Dziś byłam w ogródku,
ale dość krótko.
Nacięłam badyli kopę
i oblałam się potem.
Słoneczniczki i nagietki ,
zjedzone miały kwiatki,
jakie rozwiązanie tej zagadki?
Medytuję do tej pory
i sądzę, że to pomrowy, wstrętne ślimory.
A może inne stwory czy mszyce latające,
przecież nie zające.
Coś tam jeszcze kwitnie,
ale w tym roku, jakoś biednie.
Te kwiatki mam z torebki "łączka", znaczy cynie, nagietki, koniczynkę jakąś i nawet grykę.
Jakiś ostatni słonecznik, którego pomrowy nie dopadły.
W sumie nie jest źle, jeszcze i największy powojnik kwitnie i róża różowa nie do zdarcia,
ale o nich innym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę trzymać się tematu wpisu.