Moja lista blogów

piątek, 21 kwietnia 2023

Hau, chał, czy miau miał?




 Czyim to jestem psem, i z czego to wynika?

Kaczyńskiego psem, czy  psem ogrodnika?

Moje odniesienie, jako emeryta:

Pies taki, siaki lub owaki,

wszędzie się nad  nim litują, ale nad emeryckim  już nie.

Niech wykituje i oby, jak najkrócej żył.

Wszak dodatkowe emerytury ma.

Taki ostatnio napis na chodniku zauważyłam,

idąc sobie do kościółka,

dosłownie przytaczam:

"Emeryt = pies Kaczyńskiego",

nawet fotkę pstryknęłam,

ale nie mogę jej odnaleźć w moich zasobach,

gdyż miesiącami i latami mi się nie układają i nie ma mnie kto poinstruować,

jak mam je z aparatu przesyłać by klarowne wszystko było.

Jeśli by było tam napisane: Emeryt = kot Kaczyńskiego,

to jakoś bardziej bym to zrozumiała

i nawet piosenkę z dzieciństwa, sobie przypomniała:

Miałeś kotku pełną miseczkę mleczka,

teraz pusta jest miseczka,.

Zatem dzisiejszą fotkę przesyłam ,

 podobno tam taniej można kupić,

taka reklama w tv leciała

ale niestety nie, najtańsze produkty wybrałam

i ponad 90 zł zapłaciłam.

W pobliskim lewiatanie, tyle samo bym zapłaciła.

To jest sklep dla firm, dwie ceny tam obowiązują, jedna detaliczna, 

dla przedsiębiorców, i pewnie gastronomii

a druga,  z watem, dla zwykłego śmiertelnika.

Na zdjęciu widać, że łapki do żabki zdążyłam dorobić  i pół oczka, oka, jakiegoś👩

Aha, jeszcze i ceny włóczek w M1 sprawdziłam,

najtańszy motek, 9 zł kosztuje.

Ależ bogata jestem, że tyle kolorów włóczek mam👍

*

 Ależ "taniocha"👭😂

We  wszystkich marketach tak jest.

wczoraj 3 takie znane

z mężem odwiedziłam,

na dowód rachunek mam do tego,

chleba na nim brak i wszelkiego dobra innego,

na co dzień niezbędnego.

Parówek, to ja nie muszę jeść,

chleb z twarogiem mi wystarczy,

na śniadanie i na kolację.

W sumie to nie powinnam narzekać, 

dla nas nasze emerytury starczają na godziwe życie, 

tyle, że syna chorego mamy na utrzymaniu z jego paskudnymi nałogami.

~~

Nie wiem co dziś ugotuję, pójdę po najmniejszym wysiłku,

zatem długi makaron, w sklepie kupiony, z sosem pomidorowym

do tego ogórek jakiś w plasterki pokrojony,

nie wiem czy konserwowy, czy kiszony....

Serem jakimś to doprawię...czy posypię,

niestety, na włoski parmezan czy jak tam, to mnie nie stać,

choć bez przerwy go reklamują.../

3 komentarze:

  1. "Parówki tylko tam mi kupuj", małż powiedział.
    Bardzo smaczne, wiedeńskie, 80% szynki, nie dziwota,
    14,49 opakowanie o,5 kg

    OdpowiedzUsuń
  2. Grosz do grosza i będzie kokosza, coś tam można zaoszczędzić
    ale nie na wszystkich towarach.

    OdpowiedzUsuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...