MEDYTACJA - 09.08.
Wiem jak latwo rosnie we mnie zlosc na mysl o kims, kto wyrzadzil mi
krzywde. Duzo trudniejsze jest wyrobienie sobie obiektywnego pogladu,
aby ostudzic "goraca glowe". jezeli tego nie zrobie, zlosc
wybuchnie
wyrzadzajac szkode mnie samej i otoczeniu.
Kiedy jestesmy niezadowolone z powodu niemoznosci ukarania tego, kto
wyrzadzil nam krzywde, probujemy nasza zlosc wyladowac na niewinnej
osobie. Czasami moga to byc nasze dzieci, ktorych mlode zycie Bog z
zaufaniem zlozyl w nasze rece. Z pewnoscia mamy obowiazek - obowiazek
milosci - unikac poglebiania emocjonalnej krzywdy, ktora nasz pijacy
partner mogl im juz wyrzadzic.
Rozwazanie na dzisiaj
Jest wiele przekonywajacych powodow, aby powstrzymac sie od
pielegnowania mysli pelnych pretensji i zalu. Moga one przeksztalcic sie
we wsciekle ataki na innych ludzi. Innym istotnym powodem do wyciszenia
mojej zlosci, zanim utrace nad nia kontrole, jest niedopuszczanie do
powstania emocjonalnych blizn, jakie moglaby ona pozostawic.
"Jezeli ktos uwaza sie za czlowieka religijnego, lecz ludzac serce
swoje nie powsciaga swego jezyka, to poboznosc jego pozbawiona jest
podstaw".
(List sw. Jakuba 1,26)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę trzymać się tematu wpisu.