Nie traćmy pogody ducha,
choć na zewnątrz, zawierucha.
Radujmy się wszyscy zatem,
tym zwariowanym światem
i ze Zmartwychwstania Pańskiego.
Radosnego Alleluja!
*
Szykuj koszyk na święconkę
i załaduj weń przekąskę:
Chlebek, mięsko, jajka, sól,
masło, chrzan i coś na ból.
Zdjęcia zrobiłam na pamiątkę.
Przykryj to serwetą,
które sama wydziergałam,
do koloru i wzoru tu je masz:
https://irsila74.blogspot.com/search?q=serwetki
Ileż tych babeczek narobiłam,
ale zalany laptop,
pożarł me zdięcia.
30 marca 2024 – Wielka Sobota – Bez Mszy św.
To dzień ciszy i oczekiwania, a także, obok Wielkiego Piątku, jedyny dzień, kiedy w kościele nie odprawia się Mszy św. W Wielką Sobotę święcimy też pokarmy wielkanocne (chleb na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni, mięso na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami oraz jajek, które symbolizują nowe życie). To także czas, kiedy odwiedzamy groby Pańskie w kościołach.
*
Meedytacja
Nie daj się ponieść emocjom, choćby nie wiem co działo się wokół ciebie. Niechaj dobro i celowość wszechświata zapewniają ci głęboki poczucie bezpieczeństwa wewnętrznego. Bądź lojalny wobec Boga i wierny swym ideałom. Nie daj się schwytać w pułapkę dawnych zachowań i sposobów reagowania. W niebezpieczeństwie posługuj się orężem duchowym. Ćwicz opanowanie. Unikaj kłótni i zbytniego tłumaczenia się, niezależnie od tego, czy stawiane ci zarzuty są prawdziwe czy nie. Przyjmuj obrazę z takim samym spokojem, z jakim przyjmujesz pochwały. Tylko Bóg jest w stanie sprawiedliwie osądzić, jaki jesteś naprawdę.
Modlitwa
Modlę się, abym umiał zachować spokój w obliczu krytyki i niesprawiedliwych zarzutów. Modlę się, abym osąd mojej osoby pozostawił Bogu.
Śmieci wyniosłam, ostatnie zakupy zrobiłam,
OdpowiedzUsuńbardzo się przy tym wszystkim, upociłam.
Jakiś piernik w kawałkach kupiłam
i do tego jeszcze keks, który uwielbiam.
Dziś się będę serdecznie nad babką pomarańczową męczyła,
gdyż baba musi być na święta,
no i ten mazurek czekoladowy
z frużeliną wiśniową,
i malutki serniczek dla męża.
Chodzenie do kościoła, ze święconką odpada,
OdpowiedzUsuńgdyż wnusie to lepiej ode mnie zrobią.
A śniadanie wielkanocne,
już nie u mnie.
Warto do synów, na starość wpadać,
skoro zaproszeni jesteśmy.
Błogosławionych, zdrowych, pięknych Świąt Wielkiej Nocy dla Ciebie Ulka i Twojej rodziny, oraz dla Wszystkich ten świetny blog odwiedzających🐣🌷♥️💙💙
OdpowiedzUsuńSerdecznie Basiu Ci dziekuje za te słowa.
UsuńOgólnie ,
Usuńto mnie te święta deprymują,
jako jednostkę społeczną,
proponując mi jakąś wieczność.
Jakoś tego nie rozkminiam
w moim ciasnym umyśle. :)
Drogę krzyżową na kilku kanałach,
Usuńwczoraj , na kilku kanałach odbyłam,
i dalej jestem nieszczęśliwa?
Według mnie, to opinia,
jest parszywa!
Choć nad nimi szczęścia i pogody ducha szukam
za to się borykam od lat.
Te wszystkie nicki, poza Bogdanem i Basią,
to jakieś nienormalne są.
No może Edward tu się jakoś utrzyma,
ze swoimi , mądrymi wierszykami.
