Moja lista blogów

czwartek, 28 marca 2024

Ostatnia wieczerza

 Miejsce Wieczernik, ostatnia wieczerza,

Jezus apostołom zadania powierza.

 Nogi im umywa jako sługa,

wasza misja ciężka i długa.

Potem w Ogrójcu Ojcu się zwierza:

 

JEZUS W OGRÓJCU

Modlitwa i trwoga konania

39 Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną; towarzyszyli Mu także uczniowie. 40 Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». 41 A sam oddalił się od nich na odległość około rzutu kamieniem, padł na kolana i modlił się 42 tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» 43 Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i pokrzepiał Go. 44 Pogrążony w udręce, jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. 45 Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. 46 Rzekł do nich: «Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie».

https://evangeli.net/ewangelia 

 https://pl.wikipedia.org/wiki/Wieczernik

 

 
Moja makatka,  lub obrus, "Ostatnia wieczerza",

gdzie Jezus apostołom ostatnie polecenia wydaje.

Z szafy wyjęłam, trochę zmięta, trzeba uprasować.

Dopiero teraz sobie uświadomiłam,

że aparat ma opcję panoramiczną

a obraz jest dość szeroki. Kiedyś poprawię.

A niżej, Jezus w Ogrójcu,  na słynnej modlitwie.

Obraz wykonany przeze mnie również haftem krzyżykowym.

Tam Go dopadli, Judasz i cała zgraja z mieczami i kijami:

 https://mateusz.pl/ksiazki/ja-cd/ja-cd-307.htm



28 marca 2024 – Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

Rano we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami odprawia szczególną Mszę św. Krzyżma, podczas której święci oleje (służą przez cały rok przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych). To także ważna uroczystość dla kapłanów koncelebrujących, ponieważ odnawiają przyrzeczenia kapłańskie. 

Triduum Paschalne rozpoczyna się wieczorem (w kościołach parafialnych i zakonnych) uroczystą Mszą św. Wieczerzy Pańskiej (dziękczynną za ustanowienie Eucharystii i kapłaństwa służebnego). Najpierw jednak z tabernakulum wyjmuje się Najświętszy Sakrament i miejsce to pozostaje puste do Nocy Zmartwychwstania. W liturgii dzwony biją podczas śpiewania hymnu „Chwała na wysokości Bogu” (nie wykonywało się go przez Wielki Post), a po homilii rozpoczyna się obrzęd umywania nóg.

Główny celebrans (zazwyczaj przełożony wspólnoty) myje i całuje stopy dwunastu mężczyznom. To zwyczaj na pamiątkę gestu Chrystusa (wyraża prawdę, że Kościół, tak jak Chrystus, jest nie po to, żeby mu służono, lecz aby służyć).

Po Mszy św. rusza procesja do ciemnicy, gdzie rozpoczyna się adoracja Najświętszego Sakramentu. Co ważne, ołtarz (aż do Wigilii Paschalnej) pozostanie bez obrusa, świec i wszelkich ozdób.

*

Odwaga do Zmian

Dzień po dniu w Al-Anon II

na dzień: 28 marca

    Co się dzieje, gdy kurczowo się czegoś trzymam? Opuszczam głowę, zamykam oczy. Czuję ból w stawach i zaciśniętych pięściach. Paznokcie wbijają mi się w dłonie. Męczę się. Cierpię. A z drugiej strony, jeśli ufam, że Bóg daje mi to, czego potrzebuję – to „zostawiam”. Spoglądam w przyszłość. Mam ręce wolne, gotowe do zdrowego, pełnego miłości, sprawiającego przyjemność działania. Odkrywam niespodziewane zapasy energii. Mam oczy otwarte na nowe możliwości, z których wiele istniało już od dłuższego czasu. Zanim zacznę skarżyć się na swoje cierpienia, mógłbym lepiej zbadać sam siebie. Mógłbym być zdumiony ogromem bólu, od którego mogę się uwolnić, pozwalając po prostu, by odszedł.

