę. Chyba byłam grzeczna 😉 Szkoda że jej nie mam...
    Ula, czy miałaś swoją ukochaną lalkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jakąś szmaciankę,
      która dziadek wozem mi przejechał.
      Potem kiedy juz za stara na lalki byłam,
      u matki chrzestnej lalke widziałam ładną,
      ale ona moja nie była.
      Chrzestna gla mniej szydełkiem spódniczki robiła
      i na łóżku sobie ustawiała.

      Usuń
  9. Gdyby Was było stać na dom opieki, byłabyś uwolniona...
    Ula, czy stosujesz regularnie Wit. C?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest tak, gdyby nas nawet stać było,
      on musiałby zgodę wyrazić.
      Na siłę go nie zmusisz, nawet sądem,
      i tak by stamtąd uciekł.

      Usuń
    2. Szybciej ja sama ucieknę do jakiego DPS,
      by sie uwolnić od typa.

      Usuń
    3. Dziwne to, bo przecież wasz syn nie umie samodzielnie egzystować, w dodatku twój mąż chory. Jak ty masz to wszystko ogarniać, sama też schorowana. Jakieś przepisy powinny to normować.

      Usuń
    4. Nie ma pierwszej grupy(kiedyś miał) i może przy wsparciu egzystować.Może prowadzić samodzielne gospodarstwo,
      choć to nie jest prawda.Gotować nie potrafi, ale kto wie, jak zaniemogę, może życie wymusi.
      Póki co dobrze na garnusiu u mamusi.
      MOPS czuwa, choć mu DPS proponował.
      Na siłę się nie da.
      Nie takie przypadki bywają.
      Agresji nie ma.
      Dzisiejsza medytacja wyraźnie mi wskazuje, by ludzi akceptować, takimi jaki są, nie narzucisz innym swoich standardów postępowania.

      Usuń
    5. Od dziś zeszyt założyłam, by wiadomo było,
      ile na używki idzie. Pod koniec miesiąca podliczę,
      czy mu 1000zl na to starcza.
      Jedzenia, prądu, nie liczę.

      Usuń
    6. Dopiero od marca tyle dostaje, gdyż rabanu narobiłam,
      bo przez lata całe 600zł z groszami dostawał,
      emerytury nam sprawdzali i na podstawie tego,
      do niego kazali się nam dokładać.
      Panisko udaje za te kasę a nie wie ile co kosztuje.
      Lubi sobie pojeść.

      Usuń
  10. No, w tej sytuacji to medytacja dobrze radzi, chociaż to takie trudne.
    Dobrze że przynajmniej nie jest agresywny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale całkowicie poj.bany.
      Teraz się wydziera, co gada nie przytoczę,
      jakąś tajemnice choroby, trzeba zachować.
      Żeby aż tak mózg rozwaliło na strzępy,
      to nawet żadna książka popularna, nie opisuje,
      tylko jakieś tajemne zajęcia dla psychiatrów.

      Usuń
  11. Ula, zawsze zapomnę zapytać, czy to twoje piwonie na czołówce, takie piękne. To jedne z moich ulubionych kwiatów. Prawie wszystkie są moje ulubione 😉 Mam bzika😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest bukiet z moich piwonii i sąsiedniego ogródka.
      Moje są bardziej amarantowe.

      Usuń
  12. Ty, Edek nie przyszedł, i Bogdan chcąc nie chcąc musiał wiersz napisać. No brawo ON👏🏻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może, Bogdan tylko wiersz wyszukał?
      Pełno ich:)))

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ale już nic nie napiszą, gdyż te anonimowe dyskusje
      nic nie dają, tylko mnie dobijały, dlatego je wyłączyłam.
      Ja w domu psychiatrów z doktoratami gościłam,
      w sądzie też sprawę o przymusowe leczenie wygrałam
      i jakoś nic z tego nie wyszło.
      Pewne choroby, nieuleczalne są!
      Ale u wszystkich, głowa za mała by to zrozumieć,
      a ja przynajmniej, potrafie to zaakceptować.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. W dobrym tonie jest podać tekstu autora,
      ale wielu cwaniaków plącze się po forach.
      Coś sobie "skubnie" jak lis z kurnika,
      wklei, udaje wieszcza, internetowego magika,
      taka to już forumowo - blogowa Sodoma i Gomora.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Co mnie Ty obchodzisz,
      jak zawsze smrodzisz.
      Takie wydumane EGO,
      bez powodu żadnego,
      może sam sobie dogodzisz.

