zmiana czasu była,
a ja w środku nocy sie obudzilam i chciałam po pieczywo iść,
gdyż mi się coś poprzestawiało.
Nawet już spodnie ubrałam
i gotowa do wyjścia byłam.
Takie nawyki zakodowane w sobie mam,
że z rana po bułki wychodzę,
by na delikatny żołądek mąłża
mu je dostarczyć.
Ale w środku nocy?
Dobrze, że mąż nie spał i się mnie zapytał,
dokąd to ja się po nocy wybieram.
Hahaha,
śmiertelnie już jestem wszystkim zmęczona,
szczególnie emocjonalnie wypalona,
szczególnie tym ostatnim orzeczeniem i protestami.
Swój zegarek tradycyjny przed chwilą ręcznie ustawiłam,
Dobry czas wskazuje, według komputera.
Jednak z czasem w komórce problem mam,
gdyż przedwczoraj całkiem mi się rozładowała
i czasu nie potrafię sama ustawić.
Pokazuje mi datę 3 listopada rok 2017:)
No i co ja mam robić?
Jakieś hasło mam podać,
to nie pin, próbowałam,
ale nie działa.
Ale w sumie można się do mnie dodzwonić i o to chodzi.
Dobrze, dziś niedziela, sklepy zamknięte
i do kościoła tez nie muszę iść,
zwolnieni jesteśmy,
jedynie przed telewizorem mszę pośledzę.
Odpoczywać, odpoczywać.
P.S.
Dopisek sobie zrobię,
poleżałam, instrukcję obsługi telefonu poczytałam,
właściwą datę i godzinę ustawiłam.
Dałam radę, nie taka ze mnie noga.
Internet penetruję, dobrych wieści poszukuję
i na szczęście, znajduję .
https://pl.pinterest.com/pin/736268239065345142/?nic_v2=1a7hYy56g
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę trzymać się tematu wpisu.