Przypomnienie na dziś

    Ile może mi dać Bóg, jeśli nie jestem otwarty, by coś przyjąć? Kiedy skupiam się na problemie, strachu czy urazie, sam siebie pozbawiam pomocy, która jest osiągalna. Spróbuję dzisiaj nie trzymać się niczego kurczowo. Zostawię to i oddam Bogu.

„Wszystko, co powinienem był zrobić, to zdobyć się na odrobinę chęci, żeby rozluźnić swoją zaciśniętą dłoń. Oporna odrobina, a cuda się zdarzyły. To Bóg, jak Go dzisiaj rozumiem”.

As We Understood... 

 *

Medytacja

Jeśli pragniemy zmieniać nasze życie, winniśmy rozwijać w sobie wiarę i posłuszeństwo. Ufność i wiarę w to, czego nie zobaczy się ludzkim okiem; wiarę w fundamentalną dobroć i celowość wszechświata. Posłuszeństwo zaś polega na życiu w zgodzie z naszą wiarą, na przeżywaniu każdego dnia tak, jak wierzymy, że chce tego od nas Bóg - z wdzięcznością, pokorą, prostolinijnością, bezinteresownością i miłością. Wiara i posłuszeństwo dostarczą nam sił, jakich potrzebujemy, by przezwyciężyć pokusę i złe skłonności.

Modlitwa

Modlę się, abym rozwijał w sobie wiarę i posłuszeństwo, które to wartości uczynią me życie pełnym, twórczym i pożytecznym.

 codzienne-motywacje.pl

53 komentarze:

  1. Trochę zadumy od dziś nad świętami wielkanocnymi.

    OdpowiedzUsuń
  2. I już sam Edward w zadumę wpadł,
    od dzisiaj żarty na bok odkłada.
    Można być łotrem, samym ateistą,
    lecz uszanować te dni wypada.

    Może jedynie taka myśl przychodzi,
    czy jajeczek wystarczy, czy dokupić?
    Bo skoro życie od niego pochodzi,
    to na tym towarze trzeba się skupić.

    Nooo! A jeszcze kraszenie pozostało,
    w tym temacie niech każdy się wykaże.
    Ja tam swoimi się zajmę niebawem,
    (jajeczkami) byle by nie po browarze.

    Koszyczek stoi, gotowy do wypełnienia,
    lecz zajączka w nim nie znajdziecie.
    Kto takimi bredniami karmi dzieci,
    rozpuszcza te wieści po świecie.

    Za to baranek w centralnym miejscu,
    bo to przecież święta są Wielkanocne.
    Już coraz bliżej do tych wydarzeń,
    te dni w pokarm duchowy owocne.

    e-d







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz jeszcze do spowiedzi i zaduma pełna. Kto podrzuca cudze jajka komuś😥 Zgaduj zgadula? Podpowiedź kuku, kuku, kuku.

      Usuń
    2. Lista grzechów ogarniętych hipokryzją jest wielka,
      proponuję już dzisiaj zacząć rachunek sumienia.
      Może do jutrzejszego dnia uda się to posklejać,
      i "święci" będą mieli też coś do powiedzenia...

      Usuń
    3. Odnośnie zagadki...ja bym się tak nie przechwalał,
      ale gdy parcie ma ktoś, to robi zawsze na złość ;)

      Usuń
    4. Bogdan, czy musiałeś w Wielki Czwartek zacząć od uszczypliwości? ☹️

      Usuń
    5. Edward, dzieci "Zajączka" uwielbiają🐇🙂

      Usuń
    6. Basiu,
      O tych jajach, to są sprawy między nimi.
      Rysowane, czy malowane,
      o nabiał chodzi:)))
      Ja dopiero w sobotę będę jaja gotować,
      ale nikomu ich nie będę podrzucać.
      Są takie sposoby,
      może mało znane,
      że śmierdzące jaja, zaportami zwane,
      komuś się podrzuca,
      do lokalu czy na posesję,
      by ten ktoś splajtował lub zwariował.
      Takie dziwne zachowania, ludzie czasem mają
      Siarkowodór czuć niemiłosiernie,
      trzeba nozdrza zamykać.
      Ale czy to jest śmieszne?
      Raczej żałosne!