      Usuń
    8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  13. Tak, Ula się uwolni, a potem się spotkamy na nocnychpolakówrozmowach, zanim ta planeta się przekręci, a za dużo jej nie zostało, to pewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej Basiu nie licz na jakieś spotkanie w realu,
      gdyż od miesięcy tu na blogu,
      dwóch największych wrogów internetowych goszczę.
      I nie zamierzam jakiegoś spotkania urządzać,
      obrzydliwego, by tę nienawiść uznać czy przypieczętować.
      Spokoju potrzebuję, sił nie mam.
      Dzis miałam schodzic z baniakiem, roslinki podlewac,
      ale na szczęście, burza mnie wyręczyła.
      Siły zbieram na wieczór,
      gdyż noc nieprzespana mnie czeka,
      a kabarety, uwielbiam.

      Usuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Częstochowy będziemy zmierzać,
      znaczy się do Bogdana.
      Dawno tam nie byłam:)))

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Noclegi nie będą potrzebne.
      W jeden dzień, się uwiniemy:)

      Usuń
    4. Bogdan, Ula ciebie nie uważa za wroga. Za wrogów uważa ciebie i Edka, bo tak chyba jest.
      Częstochowa to by było super miejsce, najpierw do świątyni, potem na ranczo. Super pomysł ❗

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  15. Acha, jedziesz- SUPER 👍🏻
    Ale bez Edka nie jadę, mowy nie ma❗❗❗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się jakoś Basiu z Edkiem umówicie?
      Mi Bogdan zupełnie wystarczy.

      Usuń
    2. Niesamowity koncert z Opola leci teraz na żywo.
      Ile sil starczy, będę śledzić,
      aż do rana.

      Usuń
    3. Katastrofa ten festiwal kompletna!

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Zawsze do usług Basiu, ramię podaję,
      w dobrym tonie są takie zwyczaje.
      Gdy kobieta liczy na pomoc i wsparcie,
      we mnie zawsze znajdzie oparcie,
      nic w zamian, z dobroci serca daję.

      Usuń
    7. Edziu, jak ty mnie znasz... nic w zamian... Tym bardziej cię lubi niezmienna konserwa, albo powiedzmy konserwantka, to tak jakby lepiej wybrzmiewa, nic to że niezdrowe 🙋🏻‍♀️

      Usuń
    8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    9. Bogdan już na posterunku,
      po spożyciu gumisiowego trunku.
      Taki zawiadowca na stacji,
      który bez zdania racji,
      wypuszcza słowo RATUNKU!


      Usuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety, zasnęłam, do końca nie dotrwałam,
    jak to ongiś było.
    Powtarzać będą, to zobaczę.
    Jednak kabaretów politycznych nie lubię
    tylko sytuacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Być może zdziwieni jesteście, że ja nic tu o swoich dzieciach nie napisałam,
    prócz tego jednego zakały,
    czy też o wnuczkach.
    Jakie teraz zabawki dzieci mają, to głowa mała.
    Ostatnio wnuczki były
    i najmłodsza z małym białym kotkiem miauczącym była,
    oczywiście sztucznym i innymi zabaweczkami,
    które w plecaczku nosi.
    A dawniej pierwsza z szczekającym pieskiem przychodziła,
    który na dodatek chodził... też sztuczny.
    Prawie jak prawdziwe, wyglądają.
    O innych cudach wiankach nie wspomnę.
    Maskotek i zabawek całe półki.
    Dziadek tylko kasę wręcza, my nie kupujemy zabawek,
    gdyż się na tym nie znamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Czym jesteś zdziwiony?
      Nie zwracaj się do mnie per nauczycielko.
      Jakieś wymagania i większe oczekiwania masz ze względu na to?
      A ja do Ciebie wedle zawodu jak mam się zwracać?


      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  19. Przesyt kompletny z tymi zabawkami, u nas było to samo, a potem trzeba się tego pozbywać. Moim już właściwie wystarcza tylko komórka- druga skrajność.
    Na szczęście mają swoje pasje, szczególnie sport.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniały mi się czasy,
      kiedy dzieci były małe.
      Resoraki w Peweksie się kupowało.
      Klocki lego mało dostępne były.
      Wszystkie wystawy z zabawkami, to była męka, kup mi mamo, kup, kup,
      Kiedyś z pracy zmęczona wróciłam, zagracony pokój był ciężarówkami i innymi pierdołami,
      ze złości kopnęłam,
      aż szyba w oknie balkonowym, wyleciała.
      Teraz można na allegro wystawiać.

