Moja lista blogów

czwartek, 19 października 2023

Polish Spirit

 Czoło nad nim trzeba pochylić

gdyż piękny jest Polish Spirit.

Jego  purpura,

jak denaturat.

kiedy płatki wszystkie rozchyli.


Przypomnienie na dziś

    To, czego ja nie mogę zrobić, potrafi zdziałać moja Siła Wyższa. Kiedy „Zostawiam i oddaję Bogu”, mam swobodę podejmowania ryzyka i popełniania błędów. Wiem, że jestem bezsilny wobec wielu spraw. Dzisiaj mogę uzyskać wsparcie, wiedząc, że nie mam mocy, by zniszczyć plany Boga.

„Miej odwagę do zniesienia wielkiego smutku życia i cierpliwość dla małych smutków; a kiedy zrealizujesz żmudne obowiązki dnia, idź spać w spokoju. Bóg czuwa”.

Victor Hugo 

 codzienne-motywacje.pl

 ....

 Gulasz, kasza jęczmienna, ogórek, leczo, budyń czekoladowy

 

16 komentarzy:

  1. To królowe klematisów. Śliczne też są podobnie duże- srebrzysto liliowe.
    No, silna byłaś, splatając te podpory z gałęzi. Jakich użyłaś? Bo tu już widzę siatkę.
    Też się dziwię, skąd brałam siły na różne rzeczy, i odwagę (skroiłam córce sukienkę komunijną, nie mając o tym pojęcia, na czuja). Specjalizowałam się😉 w budowie i ciągłej przebudowie kamiennych klombów z otoczaków i wapieni. No, trochę fiksowałam, ale mam dwa i na tym koniec. Mam wapienie z odciskami muszli. Ty też masz tu artystycznie kamienie wkomponowane. Kamień- tajemne piękno- Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Metalowy trejaż zrobiłam sama z rur po antenie, siatki ogrodzeniowej i jakichś innych znalezionych elementów.
      Wcześniejsza podpora była z wikliny i spróchniała.
      Poza tym w 2011roku, była wymiana rur c.o
      i cały ogródek był przekopany bardzo głęboko przez koparkę.
      Zrobiłam metalowy, gdyż jest trwały.
      Mam sporo kamienia w ogródku, czasem widać na zdjęciach
      i bardzo je lubię.
      Bieda uczy i pozwala robić coś z niczego.
      Teraz trzmielina opanowała po latach trejaż
      i powojniki zagłuszyła co nieco.
      Muszę zrobić cięcia.
      Ja kiedyś dużo szyłam, nawet biały garnitur komunijny
      dla synów.
      Coraz mniej sił mam i motywacji do pracy w ogródku...

      Usuń
  2. Ja podobnie, już się zarzekałam, że z dalii rezygnuję, ale takie są piękne, że dalej to będę ciągnąć. Bo mieczyki wyjmuję tak co trzy lata.
    Ale ogród masz super, dobrze by było mieć tam jak najmniej pracochłonne rośliny, ale to nie takie proste- Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tylko jedną dalię białą,
      kiedyś miałam więcej.
      Mieczyki zimują? Nie wiedziałam.
      Mój ogródek, to zaledwie 35m2,
      łącznie z szachtami piwnicznymi,
      niewiele się tam mieści, tym bardziej, że po latach
      rośliny się rozrosły.
      Teraz tylko ciąć.

      Usuń
  3. I nigdy nie wiadomo czy rura c.o nie pęknie i kopara nie wjedzie
    i wszystkiego nie rozkopie.
    Taki urok tego ogródka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz jeszcze siłę robisz .Jesteś jak płyta winylowa nie do zdarcia .U mnie chłopak kosi ,żona chałupę obrobiła .I orzechy trzeba zbierać ,mam dwa potężne włoskie .Liście zgrabić ,później wodę zakręcić i amen .Dwa przyjazdy do Częstochowy i święta .Jak będzie zima to posiedzę w domu ,a jak nie to wypad w styczniu .

    OdpowiedzUsuń
  5. Od świętej Urszuli chłop się kożuchem otuli.
    Spóźnione, ale najlepsze życzenia z okazji imienin, najwięcej zdrowia- od Basi 🌹🫶
    Mały prezent imieninowy:
    Turysta spotyka bacę pasącego owce.
    - Powiedzcie mi baco... co wy robicie tam na tej hali, żeby wam się nie nudziło?
    - Biorę że sobą pół litra wódki i nie nudzi mi się.
    - Och... To tak nieładnie brzmi... powiedzcie lepiej, że zabieracie ze sobą książkę do czytania...
    - No to biorę ze sobą książkę do czytania- a wieczorem przychodzi do mnie kumpel też z książką i obie książki czytamy - a jak już przeczytamy, to idziemy do wsi do szwagra i bierzemy następną...
    - Aaaa... to szwagier pracuje w bibliotece?
    - Nie... szwagier sam pisze książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie widać Urszulki .Wszystkiego najlepszego i naj ,naj .Oraz zdrowia bo one najważniejsze .

