Choinka przy każdym śmietniku,
przyprawia o serca pików.
Piękna była w święta,
teraz uschnięta, kopnięta.
Memento mori, pamiętaj czytelniku.
*
Powiada pewien facet z Klucza,
że swej choinki nie wyrzuca,
tylko ją pali.
Jeszcze się chwali,
że balsamicznego doznaje czucia...
Samochód objeżdża śmietniki i zabiera je, fotkę zdążyłam strzelić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę trzymać się tematu wpisu.