      Usuń
    7. Zajączek to czysta komercja,
      czego dla kasy się nie robi.
      Jedynie w świecie zwierząt,
      kura kociaki za friko przysposobi.

      Usuń
    8. Zajączek to świecka tradycja,
      ale go mam,
      jak znajdę to pokażę mojego wyszywanego
      i może przestrzennego,
      ale nie gwarantuję, czy odszukam,
      gdyż laptop kiedyś zalałam
      i większość zdjęć przepadła,
      a rzeczy wykonane,
      rozdałam.

      Usuń
  3. Ula jak Ty blisko Pana Jezusa jesteś❣️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz Basiu sama się aż zdziwiłam,
      gdy te obrazki wyszyłam.
      Coś mnie do tego Pana Jezusa ciągnie.
      On z potem czerwonym od bólu psychicznego
      w Ogrodzie Oliwnym...podobnie czasem mam.
      To drugi mój większy obraz,
      który wyszyłam po słonecznikach.

      Ja się z wiarą nie obnoszę.
      Medalików nie noszę,
      różaniec w aucie nigdy nie dyndał,
      ani rybka na zderzaku.

      Usuń
    2. A ja noszę dwa. Oba poświęcone na Jasnej Górze. Jeden dostałem od bliskiej mi osoby, drugi kupiłem. Tylko jeden jest z krzyżykiem, drugi sam łańcuszek. By nie było że się obwiesiłem.

      Usuń
    3. Bogdan przestań, nie parzy cię to co piszesz,
      jak do piekła będziesz szedł, kto wypełni ciszę?

      Usuń
  4. Z całym szacunkiem Basiu dla Ciebie,
    Ty pierwej znajdziesz się w niebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bawochwalstwo. Niewiadomo kto ma diabła za skórą. Edward28 marca 2024 09:31
    Z całym szacunkiem Basiu dla Ciebie,
    Ty pierwej znajdziesz się w niebie ;) PS dlaczego nie możesz się nauczyć prawidłowo buźkę wklejać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj wielki czwartek- mandatum, kiedy biskup lub ksiądz obmywa nogi 12 mężczyznom. Obrzęd ten nawiązuje do sceny z Ewangelii św. Jana, w której Chrystus przed spożyciem Ostatniej Wieczerzy przepasał się prześcieradłem i umył stopy 12 apostołom na znak, że jest ich sługą. Szanujcie się bracia i siostry i nie okłamujcie się nawzajem. Amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jeja, jeja...trafił nam się blogowy kaznodzieja,
      kadzić to nie wszystko i po co ten kij w mrowisko?

      Usuń
    2. "Modli się pod figurą, a diabła ma za skórą. Edwardzie ty nigdy nie dorośniesz. To już ponad dwuletnia rocznica.Zaczęło się od jajec i na tym kończymy.

      Usuń
    3. Ja z tobą niczego nie zaczynałem,
      masz jakieś zwidy i omamy.
      Tym bardziej kończyć nie mam czego,
      przy kawie miło nie pogadamy...

      Usuń
  7. Ja buzią tak nisko nie sięgam,
    ty doskonale to potrafisz.
    Sam sobie panem i żeglarzem,
    za swoje grzechy karę płacisz,

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie niezły ubaw, gdy się przekonasz, że Bóg jednak istnieje

    Andrzej Pilipiuk, Wampir z M-3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby wątpliwości tobą jakieś targały,
      bo do końca nie jesteś o tym przekonany?
      Gdy czytam co wypisujesz, co robisz,
      to jakby groch odbijał się od ściany.

      Usuń
    2. Ja nie mam wątpliwości ty masz. Jak cały rok klepiesz o tym że Boga nie. ma. To po co tu udajesz kogoś innego. Trzymaj jednej teorii .Najlepiej Darwina.

