Poniedziałek dziś trzynastego,
lewą nogą wstałam do tego?
Kostka i kolano daje znak,
że coś z nimi od lat nie tak.
Eh, to tylko blef, coś niemożliwego...
gdyż lewą nogę niezbyt sprawną mam,
rzadko jej używam .
Kiedyś koło auta czyjegoś,
na nią najechało i bardzo ją pokiereszowało...
Ale to moja wina, że sama się tam wepchałam,
choć trzeźwa byłam.
Nie o to chodzi,by o tym opowiadać.
Dobrze, że ją mam.
Zresztą łóżko mam ustawione,
na prawą stronę, a przez to, że lewa chora
to do wstawania jej nie używam
i zawsze prawa pierwsza się stacza
i lewej niepełnosprawność wybacza.
*
Podobno marsz od lewej nogi się zaczyna:)
Obrazka dziś nie mogę wstawić,
widocznie 13 nastego to przyczyna:)
~~
Fasolkę białą namoczyłam, jarzyn nasiekam, zasmażkę zrobię, rosołu doleję,
odpowiednio przyprawię,do tego naleśniki po dwa każdemu,
jednemu z serem, drugiemu z pieczarkami,
a dla mnie Suzette, na bardzo słodko, z pomarańczami.
Sporo pietruszki utarłam do tej zupy,,
OdpowiedzUsuńgdyż jak wcześniej poczytałam,
to się dowiedziałam,
że ona dobrze na nerki wpływa.
A ja kiedyś jakieś kamolce na nerkach miałam,
a mąż też problem z nimi ma.
Ostatnio,bardzo dużo na leki wydał,
nierefundowane.
Spożywajmy pietruszkę zatem,
choć droga jest,
ale to i tak taniej wychodzi,
niż te leki sztuczne.
W fast foodach, jej nie uświadczycie.
OdpowiedzUsuńTrudny tydzień mi się zaczął.,
OdpowiedzUsuńmoże szkoda, że od trzynastego.
Dwie poważne wizyty z synem schizofrenicznym mnie czekają.
Jedna to u lekarza psychiatry, środowiskowego, 15 marca,
a ta druga, to komisja na orzeczenie o niepełnosprawności psychicznej jego,
od 17 lat tak mam, że co trzy lata się z nim tam stawiam
On bezczynny jest, tak od 17 lat.
Bezczynny jest, nic do niego nie dociera,
by się mył
o siebie dbał,
tylko jak ten słup soli, przed palnikiem kuchennym stoi
a ja nie mogę nic z tym zrobić,
taka to jest choroba, niestety...
A na spodniach jego, zaoszczędzam,
Usuńsama mu je poszerzając i odnawiając
skrzętnie mu je naprawiając i przerabiając,
które to nieraz ze śmietnika wydobyłam
jako też na koszulkach czy bluzkach.
Nie wiem w sumie o co walczą,
te matki niepełnosprawne
w tych sejmowych przepychankach.
Mnie musi zadowalać, te 570 zł,
które opn po przepychankach, je uzyskuje
Po odliczeniu 200zł od dochodów naszych,
Usuńjemu przyznano, wszak uznano,
gdyż bogaci jesteśmy,
choć inny adres zamieszkania on ma
i pół mieszkania na osiedlu innym
wraz z bratem.
No tyle się rodzinnie się żeśmy poświęcili,
ani razu w Rzymie nie byli.
To wszystko na chorobę przypada.
Nikogo do pretensji nie mam żadnych, o to.
Ani też przed sejmem, nie będę protestowała,
Usuńże jakiegoś syna niepełnosprawnego mam,
wszak na wózku inwalidzkim nie jeździ,
tylko bezczynny jest od lat,
przy palniku kuchennym stoi,
jak by był słupem soli.
Po piwo jest w stanie iść,
to go zadowala
i papierosy ćmić.
Narkotyków tu nie ma,
własnej rodziny nie złożył,
zatem patologii nie rozmnaża i chwała mu to za to...
W sumie żadnych tajemnic tu nie mam,
Usuńktóre bym szczętnie przed kimś ukrywała,
przed jakimś ojcem duchownym czy innym jakoś ukrywała,
czy też przed rodziną.
"Szukajcie prawdy, a ona was wyzwoli"
Zatem walę ją tu prawdę z mostu,
po prostu
po prostju
W sumie szkoda, że ja jemu, tych wpisów nie pokazuję.
OdpowiedzUsuńOn by w to nie uwierzył i tylko by stwierdził,
że jakieś myśli mu nasyłam, od jakichś tam...
No nie idzie się, ze schizofrenikiem, dogadać...
Tak, że w sumie każdy z nas do siebie gada.
OdpowiedzUsuńSporo pracy wykonuję w tym domu
i każdemu staram się pomóc,
póki jeszcze siły jakieś mam.
Bloger mi jakoś posłuszeństwa odmówił,
OdpowiedzUsuńtak, że nowego posta, postu? nie mogę napisać
ani nawet, bloga zlikwidować,
tak, że tylko "kupamięci", pozostanie, póki co.