Ostatnio ledwo chodzę,
ale wierszyk jeszcze wymodzę.
Taki mam dziś dylemacik,
jaki wrzucić tu temacik.
Może coś o jednej nodze?
*
Zagadka:,,Stoją przy drodze na jednej nodze, każdemu kierowcy ku przestrodze".
Co to jest?
Lub co kto woli, może też być stolik. Aż 3 takie w domu mam,
ale nie wklejam, bo się wstydzę.
*
A może o nodze stołowej,
tak choćby jednym słowem?
Niemoc mnie dziś zżera,
trudno podejść do komputera,
kiedy pełno w nosie, wydzieliny ropnej.
*
Lubię formę limeryka,
ostatni wers absurdu tyka.
Taka to odskocznia,
od codziennego życia,
Serdecznie Witam, życzę miłego dnia.
>>
Gulasz mam dziś do zrobienia w sosie paprykowym, z cebulą, czosnkiem,
do tego kasza jęczmienna z nutką grzybową,suszone do gotowania jej dodam,
kiszony ogórek,
herbatka z sokiem malinowym, cytryną, imbirem, rosół z kostki z pieprzem cayenne
Gdyby to o ptaka tylko chodziło,
OdpowiedzUsuńto nie ukrywam, byłoby miło.
Ale stoi takie przy drodze i błyska,
rozkojarzenie i znika 1300...:(
Przepraszam że na ten komentarz wierszowany,
Usuńnie odpowiedziałam,
ale taki natłok wpisów był,
a ja tylko klawiaturę mam ekranową
i za każdym razem muszę ją na nowo uruchamiać.
Chłopcy radarowcy, również niepocieszeni by byli.
Pozdrawiam, przepraszam za zwłokę,
a twoje rymowanki Edwardzie, bardzo cenię.
Myślałam - wierszyk wymodzę
OdpowiedzUsuńo staniu na jednej nodze.
Wzywając wenę stanęłam,
kozła wywinęłam
i potłukłam się srodze.
—
Zdarzenie nie miało na szczęście miejsca, to tylko limeryk.
Lecę różności załatwiać, dzień pełen planów.
Najważniejsze zamierzenie realizowane etapami
nareszcie ostatecznie się spina.
Stoję bardzo mocno na obu nogach.
Nowy etap, „ stare” za mną :)
Wszystkim macham serdecznie na nowy piękny dzień
Ewa
Ja mam jedną nogę od 20 lat chorą,
Usuńdopiero dziś o tym sobie przypomniałam,
że się z tego nie zwierzałam.
Ulka, nawet nie możesz chorować, bo kto gospodarkę oporządzi, zwłaszcza aprowizacja zagrożona. Kuruj się tam jak możesz- Basia
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu za miłe słowa,
Usuńale sporo się muszę namanewrować,
gdyż normalnej klawiatury nie mam,
tylko tę mysz nową,
która pozwala mi, na takie wpisy.
Sporo nowych ludzi tu się pojawiło,
być może oczekują nowych wrażeń,
bym foczką z piłką na nosie była
i wszystkich jak w cyrku, rozbawiała.
Obiad kończę gotować a potem się położę,
gdyż lekko nie domagam.
Powinienem brać prowizję od przyciągania amatorów bloga .Ale cieszę się że licznik rośnie 🤣
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńCzy jest tu jakiś admin 😪
UsuńDbaj o siebie, a tu wszyscy choć tylko wirtualnie też jesteśmy z tobą 🫶
OdpowiedzUsuńSłabo anonimowy . Tylko wirtualnie .Choć na żywo jakiś datek na nowego kompa .Bez tego nie można rozwinąć skrzydeł .Pliss.
UsuńDziękuję, nie pamiętam już kiedy, tak zajęte zatoki miałam,
OdpowiedzUsuńchrypę , kaszel i głowę ciężką jak z ołowiu.
Coś tam już w rurach śmiga, jakieś ciepło puszczają.
U mnie już grzeją od poniedziałku .Baśka kontroluje .Jak mnie nie ma to zakręcone .Trzeba się cieszyć ,że jest w miarę fajna pogoda .I tak o trzy tygodnie później to są oszczędności .