      Usuń
    3. A gdzie tak napisałem, zacytuj moje słowa?
      Z nadmiaru wrażeń chyba boli cię głowa!

      Usuń
  9. Bogdanie idą święta, umaluj sobie jajeczka, ale tak świątecznie,
    naciesz się ich widokiem, przecież nie będziesz żył wiecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na Wieczerzy Pańskiej, ostatniej jaj nie było,
    tylko chleby i wino, ostatecznie ryby,
    co widać na załączonym obrazku,
    a Wy ciągle o tych jajach.
    Jaja tu sobie robicie, czy jak?
    Nogi trzeba biednym i wrogom myć,
    przy Wielkim Czwartku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawzajem sobie stopy umyjcie,
    wyrzućcie obosieczne miecze.
    Trzeba jakoś zgodnie ze sobą żyć,
    choć krew z człowieka ciecze.:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże Drogi, już to widzę,
    jak oni nawzajem,
    myją sobie nogi:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Urszulo, odkąd wstąpiłem w Twoje progi
    zawsze wycieram buty i mam czyste nogi.
    Ale nic na to poradzić nie mogę, jak wiesz,
    gdy ktoś z błotem się pakuje, też...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edwardzie,
      mycie nóg to symboliczne jest.
      Jak widzę mimo twej inteligencji,
      niczego nie rozumiesz.

      Usuń
    2. A tak poza tym,
      niezwykle zarozumiały jesteś.

      Usuń
    3. Przykro mi to stwierdzić, ale powiedzieć muszę,
      Brak Co obiektywizmu, a tak ja się duszę.
      Nie będę Wam przeszkadzał, poziomu nie zaniżę,
      sami zapełnijcie sobie po mnie ciszę!

      Usuń
    4. Dwója z religii jak się na nią chodziło. Chleb wypiekany z samej mąki bez zakwasu, maczany w słodkim sosie, czerwone wino i słodki specjał z tartych jabłek i daktyli - to jadł Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. Opowiadają o tym na łamach księża-historycy i badacze Ewangelii.To była ostatnia wieczerza Jezusa, ale apostołowie nie wiedzieli o tym.
      Biesiadnicy w rzeczywistości nie siedzieli przy stole, ale leżeli na sofach, podparci jedną ręką, z podgiętymi nogami. Tradycyjnie podczas uczty, niewolnicy obmywali nogi biesiadnikom. Żydzi chodzili bowiem głównie boso, a do stołu nie wypadało siadać z brudnymi nogami. Gest Chrystusa, który obmył nogi swoim uczniom, to wyraz wielkiej miłości Syna Bożego wobec apostołów.Jest trochę opisów tej historii. PS O szczęście niepojęte,
      Bóg sam odwiedza mnie.
      O Jezu, wspomóż łaską,
      bym godnie przyjął Cię

      Usuń
    5. O tym Bogdan nie wiedziałam.
      Na makatce przeze mnie wyszytej, mało co widać.
      To wedle Leonarda da Vinci,
      takie uproszczenie jest.
      On tak to widział i fresk wykonał:
      https://galeriaklasyki.pl/pl/products/ostatnia-wieczerza-leonardo-da-vinci-3841.html
      no ale źródła historyczne, różnie podają.
      Też sobie nie wyobrażam
      by w Wieczerniku taki długi stół był,
      by pomieścił 12 apostołów,
      w tym 13 Jezusa.

      Usuń
    6. Oj tam Gazdo, jeszcze pogazdujemy👫

      Usuń
    7. Bez twoich zajefajnych komentarzy, Basiu,
      ten blog by martwy był.
      Tak trzymać:)))

      Usuń
  14. Synowi, schizofrenikowi, chciałam dziś stopy myć,
    ale sobie nie da. Ot bieda.Muszę go jakoś uśpić...
    Tylko alkoholu się domaga
    i powiada, że musi się napić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schizofrenia plus alkoholizm,
      atakuje znienacka,
      tak jak Alzheimer i sraczka.
      A "zdrowi", muszą być gotowi,
      by temu sprostać.

