Moja lista blogów

czwartek, 9 lutego 2023

Dzień pizzy

 Kiedy nocą brak chleba a głód doskwiera,

  zawartość portfela zbliża się do zera,

 to szybką pizzę robię, nie tylko sobie.

 Mąka, przyprawy potrzebne i ręce obie.

Placki drożdżowe na patelni piekę,

nawet piekarnika nie otwieram.

 



Ot to takie, zrobiłam sobie  kpiny,

na międzynarodowy dzień pizzy urodziny.

Takie różne smaczne placki ,

znane jako cebularze i prozaki,

od lat u nas znane były

nie są tu bez winy. 


To one mnie zainspirowały,

wcześniej je znałam,

choć pizzy nie zdominowały.

 

Zdjęcia  tu są moje z 2014 roku, przypadkiem zrobione.

Jeszcze  wówczas, najmłodszy z nami mieszkał i nieraz pizzę zamawiał ,

lub na nią chodził do pizzerii, nazwy nie podam, która teraz już nie istnieje!

Nieraz jakiś trójkącik tej kupnej dostałam, raz była przypalona,

żadna filozofia, pomyślałam, tylko lenistwo i jakaś moda,

na to dostarczanie i szpanowanie, niech sąsiedzi widzą, że ja nie głoduję

a żona normalnie nie gotuje.

Pizzą nie można się najeść!

Najsmaczniejsza jaką pamiętam, (który to rok był?, na pewno przed 2000r.)

to ta, kiedy w  komisji konkursu języka francuskiego uczestniczyłam.

Prace żeśmy sprawdzały, dość długo to trwało, prawie do północy,

a kiedy już mocno byłyśmy zmęczone, przewodnicząca komisji, pizzę zamówiła.

Do tego sosy jakieś były , zapamiętałam czosnkowy i  w tym i surówkę z białej rzepy,

którą też bardzo lubię, dobra na trawienie i sama też co jakiś czas ją robię..


.~~~~

Pulpety  z indyka, z sosem grzybowym, surówką z czerwonej kapusty, ziemniaki,

budyń czekoladowy, ciasto bananowe, kurczak pieczony, napój pomarańczowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...