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBogdan, nie potrzebuję nowego kompa.
OdpowiedzUsuńBogdan, owszem, przyszli tu za Tobą jacyś nieprzychylni Tobie ludzie i zaczynają Cię wyzywać.
UsuńNie zależy mi na liczniku.
Blog piszę jedynie dla siebie, to dla mnie rodzaj terapii,
a nie jakieś poletko do wyzywań i zajmowanie się usuwaniem
napastliwych, obraźliwych komentarzy.
Spokoju potrzebuję a nie chamstwa, dlatego wprowadzam komentarze moderowane, zmuszona jestem, ostatnimi dwoma, zresztą sam o to prosisz.
Nie zależy mi na ich ilości ani na liczniku.
Najważniejszy jest porządek i wyważone komentarze. Blog to nie forum, warto o tym pamiętać.
UsuńSama piszesz że ta mysz Ci nic nie daje .
UsuńJak chcesz Twój wybór Twoje życzenie .
UsuńJakiś dziwny ten Bogdan i taki zamotany. Niby taki uczynny, ale nie przyłożyłbym go do rany.
OdpowiedzUsuńMoże powinien założyć sobie bloga, skoro ma tyle fanek i fanów?
OdpowiedzUsuńJa nie zamierzam tu już, w tych ich osobistych przepychankach, wyzywaniach, pieniactwie, uczestniczyć ani pośredniczyć.
Miarka się przebrała.
Ja mam tu tylko jednego psychofana i psychofankę .
OdpowiedzUsuńMysz nowa, dużo daje, z lekkością się poruszam po obydwu klawiaturach.
OdpowiedzUsuńNapastliwych komentarzy względem Ciebie,
czy odwrotnie, twoich do innych, nie będę umieszczać.
Załóż sobie bloga i tam się kłóćcie czy boksujcie.
Zawsze jest jakieś wyjście, ale nie cudzym kosztem.
Ja tu nie siedzę non stop, mam inne zajęcia a i odpoczynek się należy.
Polak potrzebuje bata lub cenzurę .To było senne forum .Tu dwie osoby mi bliskie czytały nasze wpisy ,A teraz się robi sztuczny tłok .To samo było na 50 .I dalej ta osoba spamuje .Dobrej nocy .Mnie się podoba .I dalej masz wejście na pierwsze pogaduchy .Dzisiaj się tyle działo spójrz na fora dwa moderacyjne .Spokojnej nocy .
UsuńCzyli Baśka, to twoja żona?
OdpowiedzUsuńŻona i nie żona ,ale dobre mam kontakty .Zresztą z kobietami zawsze .
UsuńCzłowiek nigdy nie wie, z kim gada:)
OdpowiedzUsuńSam byłem wczoraj w szoku .
UsuńCiekawe co Ona sądzi o twoich fankach i fanach?
OdpowiedzUsuńTo zaczyna być chore!
Ja się nie dziwię, nie szokuję, w internecie pełno psychicznie zaburzonych, wreszcie poznaję twoje
OdpowiedzUsuń( i wasze) prawdziwe oblicze i teraz rozumiem dlaczego masz bana
do końca roku.
Coś nie hallo z Tobą i raczej nie piszcie z Baśką tu więcej.
Jeden psychicznie chory w zupełności mi wystarczy.
Haha .Pisze jakaś Baśka ,ale nie moja haha .Moja to nawet nie ma do tych forów GW wejścia . Z resztą jesteśmy teraz na innych galaktykach .Syn mi już dawno pisał po co się tato z tymi głupkami usrywasz . Ewa teraz czule otoczyła Urszulę .A pan Edward z Tarnobrzegu Wstaje wcześnie, bo nie lubi długo sypiać,
Usuńumie zadbać należycie o pryncypia.
Gdy przejściowo mu się zdarzy klepać biedę,
wtedy czasem z niego wyjdzie mały Edek . https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&opi=89978449&url=https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/edward-502685%3Fo%3Dimieniny&ved=2ahUKEwjd0qTJ9vGBAxWG87sIHTiqBXIQFnoECBAQAQ&usg=AOvVaw23cxiLlmpr-JdNZAFCHzkg Dzisiaj 13 uważaj na siebie .Trzeba mieć do Ciebie dużo cierpliwości .