      Usuń
    2. Kwestie wiary są dla schizofreników twardym orzechem do zgryzienia. Część lekarzy sądzi, iż ma to ścisły związek z okresem wystąpienia pierwszych symptomów. Około siedemdziesiąt pięć procent schizofreników zapada na tę chorobę między siedemnastym a dwudziestym piątym rokiem życia, czyli wtedy, gdy wiele osób po raz pierwszy zadaje sobie pytania natury religijnej. Schizofrenicy miewają okresy wzmożonej świadomości - lub też po prostu halucynacje, takie jak omamy słuchowe - które w ich własnym mniemaniu nadają im status wybrańców bożych. Co gorsza, często nie rozumieją, że symbolika religijna ma czysto metaforyczny sens.

      Andrew Davidson, Gargulec.

      Usuń
    3. Mój syn na tle religijnym,
      schizofrenii nie ma, wręcz odwrotnie.
      Gdyby na tle religijnym ją miał,
      byłabym szczęśliwa.

      Usuń
    4. Edward28 marca 2024 13:06

      "Przykro mi to stwierdzić, ale powiedzieć muszę,
      Brak Co obiektywizmu, a tak ja się duszę.
      Nie będę Wam przeszkadzał, poziomu nie zaniżę,
      sami zapełnijcie sobie po mnie ciszę!"

      Edward nikt Cię stąd nie wygania,
      sam decyzje podejmujesz.
      Już nieraz focha strzelałeś,
      a potem wracałeś.
      Wybacz, ale ja czasu zbyt wiele nie mam.
      Dziś place obgoniłam za bratkami,
      12 pięknych kupiłam na urodziny zaległe wnusi,
      jako bukiet. Każdy w innym kolorze,
      niech sobie na balkonie posadzi,
      zamiast bukietu z 12 róż czy innych kwiatków
      a dziadek, znaczy się mąż,
      na prezent kopertę da.
      I potem znów, lewiatan, wędliny i lidl i zakupy
      i obiad.
      Jeszcze babka pomarańczowa mi sie marzy i mazurek czekoladowy,
      Jakąś masą przekładany z galaretką wiśniową,
      na wierzchu, własne konfitury mam.
      może temu sprostam, oby.
      Jajka niespodzianki dziś na promocji były
      i za 10 zł 3 dostałam.
      Zajączki z czekolady, kruche są, główkę łatwo urwać,
      tak, że nie kupowałam.

      Usuń
  15. Schizofrenicy na tle religijnym,
    bardzo fajni są.
    Do kościoła chodzą, nie chleją, nie palą,
    posłuszni są.
    A ten mój to diabelską jakąś schizofrenie ma.
    Tylko czarne ciuchy uznaje.
    Boga ma za barana,
    jakiejś dziwnej muzyki słucha,
    wody i higieny unika
    i tylko chleje i pali
    i do niczego go nie przekonasz.
    Niestety, taka prawda jest,
    o której nikt nie pisze.
    Psychiatrzy udają,
    że coś leczą na podstawie widoku pacjenta i jego gadania,
    jakieś dziwne psychotropy przypisują,
    dobre do spania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tu wbiłem pewien cytat o schizofrenii na tle religijnym. Nikt tak nie prowadzi bloga jak Ty. Są fora prywatne, ale daleko im do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na forach prywatnych o schizofrenii,
      od lat byłam,
      jako mifredo tam pisałam.
      Ale spokój sobie dałam,
      gdyż każda schizofrenia inna jest ,
      ta mojego syna jest fatalna i nieuleczalna.
      Już się ostatnio psychiatrzy ulitowali
      i orzeczenie o niepełnosprawności,
      mu ostatnio na pięć lat dali,
      raczej nigdy się nie zdarzało.
      Ogólnie o schizofrenii to mi danych z netu nie wklejaj.
      Wygooglaj sobie stupor, abnegat, słup soli,
      to są już skrajne przypadki,
      przed światem ukrywane.
      Chory może leżeć nic nie robić,
      lub tylko się kiwać i takie inne zachowania.
      kontaktu z nim nie masz,
      i raczej nie wchodź w ten temat,
      o którym pojęcia nie masz, taniarado.
      Kilka książek mam o schizofrenii,
      i tu publiczną spowiedź odbywam.
      Szczegółów nie podam dla gawiedzi,
      gdyż tajemnice choroby, trzeba utrzymać.