      Usuń
    2. Są takie książki z dziurą na butelkę:)
      Ostatnio kilka książek wypożyczyłam, przy okazji bycia w bibliotece i skorzystania tam z kompa.
      Dziś tez miałam iść, ale lało i mi się odechciało.
      a ten szwagier baców, to pewnie te książki pędzi a nie pisze.:)
      Jest na YT taki naturalistyczny kabaret Szwagry
      i tam jeden z nich "szwagrówke" pędzi.
      Warto obejrzeć.
      Dziękuję Basiu, za te opowiastkę, ja tylko komentarz dodałam.
      Urszula

      Usuń
  6. Gość w dom, a GOSPODYNI nie widać...czyżby nam zaniemogła?
    Duuużo zdrówka życzę...

    Nie znam smaku denaturatu, ale jego kolor nie jest mi obcy.
    Są tacy co jego picie cenią sobie nad życie,
    mówią, że smak zniewala wiedząc, że łyczek powala.
    I choć jego skład jest podejrzany to często spożywany.

    A gdyby tak przedestylować i nacierać ciało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś było pełno denaturatu na pólkach,
      szyby się nim czyściło i inne rzeczy przed malowaniem czy sklejaniem.:)
      Akurat tak mi się zrymowała ta purpura z denaturat.
      Układanie wierszyków typu limeryk, tak właśnie działa, że nie wiadomo co wyjdzie w końcu,
      w ostatnim wersie, powinien być jakiś absurd
      i tak też tu się stało, choć trochę prawdy też samoistnie wleciało.
      Pamiętam takie powiedzonko:
      "Oko zielone, nos siwula"
      Przez kromkę chleba, pijacy go destylowali,
      kiedy głód alkoholowy dopadł.
      Osobiście nie próbowałam.:)
      Jednak znam takich, którzy go pili.
      Jeszcze niedawno w krzakach spotkać można było butelki po salicylu, teraz kioski ruchu pozamykane i widocznie w sklepach już nie ma tego specyfiku, tylko w aptekach.
      Większa kultura picia nastąpiła: butelki po małpkach,
      gęsto się ścielą.
      Urszula

      Usuń
  7. Serdecznie dziękuję za życzenia.
    Padł mi całkowicie komputer.
    Syn próbował go reanimować, jednak nie dało się nic zrobić.
    Czekam na drugiego syna znawcę, ale to dopiero po tej niedzieli się zjawi i doradzi co robić.
    Piszę z biblioteki, gdyż tu mam najbliżej.
    Moje zdrowie ok, ale męża nie.
    W piątek druga operacja na zaćmę, tak, że jestem zajęta,
    do tego jeszcze cmentarz.
    Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
    Nie potrafię się tu zalogować, by wiadomo było, że ja to ja.
    Urszula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się logowalaś 19 i tu to samo .Martwiłem się .Ale ktoś był dobrej myśli i cały czas mówił że to może być komp .Trzymaj się .Przychodzi pora kiedy trzeba wydać na lekarza .

      Usuń
    2. Jestem już, syn złożył komp, jak się okazuje, wszystko było w domu, odłożone do lamusa, stary monitor działa, jutro będzie płaski, nowy.
      Jedynie nie umiem się zalogować do swego bloga
      a to znaczy, że nowego wpisu nie mogę napisać, tylko komentować jako anonimowy.Urszula

      Usuń
  8. Czekam cierpliwie, złośliwość przedmiotów martwych zawsze jest dobijająca, wszystko nie w porę. Dużo zdrówka dla męża...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Operacja oka przełożona na poniedziałek,
      z powodu jakichś tam nagłych przypadków.
      A gdyby wszystko normalnie szło, to dziś byłoby już po...
      a tak, niepokój się wkradł i jeszcze dwa dni trzeba czekać.
      Dziękuję za życzenia, pierwsze oko zrobione to i z drugim powinno się udać.
      P.s.Jaka fajna mięciutka ta stara klawiatura,
      nie to, co ta męka z ekranową.

      Usuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...