Na boisku
Wszystkich tyczą te same reguły,
nasi prawie padli, niezguły.
Pięknie po meczu się ściskali.
Choć 0:2 przegrali, awansowali.
Mieli farta, porażkę na zwycięstwo, przekuły.
Argentyńczycy pięknie piłeczkę turlali, miło było patrzeć.
Wojciech Szczęsny, minister obrony...
Druga połowa meczu, to "zespół nieżywych schabuf"
No i przypomniała się "Formacja Nieżywych Schabuff"
Dlatego ubiję dziś schabowe, będą panierowane, na smalcu smażone,
z kapustą kiszoną, zasmażaną, ziemniaki, kompot śliwkowy, pierniki.
To tak, by odreagować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę trzymać się tematu wpisu.