Moja lista blogów

piątek, 1 marca 2024

Marzec witam

 

 Regularnie jak co roku, 

wpierw przebiśnieg potem krokus.

Mimo, że jeszcze zima, 

natury nie zatrzymasz. 

Możesz się tylko przyglądać jej z boku....


Kiedy tylko wychodzę z bloku,

rozglądam się czy kwitnie krokus.

O tak już są te najmniejsze,

potem będą większe syberyjskie.

Dalej nie szukam, szkoda kroków.



A to wszystko w moim ogródku,

się odbywa, dlatego jestem szczęśliwa,

kiedy te kwiatki widzę

i co roku kwitnienie powtarzają 

Cebulki  kupując dawno temu, po malutku.

 


Nawet żółte się zdarzają

Tyle pociechy na dziś mam.

 

 *

Odwaga do Zmian

Dzień po dniu w Al-Anon II

na dzień: 1 marca

    Czasem wiedza o czymś nie zawsze nam służy. Naturalnie, może się przydać spojrzenie w przeszłość, by sięgnąć po informacje o nas i naszych relacjach. Wiele można się nauczyć z inwentur, wspomnień i wyjaśniania spraw z innymi. Ale czekanie na dogłębne zrozumienie może się stać wymówką dla braku działania. Niektórzy z nas wpadają na przykład w pułapkę analizowania alkoholizmu. Nie chcemy zaakceptować prawdy o naszej sytuacji, bo jeszcze nie rozgryźliśmy tego, że jest absurdalna. To fakt, że alkoholizm jest chorobą pozbawioną logiki; możemy jej nigdy nie zrozumieć. Mimo wszystko mamy wobec siebie obowiązek zaakceptowania rzeczywistości, w jakiej żyjemy, i stosownego działania. Inni chcą ignorować duchowy charakter programu Al-Anon, czekają na łatwe i jasne zrozumienie Siły Wyższej. Wielu z nas nigdy nie osiągnie tego stanu jasności, a mimo to jesteśmy w stanie rozwijać relację z Siłą większą niż my sami4 dzięki podejmowaniu działań i modleniu się w dowolny sposób.

Przypomnienie na dziś

    Informacja może być cudownym wyjaśnieniem, ale to nie jest odpowiedź na każdy problem. Dzisiaj chcę być uczciwa co do moich motywów działania.

„Jeśli rozumiesz, sprawy są właśnie takie, jakie są; jeśli nie rozumiesz, i tak sprawy są właśnie takie, jakie są”.

