MEDYTACJA - 30.08.
Kiedy sytuacja rodziny staje sie naprawde rozpaczliwa i myslimy, ze po
prostu nie mozemy przezyc jeszcze jednego dnia w niepewnosci, strachu,
biedzie i w ustawicznym cierpieniu, mozemy zdecydowac sie na podjecie
dzialania. Dobrze, ale jakiego dzialania? Tak wiele zalezy od wyboru
wlasciwego kierunku.
Chce przemyslec: czy biorac pod uwage aktualny stan mojego umyslu
ogarnietego zloscia, rozgoryczeniem i zametem moga podjac madra decyzje?
moze zbyt szybko uleglam, w dobrej wierze, przyjacielskim radom, ktore
opieraja sie tylko na ograniczonej znajomosci wszystkich faktow?
Rozwazanie na dzisiaj
Jestem u kresu wutrzymalosci, przez dlugi czas zylam w wielkim
zburzeniu. bede jednak nadal cierpliwa, dajac sobie czas na
zastanowienie sie nad wyborem. Czy radykalna zmiana bedzie rzeczywiscie
lepsza dla mnie i moich dzieci, a takze dla mego malzonka?
Zanim podejme decyzje lub jakiekolwiek kroki, podwoje moje wysilki w
stosowaniu programu Al-Anon. moze to doprowadzic mnie do zupelnie
innych, bardziej korzystnych rozwiazan, anizeli tych drastycznych, ktore
bralam pod uwage.
"Upewnij sie, czy lekarstwo, na ktore zdecydowalas sie w pospiechu i w
chwili rozpaczy, nie okaze sie gorsze od choroby".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę trzymać się tematu wpisu.