Przed chwilą ją namoczyłam,
01.15, teraz jest czasu naszego,
jakoś ją przyprawię, paprykę ze słoika posiekam,
koncentratem pomidorowym,
może jeszcze czegoś dodam,
wiadomo, że czosnek , cebulkę przysmażoną,
kupkę ryżu do tego,
jakieś zioła jeszcze do tego,
bulionem z kurczaka podleję,
by mąż nie widział,
ale kolagen tam jest ukryty.
Jednak pikanktą papryczkę chili, pomijam
gdyż on tego nie cierpi.
Sami sobie ewentualnie dodamy z M.
Zdjęć nie wklejam, opakowanie wyrzuciłam,
nawet sklepu nie podam,
gdzie ją kupiłam.
Męża życzenie spełniam,
choć pierogi miałam dziś robić,
nawet kostkę sera , 1 kg kupiłam,
na sernik będzie lub na sobotę pierogi...
(dla gastronomii było tam napisane,
czerwonym drukiem, ale indywidualnych klientów uznają)
Jajka ściółkowe również tam kupiłam,
po 1,15 za jedno, 30 szt na klienta...
Jakaż rozbieżność cen jest,
w jednym markecie duże prince polo, 1,65zł
i jeszcze napisano, że promocja,
a tam to samo, po 1,15 za sztukę.
No i nakupiliśmy sporo.
No i jeszcze galaretkę z mandarynek zrobiłam,
OdpowiedzUsuńtrzech, niech nie tęskni za tymi truskawkami.
Co prawda, trochę mętna jest, ale naturalna i prawdziwa, bez konserwantów.
Przez sitko przecierałam,
pod kuchennym parapetem pozostawiłam,
niech zastygnie.
Na truskawki mu chętka przejdzie.
A w czym jest ten kolagen? :)
UsuńKolagen jest w kościach, uwalnia się podczas gotowania i to długiego.Dobrze działa na skórę, na stawy, na wyściółkę jelit.
OdpowiedzUsuńmożna w necie doczytać.