Ćwiczę wszystko, nie jak w Sudoku,
zapasów narobiłam, w zajęć natłoku.
Poziomo i wzwyż,
układam co chyż.
By przetrwać jakoś, do następnego roku.
~~~~~~~~~~
Refleksja na dziś:
:19 października
W wielkim hiszpańskim dziele klasycznym Don Kichot
autor opowiada o zauroczonym bohaterze, który idzie w świat,
aby naprawić błędy. Podczas swych wędrówek pojedynkuje się z wiatrakami,
które w jego wyobraźni są groźnymi olbrzymami.
Walczy z nimi swoim zardzewiałym mieczem tak długo, aż pada z wyczerpania.
Czy my również często, aż do wyczerpania, nie atakujemy "wiatraków"
- używając ciężkiej artylerii naszej złości i martwiąc się błahymi kłopotami,
które nie są warte tych wszystkich próżnych zmagań?
Rozważanie na dzisiaj
Czy marnuję czas i energię walcząc z sytuacjami,
które nie są warte nawet głębszego zastanowienia?
Nie pozwolę mojej wyobraźni, aby z małych kłopotów budowała duże.
Spróbuję spojrzeć na każdą sytuację jasno i poświęcić jej tyle uwagi na ile zasługuje.
Jest to dowodem zdrowia psychicznego, które pragnę odzyskać,
tak jak to sugeruje Stopień Drugi.
"Boże, obdarz mnie zdolnością, abym umiała rozpoznać różnicę
pomiędzy drobnym incydentem, a prawdziwym kryzysem.
Alma
OdpowiedzUsuńPracowita jesteś, Irsilo.
Tej jesieni pierwszy raz zasypałam pokrojone pigwy cukrem i poczekam, aż puszczą sok. Dodany do herbaty smakuje jak koniak! 😀 I jak rozgrzewa!
Po prostu lubię mieć, coś na chleb,
Usuńczy do obiadu.
Papryka, ogórek ćwikła czy jakieś powidła.
Kiedy tanio jest, to kupuję więcej,
siadam, kroję, siekam...
Pigwę zawsze znałam z opowiadań,
ale jak tesco jeszcze było, to tam ją spotkałam, kupiłam i w sumie nie wiedziałam co z tym zrobić.
Strasznie twarde owoce, jeśli pamiętam,to kompot ugotowałam:)