Moja lista blogów

poniedziałek, 1 maja 2023

Pierwszy maj

 Miło cię maju powitać!

1 maja, od 1889r. święto pracy, 

w każdym kraju świętują inaczej.

 Francuzi na "le premier mai", 

wręczają sobie " un brin de muguet"

(bukiet konwalii)

 a to wiele szczęścia ma dostarczyć.

*

Święto się ostało, gdyż międzynarodowe,

pochody ustały, gdyż były przymusowe.

Jeszcze  tylko zagranica,

świętem się zachwyca.

We Francji ponoć, pochody są dziś honorowe.

 Macron"owi konwalii nie wrzucą na głowę,

tylko zapewne jakieś kostki brukowe.


https://voila.edu.pl/dlaczego-we-francji-w-swieto-pracy-1go-maja-ofiarowuje-sie-konwalie/

Jeszcze w 2015 konwalie miałam własne.O Boże jak ten czas leci.

Konwalie dużo przestrzeni potrzebują, już w moim ogródku nie istnieją,

U nas pewnie jeszcze nie zakwitły, ostatnio ledwie pączki widziałam.

Jak zakwitną,to gdzieś tam na nieużytkach ich sobie nazbieram .

 W sumie, to całoroczny bukiet konwalii mam, gdyż sztuczny zakupiłam,

a na placu od Ukrainki, zawsze konwaliowe "duchi", mogę sobie tanio kupić.

~~

 

Dziś zgodnie z nazwą święta, będę  od pracy świętować.

Wczorajsze pierogi odsmażę na maśle,

zupę pomidorową z ryżem, z dużą ilością bazylii, zrobię na niedzielnym rosole

a jak sił starczy, to sernik na cieście kakaowym.

11 komentarzy:

  1. Akurat teraz, sernik na murzynku się piecze.
    Wcześniej ciasto czekoladowe do formy wlałam,
    podpiekłam, a potem te serowe, na niego wylałam,
    Jak wystygnie, to jeszcze galaretką pomarańczową zaleję
    i tyle na dziś moich możliwości i umiejętności.
    Aha, jeszcze tylko zamrożone płaty karkówki z zamrażarki wydobędę, i czymś posypię, zamarynuję, by na jutro gotowe były i miękkie,wszak dzień jutro dzień flagi jest i grilla,
    o czym nie zapominam, ja irsila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Tobą z głodu nie zginie ,masz ten dar .Bogdan

      Usuń
    2. Jeśli to Ty Goldi napisałaś, to znasz nawet z bliska pewnego, naszego wspólnego Bogdana, jego pseudonimu nie będę tu wzywać. Teraz drugi Bogdan się zjawił
      i niech będzie naszym wspólnym znajomym
      o ile jeszcze się tu się pojawi zjawi,
      gdyż za mocno go wczoraj opitoliłam.
      Może jeszcze jaki z Ukrainy przybędzie,
      ale wówczas, Bohdan by miał na imię=
      i aby Boh dał:)
      Póki co , jedynie Kazia mam, a on każe mir zachowywać.
      On nic nie wie o tym co ja w internecie wyprawiam.
      Dla mnie to taka odskocznia od rzeczywistości jest.
      No cóż staruchy jesteśmy, samochód odstawiony,
      na prowadzenie, sił, wzroku, sprawności brak, szkoda się na jezdnię pchać, między piratów drogowych, drogą benzynę kupować.
      Tym bardziej, że bezpłatną komunikację miejską, po 70 roku życia już mamy.
      Tyle, że nawet na to już sił brak, by nią podróżować.

      Usuń
  2. Tak to prawda, nie zginie, ten nasz Bogdan, miły dziadyga,
    czy podrywacz, kto to wie, nie zamierzam rozkminiać.
    Ale przez internet język tylko może oblizywać:)
    Opitoliłam, na nim się wyżyłam, gdyż nerw dostałam wczoraj na syna,
    pozbawionego dostatecznego używania rozumu,
    schizofrenia zamieniła go w debila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Bogdan to jednak jakiś poeta,
      a może wierszokleta, podobnie jak ja.
      Jakieś wierszyki wkleja tam,
      https://forum.gazeta.pl/forum/f,23923,Piecdziesieciolatki_to_my.html
      Czy to jego czy kogo innego, nie wiem.
      Tyle, że moje wierszyki ironię zawierają i ze wszystkiego kpią,
      bądź traktują z przymrużeniem oka, tę naszą rzeczywistość.
      Nie każdy jest w stanie je pojąć.
      No ale cóż, jedynie dla siebie je tworzę,
      innym krzywdy nie zamierzam robić.

      Usuń
  3. No stało się tak jak sądziłam, Francja elegancja już nie istnieje,
    po tym co tam się dzieje, brrr...
    Jednak kamienie leciały, podpalenia były,manifestacja największa od lat, Emanuel Macron "Ty barbarzyńco", barbarzyńcy wołali,
    ludu,co tam się dzieje! Oh Paris, co się z tobą stało.
    A u nas spokój, milutko,cichutko na ulicach, dzięki ci Boże.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie jest prawdziwe,
    ani z jednej czy drugiej strony.
    Przed chwilą dostęp do klatki pozwoliłam,
    za pomocą domofonu
    za pocztę się, ktoś podając.

    Mój mąż niepełnosprawny zszedł,
    do tej klatki
    i się dowiedział,
    że ta ulotka sensu tylko mieszkań, dotyczy nie,,ma
    Zatem tu wszem i wobec informuję,
    że najmłodszy syn,
    po 8 latach wynajmowania,
    własne mieszkanie, sobie zakupił.

    OdpowiedzUsuń
  5. A myśmy się do tego dołożyli
    w postaci 2oo tysięcy na starość zaoszczędnione.
    Jakoś problem mam, by nowy post dziś wlekeić,
    choć jeszcze nie umarłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może po południu, coś wkleję,
    póki co, obiad mężowi wydalam, grymaśnemu
    i muszę sobie dzisiejsze zakupy odespać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, panie Bogdanie, nie potrafię między wierszami czytać.
    ostatnio tak bardzo zmęczona jestem i chora,
    że tylko między spaniami,
    jakieś minimalne treści, potrafię wklejać.
    No cóż,starość nie radość, tylko ten przeklęty SKS,
    Starość K*rwa Starość.

    OdpowiedzUsuń
  8. I niestety, nikogo nie mam do pomocy,
    tylko dwóch niepełnosprawnych panów do obsługi.

    OdpowiedzUsuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...