Całą zimę kwitnie u mnie wrzosiec,
od kiedy go mam, trudno dociec,
jak i brak weny,
tylko migreny.
Jutro do niego zamierzam zajrzeć.
Taki mój amant, amarant.
Maleńką sadzonkę dawno temu kupiłam.
Od wielu zim i wiosen, radość przynosi.
Tak pod koniec dnia....
*
Odwaga do Zmian
Dzień po dniu w Al-Anon II
na dzień: 25 lutego
[......] Choroba w w rodzinie skłania do zaniedbywania siebie. W konsekwencji nigdy nie nauczyłam się, jak zadbać o siebie, gdy źle się czułam. Nawet z wysoką gorączką zajmowałam się swoimi sprawami tak, jak każdego innego dnia. Inaczej wyglądałoby to na uleganie pokusom i słabość. W Al-Anon miałam szansę odkryć odmienny sposób dbania o siebie. Zobaczyłam, że inni kierują na siebie szczególną uwagę, gdy są chorzy. Odpoczywają, gdy są zmęczeni. Czasami biorą dzień wolny. Zachowują zrównoważoną dietę. Odwiedzają lekarza, kiedy jest to potrzebne. Postępując za przykładem innych członków Al-Anon, nauczyłam się akceptować, że nie zawsze muszę czuć się szczęśliwa i mogę działać z większą miłością. Jest to jeszcze jedna sfera, w której pozbywam się nierealistycznych oczekiwań. Może choroba jest czymś, czego używa moja Siła Wyższa, by powiedzieć mi, bym była dobra dla siebie.
Przypomnienie na dziś
Nie jestem robotem. Czasami jestem chory czy zmęczony bądź wyczerpany. Podejmę wysiłek, by nauczyć się, co mogę zrobić, by czuć się lepiej.
„Kluczową sprawą jest troskliwe dbanie o samego siebie, szczególnie w okresie pełnym napięć”.
... We wszystkich naszych sprawach
Medytacja
Moc ducha i siła moralna wezmą kiedyś górę nad materializmem i brakiem zasad etycznych - takie jest przeznaczenie i cel rodzaju ludzkiego. Światopogląd materialistyczny stopniowo zastępujemy myśleniem w kategoriach duchowych. Niech potrzeba prawości zwycięża nad złymi skłonnościami. Wiara, wspólnota i ofiarna służba to najlepsze lekarstwo na choroby tego świata - czyni ono cuda w sferze stosunków międzyludzkich.
Modlitwa
Modlę się, ażebym miał swój udział w budowie lepszego świata; żeby mój skromny wkład choć po części uleczył jego najbardziej chore obszary.
~~
Pod koniec dnia, sałatka jarzynowa, warzywa z rosołu wykorzystałam.
Tak pod koniec dnia,
OdpowiedzUsuńcoś mi się zrymowało.
i starych zdjęć nawet wystarczyło.
Ładne zdjęcia. Nie będę tu często pisał bo Ci się znudzę. Ale więcej oglądał. I wyjdź z tej swojej pustelni do ludzi. Lubię tę porę roku. Wiosna ach to ty🤗
OdpowiedzUsuńNie ma dla mnie odpowiedniego forum.
UsuńNa internetowe zaczepki, nie mam już sił.
Tu mi dobrze, nawet wówczas, gdy sama jestem.
Lubie sobie pomedytować i rymować.
Tam tylko pospolita mowa, wystarczy spojrzeć na 50,
czy na inne.To dla mnie zbędne już, takie gadki,
choć wiele się można z nich nauczyć.
Czytam jedynie, czasem się udzielę, potem żałuję,
Za dużo nerwów tracę a zużyte już bardzo mam.
Nie musisz dużo tu pisać.
Tu kolorki, czasem piosenki,
od taka odmianka od szarych forów.
Do ludzi piszących na forach trzeba mieć cierpliwość i stalowe nerwy. Frustratów, leczących swoje kompleksy jest multum.
UsuńJa tam widzę wiele zaburzonych osobowości,
Usuńludzi o podwójnej osobowości i moralności.
Sporo zdrowia mnie kosztowały, te znajomości.
Dlatego już tam nie wchodzę,
dyskusje utratą zdrowia się kończą.
