Aż mi się włos na głowie zjeżył,
ileż to narwałam dziurawca i jeżyn.
Fioletowe owoce zawierają antyoksydanty,
a w dziurawcu skuteczne są antydepresanty.
Na pewno naturze i ziołom trzeba wierzyć.
Dziurawiec na strychu już suszę,
a z jeżyn sok naturalnie wymuszę.
Udało się znaleźć i zebrać,
a teraz zaczęło lać jak z cebra.
Jeszcze po inne skarby wyruszę.
*
Ogórki konserwowe zrobię, trochę, zakiszę .
Dziś wiśni nakupiłam,
kompot zrobiłam i konfiturę,
gdyż ją uwielbiam.
Poza tym trafiłam do tańszej apteki
i wykupiłam przepisane leki.
Niech zdrówko zawita na czas daleki.
*
Bez tych medytacji, trudno byłoby mi żyć.
Czytam i ustawiam się codziennie,
choć nie na każdy dzień są cenne.
Schizofrenię syna,wraz z nałogami, trudno wytrzymać.
Kosztowna sprawa.
No zdrówko najważniejsze Urszulko .Bodzio .
OdpowiedzUsuńTak mnie w lipcu przypiliło, z nóg zwaliło, że wreszcie zaczęłam o siebie jakoś dbać, by sprostać zadaniom.
OdpowiedzUsuńNikt inny, tego nie zrobi, sami za siebie odpowiadamy.
Jeżyny są super, kiedyś u nas było ich dużo, teraz niestety mniej. Jagód było w tym roku sporo, kupiłam, ale dość tanio od znajomej. Pyszna i zdrowa natura. Ty masz tam tej natury jeszcze
OdpowiedzUsuńpod dostatkiem. Pozdróweczki- basia
Tak Uleczko, jak sami o siebie nie zadbamy, to nikt tego nie zrobi, a Ty jeszcze masz chorego syna- basia
OdpowiedzUsuńTeraz borówki amerykańskie w modzie.
OdpowiedzUsuńW sumie w sklepach dostępne cały rok.
Jakoś za nimi i tymi naszymi z lasu, nie przepadam,
mąż zaś lubi. Ula.