Alleluja, Alleluja to jutro. Poleciała po chleb, piję kawę i na 11 idę poświęcić. Na tych forach mało jest rozmowy o Bogu, o tych świętach. Więcej tylko o żarciu, które później ludzie wyrzucają. Nikt odrobinę się nie zatrzyma nad tą refleksją. Nawet w taki dzień ludzie się poniewierają. Rezurekcja. Strzelaliśmy z metalowych ocynkowanych baniek na mleko już nie pamiętam 5, czy 7 litrów. Karbid, butelka wody i kij ze szmatą polanym rozpuszczalnikiem by ręki nie urwało. Huk jak z armaty, a denko leciało na ładne parę metrów. Dwie takie ukradliśmy spod sklepu. Jeden pilnował by ludziom nie zrobić krzywdy, a dwóch donosiło denko. Później trzeba było je zaklepywać młotkiem. Takie pomysły mieliśmy. Pomysłowy Dobromir. Ech to były czasy.
OdpowiedzUsuńJa również te karbitówki pamiętam.
UsuńDwóch braci w dzieciństwie miałam
i oni się po rezurekcji,
tym zajmowali.
Z karbidu strzelali
a ja jestem tylko kobietka.
Jeśli wierzysz to śmierci się nie boisz. Ile mi znanych osób z tych forów już odeszło. Śmierć nie wybiera. Byle po sobie zostawić wspomnienia. Miłe. Urszula30 marca 2024 08:33
OdpowiedzUsuńOgólnie ,
to mnie te święta deprymują,
jako jednostkę społeczną,
proponując mi jakąś wieczność.
Jakoś tego nie rozkminiam
w moim ciasnym umyśle
Po mnie Bogdanie,
OdpowiedzUsuńnic nie zostanie.
Jakież zmęczone i martwe ciało,
które to jakoś, należy pochować.
Jak nad tym myślę,
tp ciarki mnie przechodzą.
Po co na ten świat sie pojawiłam
i po co żywa?
Ze schizofrenią mego syna, k
nieuleczalna do uleczalnej ,do czynienia mam,.
i otu dzięki Was
tu , nie dogorywam
Jakieś wspomożenie mam.
Jesteś wspaniałą kobietą i będziesz żyć. Po Tobie coś zostanie, a po tych co nam dokuczli nic- pył marny.
UsuńJa także w tym dniu pamiętam,
OdpowiedzUsuńte wybuchy przez moich braci robione
i tę straż przykościelną,
kiedy nad grobem Jezusa warowali z chełmami
a to zwykła straż z remizy była.
O jakże to było wspaniałe!
Tak było kiedyś. Dzisiaj tłumy w kościele. Na mszach pustki. Nawet proboszcz co świecił to się śmiał. Nawet tej półgodziny nie mogli wytrzymać i się trochę pomodlić za bliskich.
UsuńJa się dziś w święconki nie bawiłam
UsuńZ rana w lidlu byłam, obiad zrobiłam,
mięso gotowane z chrzanem,
ziemniakami i surówka na obiad, wydałam,
wszak postu już dziś żadnego nie ma,
tym bardziej dla starców,
którzy dietę muszą przestrzegać,
by jeszcze troszkę pożyć..
Jutro u synów się spotkamy,
Usuńjak dobrze,
że ich mamy.
niczego nie muszę szykować.
Basiu i Bogdanie,
Usuńsama już nie wiem jak mam dziękować za tę znajomość internetową.
Chciałam indywidualnie go Was napisać,
pod każdym komentarzem, się podpisać,
ale się nie da
tylko ogólnie to stwierdzam.
A tak ogólnie ,
Usuńto czołówkę bloga wypadałoby zmienić,
gdyż tulipany, w całej krasie się ujawniły.
No może nie dziś,
Usuńale kiedyś.
Gdyż cebulki z l.....,
jakieś stare były,
i mało co mi z nich wyrosło....
Ileż lat , można wytrzymać,
Usuńz chorym synem, schizofrenikiem,.
który to dla starych rodziców już,
zrumienia nie ma.
Tylko pali i pije,
od lat się nie myje,
się z nikim nie liczy.
Odzieży i skarpet nie zmienia.
Czy ktoś mógłby mi pomóc,
poza tą prawdą wadą z tfn?
Jakoś tej prawdy tvn,
Usuńmnie chciałabym do mojego
domu
wprowadzać
ani tek prawdy dla repotetera
Jak Ci można doradzić jak Ty wszystko wiesz. Masz rodzinę, oni swoją to mogli by zrobić konsylium dla matki. Dla mnie to powinnaś złożyć wniosek do sądu rodzinnego o zastosowanie leczenia w zakładzie psychiatrycznym. Doprowadzili by go trochę do porządki.Te leki też fajne w połączeniu za alkoholem. Do DPS też nie oddasz. I najlepsze lata masz do tyłu.