Bogdan, Ty jakiś głupio zazdrosny jesteś i podejrzliwy.
UsuńKażdego sprawdzasz, niesłusznie osądzasz,
że też chce Ci się i tyle czasu na to masz.
Chwalisz się, że tylu przyjaciół w necie masz,
a tu sami psychofani za tobą tropią.
Nieźle musiałeś im zaleźć za skórę, skoro to robią.
Jest mi trochę wstyd za Ciebie.
Urszulo, jak tam samopoczucie? Stosujesz jakieś domowe środki na przeziębienie? Mnie ostatnio pomógł syrop z czarnego bzu i czarna rzodkiew. Akurat w tym roku mam własną z ogrodu. Znane są jej właściwości oczyszczające m.inn. zatoki właśnie. Za smakiem nie przepadam, ale rzeczywiście po paru dniach użycia ( codziennie ok 1/2 sredniej wielkości startej rzodkwi z drobno krojoną cebulą , łyżką białego sera i śmietaną) zatoki pięknie się oczyściły.
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko, nie rozpraszaj tak cennej dla ciebie energii bez potrzeby, użyj nożyczek i po sprawie.
Dobrej nocy
Ewa
Jak zdrowie Urszulo? Lepiej?
OdpowiedzUsuńWpisałam swój wypróbowany niedawno przepis na oczyszczenie zatok, ale go nie widzę. Powtórzę w skrócie: czarna rzodkiew utarta z cebulką, białym serem i śmietaną, 1/2 średniej wielkości rzodkwi dziennie. Po kilku dniach są dobre efekty. Dobranoc. Ewa.
Bardzo lubię czarną rzepę, ale póki co jej w sklepie nie widzę.
UsuńRosół z pieprz cayenne piję, oczyszcza śluzówkę
i olejek z sosny syberyjskiej, pod nos i na skronie,
pomaga się wykichać.
Poza tym imbir, kurkuma, cytryna, w herbacie,
czosnek, cebula z oliwą do chleba.
Coś tam z bzu czarnego mam, syrop jakiś zeszłoroczny,
sprawdzę.
Dziękuję za troskę i sposoby.
Dzień dobry
OdpowiedzUsuńWidzę, że apteczka domowa jest skompletowana. Z porad przodków jeszcze herbatki lipowe, sok z malin i bańki, gdy oskrzela niedomagają. Bańki znam tylko z opowiadań, to jakaś czarna magia ;)
I także b. ważne - oszczędzanie energii! Wiem, jakie masz obowiązki i to nie jest takie proste. Tym bardziej należy na ten aspekt zwrócić uwagę.
Nie wydatkuj jej na sprawy, które można odłożyć lub w ogóle nie są jej wkładu warte. Nie musisz być reaktywna non stop.
Odpuść, nie „ zasilaj” wampirów energetycznych ( dziurki nie zrobi, krew wypije). Co musisz, to musisz, ale przyjrzyj się, czego NIE musisz, co najwyżej możesz, jak zechcesz :)
U mnie pochmurno, ale w miarę ciepło. Przepięknie kwitną dalie, po ogrodzie śmigała ruda wiewióra, o świcie była bajkowa mgła. Składam te piękne obrazy w swój film :)
Spokojnego dnia
Ewa
Ewo, jak najbardziej do twych rad się stosuję, podobne zdanie mam.
OdpowiedzUsuńCenię swoją energię gdyż tak mało, jej już mam.
Dziękuję za cenne uwagi i za cały komentarz.
Bogdan, nie zamieszczam ani jednego z twoich 4 komentarzy,
które o świcie tu dotarły,
Pierwsze 3, to spam a ostatni obraża ludzi tu komentujących.
Mimo wszystko, "Bogdan, Bogdan, trzymaj się"
jak to było w piosence, Bogdana Łazuki.
A tak a propos, coś z tym łażeniem i pisaniem po forach,
jakiś problem masz.
