Wobec tych wszystkich potraw, pozostawionych?,
w kościele katolickim, ustanowionych?
Po święconce wszak mało co się ostało.
Trzeba resztki zagospodarować,
by nic się nie zmarnowało.
Zatem żurek mi pozostał na kościach schabowych wędzonych
i na kaczce z rosołu.
Jajka trzy mi się ostały, pośród 12 ugotowanych.
Ziemniaki mam też ugotowane wcześniej,
wczoraj je na maśle odsmażałam
i z kotletami podałam, plus surówka z kapusty kiszonej.
Zatem resztki ziemniaków zagniotę, sera białego dodam
i kopytka mi wyjdą, z masłem z bułką tartą ,
a dla mnie bez niczego
Żurku nigdy dość, choć nowe pokolenie odchodzi od tego.
OdpowiedzUsuńWolą sztuczne jedzenie, w tym zupki chińskie dominują
i te jedzenie śmieciowe.
Żadnego kiszenia, żadnych ogórków kiszonych, kapusty kiszonej itd,itp
a potem na jelita chorują, tabletki przyjmują...
a i mózg od tego chory jest
W sumie, skoro wtorek tygodnia jest,
OdpowiedzUsuńto kotlety schabowe, zamrożone wyciągnęłam,
jakoś je ubiję, opanieruję,
na smalcu resztki usmażę
i git majonez ma być.
Święta nie będą mnie zaburzać,
tygodnia powszechnego.
Przed chwilą znów, na piwo schizofrenikowi 12, 30 zł, wydałam
taki zestaw w żabce sobie kupuje
dnia codzielnego.
Jeszcze i sok malinowy sobie dokupił w pobliskiej aptece.
OdpowiedzUsuńJutro, to relanium wykupię, 2 opakowania,pełnopłatnego,
gdyż do 14 kwietnia mam, tak od recepty mam psychiatry jego.
To abilify, jakoś pominę, gdyż złe doświadczenia z nim mam, syna mojego.