Moja lista blogów

niedziela, 30 października 2022

Spacery

 Tylko komu chce się chodzić,

kiedy  kończyna zawodzi.

Raczej się zmuszam,

na siłę wyruszam,

gdyż uraz, gorąc i szpilki w kolanku chcą rządzić.

Jednak jakieś zaliczyłam w tym tygodniu.

Niżej widać jak  pewnie dziki zryły trawę.

 Czego szukają? Pędraków?
Jest gdzie spacerować, 55h, użytków ekologicznych jest w pobliżu.


 



Spokój ducha dziś mam i zadowolenie z tego czerpię.
Głowa zajęta, nogi rozprostowane krótkim spacerkiem.
Niedziela, zatem odpoczywam. 
 
 Medytacja
Na wszystko przychodzi czas - powinniśmy się więc nauczyć cierpliwie czekać. Nie śpieszmy się i nie niecierpliwmy. Jakże często niepotrzebnie tracimy energię na uzyskanie czegoś, na co wcale jeszcze nie jesteśmy gotowi. Nauka cierpliwości i sztuki oczekiwania to jedna z najtrudniejszych lekcji w życiu. Ale pracując nad nią, pamiętajmy, że cały nasz żywot jest ciągłym przygotowywaniem się na lepsze. Uwierzmy, że Bóg ma wobec nas swoje zamiary i że w obmyślonym przez Niego planie na wszystko po kolei przyjdzie czas.

Modlitwa
Modlę się, abym posiadł sztukę cierpliwego oczekiwania. Modlę się, ażebym nie spodziewał się tego, na co się jeszcze nie przygotowałem.
 12 Kroków i 12 Tradycji, str. 176

Czy pamiętam, że mimo iż mam prawo do własnego zdania, to inni nie muszą go podzielać? Taka właśnie jest wymowa powiedzonka “ŻYJ I POZWÓL ŻYĆ INNYM”. Z pomocą Boga, Modlitwa o pogodę ducha przypomina mi, abym “GODZIŁ SIĘ Z TYM CZEGO NIE MOGĘ ZMIENIĆ”. Czy nadal próbuję zmieniać innych ludzi? Czy zdobywając się na odwagę zmieniania tego “CO MOGĘ ZMIENIĆ”, pamiętam, że ja mam swoje opinie, a inni – swoje? Czy wciąż obawiam się być sobą? Czy prosząc o mądrość potrzebną do “ROZRÓŻNIANIA JEDNEGO OD DRUGIEGO”, pamiętam, że moje przekonania wyrastają z moich doświadczeń? Czy jeśli przyjmę postawę osoby wszystkowiedzącej, to nie prowokuję aby z rozmysłem sporu?
30 października

Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do traktowania Al-Anon jako
wspólnoty, że czasami zapominamy, jakie to ma znaczenie
dla każdej z nas osobiście. Wielki słownik języka
angielskiego określa to słowo jako " Współudział, wspólnota
interesów, zapatrywań, duch braterstwa[...] szczególnie
duchowego itd.We wspólnocie dajemy dużo z siebie i im
więcej dajemy, tym więcej otrzymujemy.
Jeżeli robię to, co w mojej mocy, aby pomóc jednemu z
członków wspólnoty w kłopotach i staram się, aby on lub ona
zrozumieli problem i podeszli do niego duchowo, w
rzeczywistości otrzymuję więcej aniżeli daję, ponieważ
uczę się rozpoznawania własnych myśli oraz jasnego na nie
spojrzenia. Wiele rozwiązań różnych moich trudności nasunęło
mi się, podczas niesienia pomocy komuś innemu.

Rozważanie na dzisiaj

Dobro jakie otrzymuję z duchowej nauki Al-Anon, będzie
przynosiło najlepsze rezultaty, kiedy wykorzystam możliwość
dzielenia się nim z kimś innym. W tej wspólnocie jestem
jedynie pośrednikiem w niesieniu Bożej pomocy.