Przysłowie Zen 

~~~~~~

Pierogi ruskie, barszcz czerwony, pierniczki, kisiel żurawinowy

16 komentarzy:

  1. 1 marca dzień żołnierzy wyklętych. Zamordowanych dlatego że chcieli żyć w Wolnej Polsce. Ładne zdjęcia jak zwykle. Starasz się Ula.

    OdpowiedzUsuń

  2. Wczoraj już o tym słyszałam,
    ale to trudny dla mnie temat.
    tragiczny,
    a ja takich, staram się unikać,
    choć wielki szacunek do żołnierzy i patriotów, mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bogdan, że ostatnio mnie za zdjęcia chwalisz,
      i za to, że się staram jakoś ten blog prowadzić.
      Gdybym anonimy wpuściła,
      od razu zaczęły by mnie ganić.

      Usuń
  3. Fantazje władzy o „żołnierzach wyklętych”
    zataczają dzisiaj szerokie kręgi.
    Lecz nie oni byli dla władzy PRL problemem,
    choć dostawali od niej zdrowe cięgi.

    Składali im hołd, Duda, Gliński, Morawiecki,
    a gdzie "wyklętych" ofiary cywilne?
    Ludzie, którzy zginęli z ich rąk,
    czy ich życie nie było nic warte, było inne.

    Bez „wyklętych” nie byłoby wolnej Polski,
    tak mówi się często i podkreśla.
    Że nie byłoby ruchu "Solidarności",
    a może to tylko PiSu propaganda złowieszcza?

    Ostatnie zbrojne powstanie niepodległościowe,
    to mit, raczej odruch zbrojnej samoobrony.
    Ofiary ponieśli, dając świadectwo niezłomności,
    sami się ujawnili, mało kto został stracony.

    Nazwani rycerzami dobra w walce dobra ze złem,
    są to bardzo dziwne rycerskie ideały.
    A zbrodnie "wyklętych" popełnione na Żydach?
    Gdyby nie ich opór, byłoby ich tabun cały.

    I tu Bogusia zaskoczyłem, ciekawe co On na to?
    Nie wystarczy podbić temat i krzyczeć gloria.
    Warto zaznajomić się, wiedzę swoją pogłębić,
    bo prawda ma różne oblicza, jedno historia.

    e-d
    ------
    A krokusy, jak to krokusy kwitną,
    na polach, lasach i łąkach.
    Miło jest oko nacieszyć nimi,
    gdy jeszcze są w mini pąkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj na radiomaryja i radio plus,
      jakieś rozmowy na ten temat były,
      ale mnie nie wciągnęły.
      Jako kobieta, to się tym nie interesuję,
      szukanie bohaterów na siłę po tylu latach.
      Nie wiadomo, jak to w końcu było.
      Jakiś film o nim był, mąż chwalił,
      ja nie dam rady oglądać,
      tych prześladowań
      moja głowa do tego za mała.
      Ja tez bohaterka jestem,
      gdyż z nieuleczalna choroba syna się mocuje,
      ale nikt tego nie doceni,
      ani nie wspomni, ani nie zrozumie.
      Jakoś muszę nad tym panować i do końca trwać,
      choć nie wiadomo,
      kto pierwszy, kogo pochowa.

      Usuń
    2. Te pierwsze krokusy już przekwitły,
      główki zwiesiły.
      Zeszłam, do koszyczka zebrałam
      i szafran będe z nich wydobywać.
      ponoć bardzo droga przyprawa,
      jeszcze nie próbowałam.
      Kiedyś o tym wspomnę, zdjęcie zrobiłam.

      Usuń
    3. A tak poza tym, większy problem mam,
      gdyż prawdopodobnie rura żeliwna,
      do pionu prowadząca mój zlew kuchenny,
      jakąś dziurę ma ze starości.
      Wczoraj zalana byłam,
      kiedy pompką zlew przetykałam.
      Dziś wszystko sprawdziłam,
      rurę przetykałam i kablem i gorąca wodą,
      ale ona od dołu wybija....
      znaczy stara i przerdzewiała musi być...
      Trzeba będzie pralkę i lodówkę odsunąć i szafkę od zlewu,
      by to dokumentnie sprawdzić.
      Na dziś swoje zrobiłam.
      Coś na zebraniu wspólnoty mówili,
      że rury muszą wymieniać,
      widocznie innym, takie przypadki się zdarzyły.
      Blok, ponad 60 lat ma, zabytek.
      Fundusz remontowy, płacimy od lat,
      tak, że nic nas to nie będzie kosztować,
      poza rozgardiaszem i pyłęm.
      Pion toaletowy już ze dwa lata temu wymienili,
      gdyż nieszczelny był...


      Usuń
  4. Szafran? To najcenniejsza przyprawa świata,
    nawet 14 000 euro za 1 kg, zależnie od jakości.
    By wyprodukować taką ilość potrzeba,
    170 000 kwiatów krokusa i wiele cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mojego ogródka, to wielkość apteczną będę miała:)))
      Jednak ciesze się, byle czym:)))

      Usuń
    2. A tak a propos tych żołnierzy wyklętych,
      to możesz Edward tu z Bogusiem dyskutować.
      Pozwalam, gdyż gdzie indziej, to może zakazane jest.
      Sama nie wiem.Nie znam się na tym, zupełnie.

      Usuń
    3. Bohater, to bohater,
      swoje wycierpiał.
      Ja bym do tego polityki,
      nie dodawała.

      Usuń
    4. By obiektywnie ocenić sprawę,
      trzeba spojrzeć na całokształt.
      Polityka rozwiewa wątpliwości,
      daje tło i do rozwarzań podkład.

      Usuń
  5. Oj dyskusji nie będzie, jak wcześniej zapowiadałam,
    a poza tym stawy i paluszki bolą po awarii odpływu od zlewu,
    wycierania wody, która z podłogi wypływa,
    grzebania przy rurkach i kolankach
    Przyjdzie myć naczynia w szafliku.
    Załóż sobie gdzieś tam wątek o tym.
    Ja tu tylko o krokusach.
    Dobrze, że zebrałam, gdyż teraz pada.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dyskusji nie będzie bo to wymaga adwersarza,
    Ty jesteś zmęczona domowymi obowiązkami.
    Więc z kim mam rozmawiać, z Bogdanem?
    Co w kółko to samo, tu trzeba kogoś z jajami 😉

    Do prowadzenia takiej dysputy trzeba wiedzy
    i doświadczenia, nie tylko podpierać się Netem.
    Sam ze sobą rozmowy prowadził nie będę,
    bo trąciło by to raczej kabaretem…

    e-d


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rotmistrza Pileckiego, nawet błogosławionym chcą uczynić.
      Za małą wiedzę w temacie mam,
      by się o tym wypowiadać.
      To męskie są sprawy, Bóg, Honor, Ojczyzna
      a ja na tym się nie znam na tyle,
      ale szanuję.
      Jeśli "gazetowe" widzenie świata masz,
      to jest ono zapewne bardzo inne od mojego.
      Szkoda czasu , by się w tym temacie spierać.
      Bogdana w to nie mieszaj,
      on uznaje pewne wartości ponadczasowe,
      wszak za ojczyznę duchową, ma Częstochowę.
      Ateiści, materialiści, lewactwo wszelakie,
      żadnego pojęcia o tym nie mają,
      o co biega.
      Wszystko co tradycyjne, szlachetne, polskie, z łatwością opluwają, wszak 'polskość to nienormalność",
      jak tam ten wasz guru powiedział.
      czyż nie tak?
      Zatem po co dyskutować?

      Usuń
  7. Nawet pralki nie mogę uruchomić,
    gdyż do zlewu kuchennego, odpływ miała...
    A w ciasnej łazience, wanna za szeroka jest,
    by się pralka zmieściła.
    No cóż, na tarze i w rękach będę prać.
    Dobrze, że zapasy pościeli mam,
    jakoś wytrzymam,
    te niedogodności....

    OdpowiedzUsuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...