      Usuń
  17. Do mnie przychodzą dzieciaki w poniedziałek. Byliśmy razem ostatnio, na urodzinach mojej synowej, syna i starszej wnuczki. Skończyła 17 lat. Miało być w niedzielę, ale przełożyli na poniedziałek. Z moją żoną mamy podział obowiązków. Ja ją wożę na zakupy i wszystko kupuję, sprzątam, myje okna, zmieniam pościel. Została jeszcze mała korekta jutro +mycie podłóg i można świętować.Ona szykuje jedzenie. Lubi to. Mamy pełną lodówkę żarcia. Dobra kobieta też ma na imię jak nasza Basia. Gdyby była aktywna wieczorem i przyszła się przytulić, ale już się z tym pogodziłem. Całymi latami była sama to się nauczyła wystarczalności w tej swojej samotności. W życiu najważniejsze to tylko chwile.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku, do syna drugiego, idziemy na śniadanie wielkanocne,
      najmłodszy też przybędzie.
      Trzeba rodzinę integrować.
      Ciągle u mnie, nie musi być.

      Usuń
    2. Mnie nikt na zakupy nie musi wozić.
      Wszystkie sklepy w pobliżu mam.
      Mąż już auta nie jest w prowadzić z racji chorób i niepełnosprawności
      i z racji wieku auto w garażu stoi i niszczeje.
      Komunikacje miejską mamy za darmo,
      gdyż od ukończenia 70 lat, nam przysługuje.
      Tyle, że już sil brak by z domu wyjść,
      by się nią poruszać.
      Ot, taka ironia losu, to jest.

      Usuń
    3. Ależ to normalne. U mnie do Biedronki 500 metrów także do Netto. 1km do pełno różnych sklepów. I tak muszę przejechać dalej by przedmuchać DPF. Czyli filtr cząstek stałych. Ty masz inaczej ja inaczej. Po trochu sobie doniesiesz.

      Usuń
  18. Właśnie czytam. Z ostatnich danych ZUS wynika, że w ubiegłym roku lekarze wystawili ponad 1,4 mln zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, o 9 proc. więcej niż w 2022 roku. Efektem tego było aż 26 mln dni L4. Wśród jednostek chorobowych będących główną przyczyną wystawiania zaświadczeń lekarskich z tytułu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania były reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne (477,6 tys. zaświadczeń na 8,86 mln dni), epizod depresyjny (251,6 tys. zaświadczeń na 5,14 mln dni) i inne zaburzenia lękowe (246 tys. zaświadczeń na 4,77 mln dni). To z mojego ślubnego salonu. https://www.salon24.pl/newsroom/1369233,coraz-wiecej-polakow-ma-zaburzenia-psychiczne-galopujacy-wzrost-pracownikow-na-l4

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rok temu na komisji orzekającej z synem byłam.
      Papiery , dokumentacja medyczna do końca grudnia była złożona
      i zazwyczaj zawsze tylko do miesiąca się na jej wezwanie czekało.
      Tym razem aż 3 miesiące!
      W marcu dopiero się odbyła.
      Wyjaśniono nam,
      że chorych przybyło
      i jeszcze Ukraińcy doszli.
      Rzeczywiście, kiedy tak na korytarzu czekaliśmy,
      język ukraiński się słyszało.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Dni Nowej Huty

  W dygresjach Macieja Maleńczuka, dobitna o Nowej Hucie nauka i sztuka. Jestem pod wrażeniem co to OHP, i in. rozszyfrowane, aż rozrywa d.p...