Nie mi to rozkminiać, dlaczego tak jest.
Ja na to, ochoty nie mam, ani energii.
Dziś jestem już trochę zmęczona po porannych zakupach.
Dwa razy wózkiem obróciłam, przytaszczając zakupy,
wszak weekend tuż, tuż i to wyborczy.
Wiadomo, że dwóch niepełnosprawnych w domu mam.
Anonimowi, którzy jakieś obelgi do mnie wysyłacie,
nie musicie mojego bloga czytać,
ani komentować, gdy coś wam "nie pasi"
Ja do was adresu nie mam, ale nawet gdybym miała,
to bym się tak nie wyrażała.
Nad sobą się zastanówcie.
Ciągle mi tu, na zapleczu bloga,
OdpowiedzUsuńjakieś anonimy nienawistne się produkują,
tym samym dowodząc, że są durni i głupi,
jak stołowa noga, popularne określenie takich gostków,
można jeszcze inne określenie dodać,
głupi jak but.
Nie zamierzam satysfakcji im dać i te ich wyzwiska, tu publikować.
Mój dom jest moim zamkiem,
jako i mój blog.
Nie zamierzam, obrzucających mnie obelgami, tu wpuszczać.
Halo, Ula nie rozkminiaj, szkoda czasu i cennej energii.
OdpowiedzUsuńPopatrz - czytasz jakieś niemiłe wiadomości, myślisz, komentujesz. Ktoś w ten sposób zabrał ci i zepsuł bezczelnie część twojego czasu w tym życiu. W gruncie rzeczy to jacyś bardzo słabi i głęboko nieszczęśliwi ludzie, co nie znaczy, że służyć masz im jako worek treningowy.
Masz odpowiednie narzędzie, wpada jakiś nieprzyjazny post, robisz klik i wszystko, pooooszło ! I ani chwili o tym więcej nie myśl. Ani chwilki, chwileczki, chwiluni. :)))
Ludzie, którzy idą w gości (gdzie drzwi są szeroko otwarte i ufna Gospodyni jest przyjazna) i przynoszą jej, jak piszesz, wyzwiska ?!, obelgi?! Co to ma być? Co ktoś taki ma w głowie?
Jeszcze raz: masz już sprawną mysz, klikasz i nienawiść znika tam, gdzie jej miejsce - w jakiejś czarnej dziurze bez dna :)
——
Dobrej nocy
Ewa
Tylko jakaś jedna osoba, anonimowa, mocno stuknięta,
Usuńchce mi deptać po piętach.
Ale wrogów nie puszczam za próg, niech sobie zapamięta.
Oczekujące na moderację
OdpowiedzUsuńNieznany skomentował(a) post "Na jednej nodze"
Wczoraj
Blog taki sobie ,ale założycielka stuknięta i to mocno
Oczekujące na moderację
Nieznany skomentował(a) post "Na jednej nodze"
Wczoraj
Zawsze byłaś stuknięta i ten Bogdan co ci tyłek lizał .Fajna z was para .Doszły jeszcze Baśki ,Ewki umiesz produkować różne nicki .Bloga została noga .
Po zastanowieniu się, postanowiłam jednak opublikować,
jakie uwagi mi dała, anonimowa osoba.
"_No i tak"_, trzeba zaiste postępować,
by inaczej myślącym, nie odbierać własnego słowa.
Ja do moderacji komentarzy się nie nadaję,
OdpowiedzUsuńale jeśli mi zgłosicie publicznie tu, że ktoś tu was obraża,
to zareaguję i obraźliwy komentarz, usunę.
Dobry wieczór Ula :)
OdpowiedzUsuńPaskudne i chore to co zacytowałaś i bardzo charakterystyczne zachowanie - niemal podpis. No cóż, ktoś chce ci dokuczyć i piecze dwie pieczenie przy jednym ogniu bo mam wrażenie, że wkręca w intrygę inną osobę sugerując ci, że to ona pisze te plugastwa.
Nie będę wskazywała palcem, kto najprawdopodobniej jest autorem tych treści. Ja mam niemal 100% pewność.