Zastanawia mnie bardzo ta medytacja;
'Moc ducha i siła moralna wezmą kiedyś górę nad materializmem i brakiem zasad etycznych - takie jest przeznaczenie i cel rodzaju ludzkiego. Światopogląd materialistyczny stopniowo zastępujemy myśleniem w kategoriach duchowych. Niech potrzeba prawości zwycięża nad złymi skłonnościami. Wiara, wspólnota i ofiarna służba to najlepsze lekarstwo na choroby tego świata - czyni ono cuda w sferze stosunków międzyludzkich."
Mocy ducha , póki co nie mam, siły moralne jakieś jeszcze zostały. a ciało materialne, zużyte i stare.
Powiadają w zdrowym ciele zdrowy duch,
ale w starym, to już niekoniecznie.
Inna medytacja, którą sobie wkleiłam,
zaleca oszczędzanie się,
kiedy choroby w domu są i wszystko co trudne,
to na niby zdrową osobę pada.
I tyle na dziś moich rozmyślań i medytacji.
Współczuję przykrych przeżyć.
OdpowiedzUsuńTam wypadków nie powinno być,
autostrada jest.Ktoś musiał popełnić błąd.
Nie da się pisać tam, gdzie wszyscy nawzajem się nienawidzą.
i sobą gardzą i jeden chce być mądrzejszy od drugiego
i żaden nie ustąpi.
Jakiś mentor powinien być i to rozsądzić.
Mnie nic do tego.
Wiesz jak jest, tak jak w sejmie i polityce. Mogło być pięknie, ale po co.
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest.
OdpowiedzUsuńMyśmy tu sobie i tam, też nieźle nadokuczali,
gdyż prowodyrów słuchałam.
Ty przynajmniej jesteś sobą i nikogo innego nie udajesz.
Humory i nastroje, zmienne mogą być,
a człowiek ten sam,
a nie jakieś inne osobowości fałszywe , udawane,
pod różnymi maskami, skrywane.
Ale nie chcę tego tematu rozwijać.
bo znów tu horda anonimów wleci.
Dobrze, że nic Ci się nie stało,
młody przeszarżował, ale żyje
i nikomu niewinnemu, nic się nie stało.
Hipokryzją trąci na odległość.
OdpowiedzUsuńPokaż swe prawdziwe ja, hipokryto:)))
OdpowiedzUsuńNo chyba, żeś ta baba wścibska, nie powiem kobieta.
A jeśli tyś facet,
to ja odkryłam, że masz co najmniej dwa "ja" i jaja obydwa:)))
Jednak w tajemnicy, dla siebie chowam,
przed światem nie ujawniam,
że tak się dałam nabrać.
Ale wybaczam, to niegroźne jest.
Przebieranki, kabaret, ja ten blog jako rozrywkę traktuję:)))
Wszak wierszyki niepoważne tu piszę, od czapy:)
Bogdan, masz temat na AUTO-MOTO,
po dzisiejszym dniu.
No a odnośnie forum 50, to pamiętam,
że tam adminka szanowana kiedyś była,
i trza było jej słuchać.
Kto robi wygłupy niepoważne i oczekuje poklasku,
to też nie na miejscu, czyż nie?
Mądrzejszych zawsze należy posłuchać,
wnioski dla siebie wyciągnąć,
a nie focha strzelać.
Ja się w to nie mieszam, siły oszczędzam, po co mi w to.
Nie życzę sobie,
OdpowiedzUsuńchamskich dialogów,
na moim blogu.
Wreszcie kosa na kamień natrafiła.
No i nuda was zżera,
tam na forach,
gdyż może Bogdan
po wczorajszym wypadku odpoczywa,
gdyż nie macie ofiary,
by się nad nim, powyżywać na forach.
Nie będę tu nicków wymieniać
ale wiadomo o kogo chodzi
i kto kogo śledzi.
I pod jakim nickiem się ukrywa,
Usuńto jest dopiero, prawdziwa hipokryzja!!!
spie..j durna.szukajaca seksu staruszko
UsuńSwoje seksy już przebyłam,
Usuńdzieci urodziłam,
seksu w necie nie szukam,
tylko odpowiedniego towarzystwa
do rozmów jakichś.
To Ty własnymi kategoriami się kierujesz
i swoje własne wyobrażenia mi przypisujesz.
Jakże mogłabym,
moje stare małżeństwo,
prawie, że 50 letnie,
jakimś seksem internetowym, przekreślić
i skazić?
Z jakimś przypadkowym znajomym z neta?
OdpowiedzUsuńNo może tylko z Bogiem,
ale ja nie jestem Maryja dziewica:)))