Szłam od przychodni zmieniając szlak,
nagle gałązkę pod nogi zrzucił mi ptak.
Z drzewa modrzewiowego,
teraz to już coś suchego,
traktuję to jak jakiś tajemniczy znak.
Pocieszam się, że to talizman zdrowia i antidotum na zarazę.
Czasem łajno potrafi spuścić na nas ptak,
i mamy przekonanie, że szczęście spotka nas.
Tym razem zrzucił mi gałązkę, świeżo odłamaną,
widocznie leczył swój żołądek czy co innego.
Doczytałam, że modrzewie mają właściwości uzdrawiające,
szyszki i żywica.
Modrzew podawany w postaci syropów czy nalewek, pozwala łagodzić zaburzenia układu trawiennego i moczowego, infekcje wirusowe, bóle reumatyczne, problemy skórne, a także wzmacnia układ odpornościowy. W celach prozdrowotnych wykorzystuje się młode, jeszcze zielone szyszki, żywicę, czasem korę i igły. Preparaty z modrzewia można też stosować zewnętrznie, bo mają właściwości odkażające i rozgrzewające. Ponieważ modrzew należy do drzew z rodziny sosnowatych to podobnie jak w przypadku sosny, inhalacji z modrzewia nie powinny wykonywać osoby chore na astmę czy z poważnymi schorzeniami układu krążenia.
OdpowiedzUsuńf_o_w
Czyli ja nie mogę, gdyż problemy z krążeniem mam.
UsuńDziś natarłam skronie olejkiem z jodły syberyjskiej i zimne okłady na ból głowy stosuję, plus przeciwbólowe.
Uluniu Naturalne sposoby na poprawę krążenia zakładają stosowanie ekstraktów z kasztanowca w formie maści, ale i preparatów do łykania, co dodatkowo wzmacnia układ krążenia od wewnątrz. Poza nasionami kasztanowca, ziołem na poprawę krążenia stosowanym przez ziołolecznictwo tradycyjne są jego kwiaty.
UsuńO kasztanowcu nie słyszałam, ale o głogu tak
OdpowiedzUsuńi herbatki z tego robię sobie, no i leki wreszcie na nadciśnienie zażywam, już mi się obniżyło ze 180, na 165, jeszcze trochę i dojdę może do normy i bez zawału się obędzie.
Wiele osób borykających się z problemami sercowymi sięga po różne specyfiki z głogu, choćby nalewki. Jednak przy tak wysokim nadciśnieniu jak u ciebie leki to podstawa. I jest to kuracja, której nie da się przerwać, dodatkowo kontrola cholesterolu, trójglicerydów, glukozy, dny moczanowej (raz na pół roku). Dużo zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńf_o_w
Tak, to prawda,dobrze, że w porę do lekarki się udałam,ona szybko zareagowała, prawie, że o śmierć się otarłam.
OdpowiedzUsuńCholesterolemię, to nawet dziś dzieci już mają, taki program na kanale zdrowie, akurat wczoraj oglądałam.
ja tłusto ani słodko nie jem,
a jednak starość i przeżycia rodzinne,problemy, które dźwigam,
nerwica i inne,do tego doprowadziły.
Słaba jestem,głowa boli i w klatce też,
podstawowe rzeczy robię i leżę.
Na pisanie nawet sił nie mam.
Mam tutaj ciekawy link, w życiu każda informacja może się przydać, a szczególnie ta ratująca życie. Życzę dużo sił witalnych...
OdpowiedzUsuńhttps://portal.abczdrowie.pl/zatrzymaj-atak-serca-w-60-sekund-wideo
f_o_w
Coraz częściej you tube odwiedzam
OdpowiedzUsuńi różne filmiki tam oglądam,
jednak z razie czego, 100 minimum, metrów do szpitala mam ,
bliżej niż do piekarni.
W razie czego mąż czy syn mnie tam doprowadzi,
nawet karetki nie muszę wzywać.
Tego twojego filmiku jeszcze nie oglądnęłam,
ale się postaram, z góry dziękuję,ale
problem z myszą mam,
nie chce kopiować i wklejać
A tak poza tym, najmłodszy u nas niedawno był,
OdpowiedzUsuńi stwierdził, że nasz laptop, zupełnie niepełnosprawny jest.
On wiadomo , na przemian zdalnie i normalnie pracuje
a nam ten laptop, czy komputer wystarcza, by rachunki płacone były,
i jeszcze coś z siebie wydobywam,bloga mając.
Przed chwilą ciśnienie zmierzyłam
OdpowiedzUsuńi wyszło mi prawidłowe
136 61 82
Póki co , nie umrę jeszcze,
trochę pospałam,
obiadu nie zrobiłam,
widocznie aktywność muszę wygasić jeszcze.
Jednak obiad zrobiłam,kaszankę na promocji kupiłam, za 4 sztuki w opakowaniu, 9,08zł zapłaciłam.
UsuńNa zimno jedną na śniadanie zjadłam
a do reszty ziemniaki obrałam, ugotowałam i kapustę kiszoną,
a kaszankę wraz z cebulą przyprażoną i majerankiem,
do tego dania podałam,
sama poszłam spać, gdyż zmęczona jestem tą moją chorobą
i przestawianiem się na inne ciśnienie, po tabletkach.
Muszę się zaoszczędzać a nie wszystkim niepełnosprawnym w tym , domu dogadzać.
OdpowiedzUsuńPrzecież ja nic z własnego życia nie mam.
Jedynie się uśmiechnęłam do tego filmiku docierając.
OdpowiedzUsuńSporo ostrej papryki stosuję, dla siebie i syna gotując.
O pieprzu cayenne słyszałam,ale żeby z tego nalewkę robić,
nie wiedziałam.
Ostatnio rosołki pieprzem zwykłym doprawiałam, widocznie pomogło na miażdżycę, ale jeszcze do siebie nie doszłam.
Jutro, większe zakupy będę robiła to i pieprz cayenne wypatrzę, póki co, w kuchni gonie mam.