Nie będę jednak zatruwała sobie życia wydzielinami osoby zaburzonej.
Nie wpuszczam do swojego świata takiego ponurego zła…
Wieczór już po fajnym dniu.
Rodzina zaopiekowana,
odpoczęliśmy w miłym towarzystwie.
Wy pewnie także mieliście miłe spotkanie.
Oby takich dni było jak najwięcej
Spokojnego wieczoru
Ewa
Ula, ten post piszę TYLKO do ciebie, proszę nie publikuj go.
OdpowiedzUsuńZ tego co napisałaś bardzo jasno wynika, że podejrzewasz osobę o nicku „ noitak” o pisanie tych paskudztw, bo tak ci zasugerowano (?)
Nie, takich pomyj „ noitak” nie pisze, a to co myśli mówi w oczy!
Potrafi szczerze do bólu napisać co jej się podoba, co nie, ostatnio spięłyście się na forum :), ale NIE INTRYGUJE I NIE NAPADA NA CIEBIE na twoim blogu.
Charakterystyczna interpunkcja zacytowanych postów oraz obrzydliwy, chory sposób działania wskazuje tylko na jedną osobę. Nie wskażę palcem, to powinno być już dawno dla ciebie jasne.
Chciałam przynieść ci trochę światła, towarzystwa, autentycznie podziwiam twoje zmagania z trudami dnia codziennego, w pewnym aspekcie mamy podobne doświadczenia, to zbliża. Niestety i tutaj dopada mnie osoba ciężko zaburzona, zafiksowana na swoich urojeniach, niebezpieczna, której ideą jest psucie relacji międzyludzkich.
Ula, „noitak” to podpisująca się tu osoba imieniem Ewa :), to ta osoba, która teraz pisze ten post do ciebie.
Usuń proszę swój komentarz sugerujący moje autorstwo tych podłych postów, które do ciebie docierają. NIE JESTEM ICH AUTOREM.
Żeby uwiarygodnić się wpiszę na „pięćdziesięciolatkach” jutro przed południem w wątku „eurytka się tu melduje” wiadomość do ciebie pod nickiem „ noitak” treści : „ Ula, szkoda życia :)” o ile będzie można coś publikować ze względu na ciszę wyborczą.
Pozdrawiam
noitak=Ewa
Odnośnie komentarzy'- komentować może:
OdpowiedzUsuńDowolna osoba (w tym użytkownicy anonimowi)
Usiłowałam moderować ale okazało się to zbyt męczące dla mnie
i zapewne dla komentujących,
którzy musieli czekać aż ich słowo się ukaże.
Proszę mnie nie prowokować do dyskusji na forum 50 latkach
ani gdzie indziej.Mam dość! dyskusji tam!
Nie uprawiam tu prywaty
i nie usuwam komentarzy na każde życzenie.
Proszę się zalogować na konto google lub na blogger
i wówczas swoje komentarze, można sobie samemu usuwać.
I jeszcze jedno: przepraszam, ale nie zawsze odpowiem
OdpowiedzUsuńna każdy komentarz, nie mam obowiązku ani tym bardziej ochoty,
na dyskusję nie na temat.
Widzę Urszulo, że obie mamy nocny „ dyźur”.Cóż za synchronizacja :)
OdpowiedzUsuńGwoli wyjaśnienia. Nie prowokuję cię do żadnej dyskusji na 50 latkach, sama nie mam tam ochoty pisać. Chcę się tylko uwiarygodnić, źe ja to ja. Wejdziesz i zobaczysz zdanie-hasło, tyle.
Oczywiście, że usuwasz co chcesz i kiedy chcesz, pozwalasz pisać i komentować komu chcesz, twoje podwórko, twoje zasady, twoje prawa gospodyni. Z tym nie dyskutuję.
Powiesiłaś jednak brzydką insynuację pod moim adresem i nie zamierzasz usunąć, twoja wola, twoja decyzja jak wyżej.
Czy mam jakikolwiek na to wpływ?
Nie mam, więc się nie przejmuję.
Jak to mówią, trudno, świetnie.
