Pomidorki posiałam i jakieś kwiatki,
co to z nimi będzie to są zagadki,
gdyż siły mnie opuszczają,
z dnia na dzień ich mało,
najwyżej wyrzucę, na kompost pod rabatki.
~~
Ziemniaki maszczone cebulą i kwaśne mleko, czyli kefir.
"Mliku, masłu, syr," tak się mawiało w przemyskim, na wschodzie...
Bolek, kuzyn z zachodu przyjeżdżał i tak się się z tej mowy wyśmiewał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę trzymać się tematu wpisu.