Ty, który uczysz drugich, sam siebie nie uczysz

(List do Rzymian 2,21)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie należę do wspólnoty AL-Anon,
choć kilka razy, na spotkaniach tam byłam.
Wklejam jedynie tu ich refleksje,
gdyż mądre są i trochę mi pomagają jakoś ducha utrzymać,
 by się nie załamać.
 
Mi by się przydała wspólnota dla matek schizofreników,
kiedyś jedno spotkanie takie było, w ośrodku pobytu dziennego,
zdrowia psychicznego,
ale jakoś nikt nie chciał się specjalnie otwierać i wypowiadać.
Pani doktor pogadankę o schizofrenii wygłosiła,
 matki coś tam bąknęły o dzieciach,
ojców wcale nie było.
Wiedzy o schizofrenii jest wiele,
sama kilka książek na ten temat mam,
ale jednak rzeczywistość jest inna.
Tabletki nie leczą, tylko objawy zmniejszają.
Każdy wszystko w tajemnicy przed światem trzyma,
albowiem, nie ma się czym chwalić.
Chory nie jest świadomy swej choroby,
innych uważa za chorych.
Potrzebuję dużo sił duchowej i fizycznej, by to wszystko wytrzymać.
Schizofrenia syna nie rokuje dobrze, tak ma w papierach.
Przez tyle lat, mózg już ma od tych psychoz i uronień, uszkodzony,
 niepełnosprawny w pewnym sensie  jest umysłowo.

4 komentarze:

  1. Alma
    Ja też dzisiaj cały dzień spacerowalam. Zabrałam mamę i syna do lubelskiego - do Wojcieszkowa. Tam nadal mieszka rodzina mojego dziadka. Mój syn zobaczył dom swoich pra-pra-pra dziadków. Wiem, że zrobiło to na nim wrażenie. Na cmentarzu są też pochowani członkowie rodziny Henryka Sienkiewicza - a moje dziecko właśnie przerabia "W pustyni i w puszczy :-)
    Lubię być razem z rodziną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłe są takie wspomnienia,tym bardziej, że przodkowie Sienkiewicza się odnajdują.
    Mój średni syn,dziś również prochy praprzodka na cmentarzu rakowickim, odnalazł w jakimś nowym grobie.
    Do tej pory to niemożliwe było, mogiła ponoć zlikwidowana była,
    kiedy ojciec mego męża jej szukał, przed 2000r.
    by się tam pochować.
    Widocznie archiwiści pracowali i wszystko uporządkowali
    i teraz przez internet, wiele można znaleźć.
    I to się chwali.
    Nawet nie sądziłam, że miejsce pochówku przodków,
    jest takie ważne.
    A co dopiero chata, czy dom jakiś.
    Sentymenty, wspomnienia, korzenie,
    jaka to ważna jest jednak sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alma
      Tak, mój dzieciak chciał dokładnie wiedzieć jak i co: który to dom, gdzie to jest i kto tam mieszkał. Ale prawdą jest, że rodzina jest spora i trzyma się "kupy", więc jest przyzwyczajony do wielu osób - tych zdrowych i tych niezdrowych, starych i dzieci -wokół jednego stołu.
      A tam u Was znajduje się bardzo cenne świadectwo historii. Tak, jak przechodziłam z moim synem przez bramę stoczni gdańskiej, tak i pokaże mu krzyż z Nowej Huty :-)
      Pozdrawiam Cię ciepło!, Irsilo!

      Usuń
    2. Historia krzyża nowohuckiego, jest dość zawiła.
      Nawet my mieszkańcy, mało co o nim wiemy.
      Ja bardziej przywiązana jestem do krzyża mogilskiego,
      który tu w pobliżu mam w klasztorze Cystersów.
      W tym roku, 800 lecie obchodzili.
      Powoli jednak trzeba dziecku historię pokazywać.
      Dużo by o tym mówić,
      ale komentarze nie są od tego.

      Usuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

43 rocznica

 Historia szybko lata przemierza,  43 rocznica zamachu na papieża. Czas ucieka, wieczność czeka. Dzisiejszy człowiek, nie dowierza. W Wadowi...