Każde spotkanie z człowiekiem jest kolejnym doświadczeniem
i nauką lub przynajmniej nauczką. Także tutaj.
Idę i wrzucę to zdanie na F50, bo słów na wiatr nie rzucam.
Dobrej reszty nocy :)
Ewa
Inaczej ze mną kiedyś, rozmawiałaś na 50latkach,
OdpowiedzUsuńjako wiadomo kto, "_noitak"_
a inaczej tu , taka słodziutka ,czuła, współczująca, anonimowa Ewa.
Już samo to,
jakąś hipokryzję pokazuje i dwulicowość z twojej strony,
fałsz i obłuda, czym się brzydzę.
Wieczorem zmęczona byłam, ustawienia komentarzy zmieniłam,
na nie moderowane, by żaden ewentualny wpis na zatwierdzenie, umieszczenie, długo nie czekał, a kiedy po północy się obudziłam jak zazwyczaj,
zobaczyłam twój komentarz już automatycznie umieszczony
z prośbą osobistą o usunięcie go, ale warunek postawiłaś,
bym też i mój sugerujący coś tam, usunęła.
Takiego warunku spełnić nie mogę, tym bardziej, że ogólnie napisałam w nim,
lekko tylko w stół stukając.
Skoro jesteś niczemu winna, to dlaczego się tłumaczysz?
Ja mogę tylko przypuszczać, kto mi źle życzy i niech to pozostanie tajemnicą.
Zresztą, dzisiejszy wątek jest o trudnej sztuce wybaczania,
warto wklejoną medytację poczytać i wziąć sobie do serca.
No i "_po co mi to"_, tyle pisać, energię od świtu wytracać,
kiedy każda jej kropelka, potrzebna mi na tolerancję wobec dziwacznych zachowań chorego syna,
do pracy nad własną pogodą ducha a nie na bezsensowną,
dyskusję.
P.S.
Prosiłam aby mnie na forum 50 nie tykać, jednak zrobiłaś to,
tym razem milutko, ale po co?
Lubisz jednak prowokować i widać nuda?
Urszulo, nie rozumiemy się, a może nie masz dobrej woli, by rozumieć.
OdpowiedzUsuńNapisałam, że zostawię ślad na 50 wyłącznie po to by się uwiarygodnić, byś wiedziała , że na pewno pisze do ciebie ta i ta osoba. Powiedziałam, że to zrobię i zrobiłam, cholewy z gęby nie robię.
Nie stawiałam żadnych warunków, a tylko prośbę, byś usunęła swoje bardzo brzydkie insynuacje, że to ja jestem autorem paskudnych treści, które zacytowałaś. Nie napisałaś tego „ ogólnie”, ani nie „stuknęłaś lekko w stół”, ale wywaliłaś oskarżenie wprost, czytelnie dla wszystkich.
Ja „się” nie tłumaczę , ja „tłumaczę”, o różnicy już było.
Już nie widzę „ wyśledzonego” i ośmieszanego tu życzliwego dla ciebie Edwarda. Moja obecność także cię nagle zakłuła, nic na siłę.
Ja mam z kim dzielić swoją życzliwość.
Przeszkadza ci, nie ma sprawy.
Nadal potępiam prymitywne wulgaryzmy, których potrafisz publicznie użyć i nie wypieram się żadnej swojej na ten temat opinii umieszczonej na 50tkach, co nie zmienia mojego szacunku dla twoich zmagań z życiem, które są twoim udziałem, ani nie wpłynęło na moją decyzję wspierania cię na tym blogu.
Moje reakcje są ponad miarę szczere.
Chcesz widzieć hipokryzję, nie mam na to wpływu.
Nie chcesz usunąć swoich grubych insynuacji,
odtrącasz wsparcie, cóż…nic tu po mnie.
Wszystkiego dobrego dla ciebie i twojej rodziny,
no i tak to tak :)
Ewa
„ po owocach ich poznacie” - do rozważenia
Po przeczytaniu tu tych komentarzy,
OdpowiedzUsuńsama sobie dowodzę,
że stoję na jednej nodze.
Drugą nogą, jesteście Wy, komentujący.
I tak nikomu nie dogodzę.