Z powodu strasznej gołoledzi,
Niech każdy stary w domu siedzi.
Prawie bioder nie zwichnęłam,
gdy zakupy dziś dźwigałam.
Kapusty nie braknie ani śledzi.
*
Takie miejsce w kącie mam,
i tam zawsze choinki wstawiam.
Lata szybko mijają,
telewizory się zmieniają.
Jednak w tym roku z sił opadam...
...Od dawna nie pamiętam,
takiego braku sił na święta.
Trudno było się wspiąć,
firany brudne zdjąć.
Z bielą śniegu, jakoś wygrałam.
~~~~
Kurczaków udka i podudzia i schaby normalne i surówką z kapusty kiszonej,
do tego świeże ziemniaki gotowane, amen.
I jakoś tak w domu pojaśniało,
OdpowiedzUsuńkiedy te firany na świeże wymieniłam.
Zaprawdę warto było, tego wysiłku,
choć szyb ani okien nie myłam.
Złudzenia optyczne, jednak bywają.
OdpowiedzUsuńPapierosów nie palę, zatem w moim pokoju,
firany powinne czyste być,
ale tak nie było,
jakieś kurze wchłonęły,
choć białe się wydawały,
ale po dzisiejszej zmianie
to jest noc i ciemność
i więcej światła mam!