UsuńMy jutro na obiad w restauracji, kawa i kolacja w ich domu - synowa ma urodziny, a w poniedziałek syn u nas z wnukami, synowa ma dyżur w szpitalu. I po świętach...
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia Basiu. Ja złożyłem na dwóch prywatnych i zero odzewu. W tyłku mają takie życzenia.
UsuńMoże jeszcze napiszą... Ludzie dzisiaj są obojętni. Ja staram się dotrzymać słowa, odwdzięczyć się itp A z tym teraz to różnie jest.
UsuńJutro do drugiego syna idziemy,
Usuńna śniadanie wielkanocne
z tym najmłodszym.
Rodzina musi się jakoś integrować,
Tym bardziej , że mu syn, średni po Bogu,
15, 000 zł do mieszkania dodał
a my tylko 20, 000 tysięcy
a mieszkanie w sumie kosztuje ponad 70,000
choć nie urządzone.
Sam najmłodszy musi je we wszystko wyposadzać,
I jeszcze kredyt splacać.
UsuńJakoś z tymi zerami,
Usuńproblem mam,
może za mało ich w końcówce, dodałam.
Ja do lidla często chodzę i tam zawsze 100 zł,
najmniej, zostawiam.
Zorientowani w temacie,
będa umieli, jakoś te zera przeliczać.
Miałam taką piękną młodość, jak chyba całe nasze pokolenie, wszystko było wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńUla, to my dziękujemy, że możemy u Ciebie bywać i się popisywać😉
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę napisać na Twoją cześć wiersz❗
Ta pogoda tak szaleje, że nie wiem co jutro ubrać, w końcu to nie maj jeszcze...
OdpowiedzUsuńTak Ula, Bogdan chyba dobrze ci radzi. Jak długo masz jeszcze się męczyć, sił ci już ubywa, ile jeszcze wytrzymasz ...
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą mi rower przewróciło na stojaku tak wieje. Niby 25 stopni.
OdpowiedzUsuńOby Ci tylko rowera nie skradli,
Usuńtaki przypadek miałam w klatce i takoż mój syn,
kiedy pod księgarnią rower zostawił,
i pieszo spod Wawelu wracał
do domu.
Tak z 10 km.
Nie zostawiam na długo. To jest pod moją chałupą i jest monitoring. Ostatnio latał jakiś czub i rysował auta jak leci. Do nas nie doleciał bo się chyba wystraszył kamer. Byłem u kumpla siadł mu pilot do telewizora. Wystarczyło przeczyścić styki. Samo kółko do LG.
UsuńNiestety, sporo lat temu, monitoringu żadnego
Usuńnie było.
Nie kosztuje majątku.Rejestrator u jednego i oprogramowanie + dysk twardy o dużej pojemności. Pozwolenia nie trzeba. Nikt się tym tematem nie zainteresował.
UsuńBardzo dziękuję, że Was tu mam.
OdpowiedzUsuńZe mnie wspieracie i rozumiecie.
Bez was ten blog,
to martwy by był....
Będziesz u synów rzeknij nieśmiało, że już nie dajesz rady tak żyć i się opiekować. Potrzebujesz spokoju i oddechu dla siebie. To tylko powiedz. Chętnie bym był na takim spotkaniu, wióry by leciały i nie tylko one.
UsuńBardzo dziękuję
Usuńza wspomaganie mnie z tej strony.
Bogdanbn nedsmoeiyy jeste
OdpowiedzUsuńI znów, z klawiaturą mi coś się popierniczyło.
OdpowiedzUsuńBabki już nie upiekę pomarańczowej
ani mazurka czekoladowego z galaretką wiśniową
z własnymi konfiturami
Do innego gara to wszystko dałam,
zagotowałam
i będzie napój pomarańczowy.
Dobrze, że z tego
babki pomarańczowej nie zrobiłam
gdyż w sumie sama musiałabym ją zjeść
gfyz w smie mudisłbym jś jeść
i nzur napój pomarańzowu
Na jutro muszę siły mieć,
Usuńby do wnusi dotrzeć z zaległymi kwiatkami,
bratkami.
Oby ona nigdy się nie skurwiła
Usuńi tabletek po,
nie mudsiała używać
Dobrze, że w lidlu,
Usuńjakieś wypieki,
dziś kupilam.
Sama nie daję rady już,
by coś upiec.