      Usuń
    2. Za naszych czasów rynek zabawek był bardzo ubogi. Wszystko trzeba było załatwiać, powracającego krajana z zagranicy prosić o przysługę. Teraz czego dusza zapragnie, jedynie kasa ogranicza. Wystarczy przytoczyć rodzinę Rutkowskich, młody nogami do pedał nie dostaje...a furę dostał ;)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Jakim bogatym się urodził?
      To milicjant go spłodził.
      A on zapisał się do ZOMO,
      takie homo nie wiadomo,
      bez licencji…bo sobie dogodzł.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w piwnicy nie trzymam zabawek, jakieś tylko małe pudełko ze starymi lego.
      Nie wiem co syn robi ze znudzonymi zabawkami.
      Rodzina duża to się wymieniają.
      Nie pytałam o to.
      Ciągle nowe u nich widzę.

      Usuń
  21. Słuchajcie, czy to nie ciekawe, że tak tu w czwórkę prowadzimy miłe gadki-szmatki o pogodzie. Po jaką choinkę potrzebne nam jakieś wojenki, co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się dusimy we własnym sosie,
      jak na jakimś forum zamkniętym.
      Ale anonimów już nie wpuszczę,
      nauczona doświadczeniem.:)))
      Bogdan i Edward i ja również, gdzieś tam na forach dyskutujemy, piszemy pod innymi logami
      gdy tu nudno się robi.
      Tobie Basiu, to samo doradzam, gdyż nie przewiduję, by ktokolwiek nowy tu przyszedł,
      a ja coraz mniej sił mam na wymyślanie nowych wierszyków.
      Aż taka płodna, gadatliwa i aktywna nie jestem,
      jak Bogdan, którego wszędzie pełno:)))

      Usuń
    2. No i fajnie, że sobie gadacie, ja na razie nie mam takiej potrzeby. Ulka, napiszesz posta jak będziesz miała chęć. Masz tyle zajęć w domu, że i tak cię podziwiam. I humor masz, i talent oczywiście. Nieraz ci już to pisałam.

      Usuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. A komu potrzebne takie chwalenie się.
    "Łatwiej będzie wielbłądowi..." itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zawsze się wychwala,
      tym samym kalorie spala.
      Co to on nie osiągnął,
      mając rękę chojną,
      jednym strzałem innych rozpie*dala!

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  24. Bredzisz jak wiejski głupek,
    z piwem w ręku…spod budki dupek.
    Co to ani uczony, ani przystojny,
    tryb rencisty wiedzie dojny,
    lizus i przyschnięty na zadku strupek.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Skoro tak twierdzisz, wklej skrina,
    udowodnij, że to co mówisz się spina.
    Bądź choć raz mężczyzną, miej jaja,
    poprzyj dowodami, nie bajaj,
    bo inaczej powiem, że taka z Ciebie piździna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Sam widzisz, że nie wystarczy bredzić i głośno szczekać,
    oczerniać kogoś, dziwnych faktów wywlekać.
    Gdy pytam o potwierdzenie, Ty się kłamstwem dławisz,
    miotając się w steku swoich chamskich wynaturzeń pławisz,
    jak na Rydzyku, tak na Tobie można polegać...;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Basia prosiła i ja wielokrotnie,
    by spokój zachować i by wojenek nie wszczynać
    a panowie dalej swoje.
    Gdybyście to na forach robili,
    już dawno by wam bany dali,
    za mowę nienawiści.

    No nie wiem co mam z tym zrobić?
    komentarzy nie moderuję,
    każdy dorosły jest, zalogowany,
    wie co pisze i sam swój komentarz może usunąć.

    Czym sobie na takie bezhołowie, tu zasłużyłam,
    na taki brak bon tonu i brak savoir-vivre?
    Potem napiszą, że kłótnie uwielbiam i do tego doprowadzam.
    No czym, ja się pytam?
    Pewnie zlikwiduję możliwość komentowania, by mieć tu święty spokój tylko Basi mi szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stań na wysokości zadania,
      po jajach trzepnij tego "pana".
      To nie ja wywlekam i prowokuję,
      to on te brednie snuje,
      rządzisz tu i masz do gadania...

