Moja lista blogów

czwartek, 8 lutego 2024

Tłusty czwartek

 Kiedyś pączki sama piekłam,

na starość od tego uciekłam.

Sklepy się prześcigują,

różne ich  wersje oferują.

Nie pójdę za twórczość o nich,  do piekła.



Tu jest link do mojej twórczości o nich:


 https://irsila74.blogspot.com/search?q=t%C5%82usty+czwartek

 

Odwaga do Zmian

Dzień po dniu w Al-Anon II

na dzień: 8 lutego

    Lubię ludzi i w pewnym momencie chciałem, by wszyscy byli moimi przyjaciółmi. Mając najlepsze intencje, próbowałem zachęcać do przyjaźni określone osoby, ale chociaż ponawiałem swe wysiłki, zostały dyskretnie odtrącone. Pocieszyły mnie słowa, które słyszałem na koniec każdego spotkania Al-Anon: „choć może nie wszystkich nas lubisz, pokochasz nas jednak w naprawdę szczególny sposób – taki sam, w jaki my już kochamy ciebie”. To była ważna lekcja, bo choć nie mogę mieć przyjaźni wszystkich, mogę oferować i otrzymywać szacunek, wsparcie oraz zrozumienie. Cierpliwość i pokora ukoiły moją zranioną dumę.

Przypomnienie na dziś

    To nierealistyczne oczekiwać, że wszyscy będą mnie lubić. Z takimi oczekiwaniami skazuję siebie na porażkę i daję sobie pretekst do obwiniania innych o to niepowodzenie. Nie mogę zmienić innych ludzi, lecz mogę zmienić moje własne nastawienie. Mogę porzucić swoje wymagania co do tego, jak inni powinni o mnie myśleć. Kiedy jestem rozczarowany czyjąś reakcją, mogę podjąć dodatkowy wysiłek, by być miłym, ciepłym i kochającym samego siebie człowiekiem. Jestem godny miłości właśnie taki, jaki jestem.

„Miłość do samego siebie jest początkiem romansu na całe życie”.

Oscar Wilde

 codzienne-motywacje.pl

~~~~

Karotka z groszkiem ze słoika z niedzieli, kawalątko mięska w sosie beszamel i ziemniaczki pure

no i pączki najdroższe, gdyż na co dzień, zwykłe jemy

10 komentarzy:

  1. Jakoś dziś się nie wysiliłam,
    ale pamiętam jak te pączki tworzyłam od lat.
    Kiedy dzieci młodsze były,
    jeszcze na dawnym osiedlu mieszkałam,
    z sąsiadkami się kumplowałam
    i tymi pączkami imponowałam.
    Polewę miały cukrową, dobrze dobraną, nic nie spływało,
    taki lukier był.
    A teraz to jedynie starość
    i jeden pączek wystarczy,
    na tłusty czwartek.
    Oby z najlepszej cukierni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już wcześniej rankiem pisałem,
    dwa pączusie opędzlowałem.
    Nie, że musiałem, ale z przekory,
    dwa - norma i brzuś nie będzie chory!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja ani jednego do tej pory,
    choć małż mi przyniósł drogocennego.
    Prawie za 4 zeta.
    w li...lu po wodę mu byłam,
    a tam różniaste są,
    za 2,70 z konfiturą różaną są
    i polewą z kawałkami skórki pomarańczowej.
    Istne szaleństwo dziś,
    z tymi pączkami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za prymitywne komentarze,
    na poprzednim wpisie mam.
    Dzisiejszego wpisu nikt nie czyta, wierszy nie komentuje,
    tylko tam jakaś psychicznie chora osoba,
    ciągle coś pisze.
    I jak tu normalnym być?
    No niestety, muszę zablokować anonimy.
    I teraz to czynię.
    .

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko użytkownicy z kontem Google,
    mogą tu komentować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nagle pustka, jak makiem zasiał,
    cenzura cuda czynić potrafi.
    Nikt głupot nie wypisuje, nie jątrzy,
    nawet z ukrycia się nie gapi.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i dobrze, że cisza jest.
    Ja słaba jestem, w bólach,
    nie mam sił na przyjmowanie ciosów,
    czy kopniaków.
    Niech idą gdzie indziej, nawalać.
    Dopiero co wstałam, nie wiem czy dziś co wymyślę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oznaki życia dałaś Pani,
    a to wszystko tłumaczy.
    Cisza może być wymowna
    i też coś w życiu znaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edward jesteś wspaniały,
      ze swoimi wierszykami.
      Sama mądrość i intelekt,
      to dla mnie bardzo wiele.

      Usuń
  9. Poprzedni wpis ukryłam,
    kiedyś odsłonię.
    Nad komentarzami tam, muszę popracować.
    Wiele ukryć.

    OdpowiedzUsuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...