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  30. Trzeci raz zaczynam pisać, cały czas mi się kasuje, nie mam siły

    OdpowiedzUsuń
  31. Przyznasz Ula, że Bogdan zaczął nadawać. Gdyby Edek wzniósł się ponad to i zachował się jak prawdziwy Pan i ukarał Bodzia ignorancją, która jest największą karą, to przyniosłoby to właściwy skutek, a tak wkołowojtek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądrych słów warto posłuchać,
      ale nie o mądrość tu Basiu chodzi.
      Z mądrym to nawet warto stracić,
      z głupim nigdy nic nie wychodzi ;)

      Usuń
  32. Basi ci nie musi być szkoda.
    Okupujemy w trójkę ten blog i zniechęcamy innych. Muszę trochę odpuścić, wtedy da się tu oddychać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Basiu, Ty najmniej tu zniechęcasz.
      Nie musisz odpuszczać.
      Chętnie bym panów na jakiś czas wygasiła,
      ale nie mam takiej możliwości.
      Męczą mnie takie spory, tego się nigdzie nie spotyka,
      tylko u mnie to jest.
      Jak dwie przekupy, baby pyskate jakieś.
      Faceci bez honoru, jak wam nie wstyd, tak się zachowywać!
      Przyjść do kogoś i od miesięcy bluzgać na siebie.
      Na mnie zresztą kiedyś też.
      Żadna to przyjemność to czytać.
      Jeden wart drugiego.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  33. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  34. Bogdan tak nas fajnie zapraszasz do siebie, a jak sobie wyobrażasz spotkanie z Edwardem na twoich włościach, razem z dwiema damami oczywiście czyli z Urszulą i Barbarą. Jak Go podejmiesz skoro tyle Mu zarzucasz i chyba go nie lubisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Bogdan nie gadaj mi o forach, tylko odpowiedz na pytanie, które ci zadałam o naszym spotkaniu na ranczu.

      Usuń
  35. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bodzio, zwracam honor, Edzio zaczął, sorki. Edziu spiorę cię niecnoto🤦🏻‍♀️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edzio zaczął? No wiesz co...i Ty też mi milisz!? :(

      Usuń
    2. Takie czasy, że ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obrażało głupców.

      Usuń
    3. Ach Edziulo już tak nie lameńć może jeszcze humoreskę jaką pociągniemy choć wena mnie łodeszła przez nawałnicę spraw bylejakich.

      Usuń
  37. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rower spada i wymył się z odpowiedzi.

      Usuń
    2. Zawsze tylko ble, ble...a konkretów brak, cały Bodzio!

      Usuń
  38. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W realu inaczej by się gadało, tylko makaron na nos wieszasz a nie zapraszasz do realu :(

      Usuń
    2. Myślę, że w realu z takim pyszałkiem nie chciałbym się spotkać. Jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem, trudno mnie wyprowadzić z równowagi, ale też i przywołać do porządku niesfornych potrafię...moje życiowe dokonania są tego przykładem ;)

      Usuń
  39. Mam robić za cenzora?
    Sekundanta waszych pyskówek?
    Jeszcze czego? A co to da?
    Każdy wszak swą racje ma.
    Nie możecie tu być obydwaj.
    Idźcie gdzie indziej się pojedynkować.

    OdpowiedzUsuń
  40. Żałosne to usuwanie komentarzy :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie prościej dwa razy się zastanowić i raz napisać? A nie tak ble, ble...bez ładu i składu, później usuwać i tok wypowiedzi "burzyć"!

    OdpowiedzUsuń
  42. Bogdan nie jest słowny.
    Wielokrotnie mi przyrzekał,
    że nie będzie się ludzi tu ad personam czepiał,
    i znowu to samo.
    Przed chwilą na forum mi napisał,
    że nie będzie już tu pisał.
    Trzymam za słowo.

    OdpowiedzUsuń
  43. Parę razy napisał, że on tu ostatni będzie gasił światło, ale skoro nie jest słowny...
    Poza tym wczoraj pisał, żebym nie robiła u ciebie przerwy, coby innym zrobić plac, że on tu nikogo nie okupuje i pisał będzie. No ale te wpisy skasował ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Noc Kupały

Raz na faceta w Noc Kupały, nimfomanki się zleciały. Patrzą na rozporek, a tam mały stworek.  Z rozpaczy utopić się chciały.  https://okn.ed...