Moja lista blogów

sobota, 25 listopada 2023

Black Friday

 

Biegają ludzie po promocjach,

nagle wcale nie łamie kościach.

 Jeszcze na przeceny,

trzeba ciut mieć weny.

Od piątku, dni na najwyższych emocjach.

*

  Na promocji marchew była i kapusta, 

do których bardzo tęskniły me usta.

 Colesław chrupiąca surówka, 

ciasto marchwiowe, u mnie nówka. 

 Jeszcze buraki i kiszona,takie me gusta.😜


 



*

Odwaga do Zmian

Dzień po dniu w Al-Anon II

na dzień: 25 listopada

    Kiedy przyszedłem do Al-Anon, wiedziałem, że bliska krewna pije za dużo, wiedziałem także, że nie jestem szczęśliwy, ale nie sądziłem, że tak bardzo potrzebuję pomocy. Chodziłem na mityngi co tydzień, o ile nie miałem nic innego do roboty, ale nie prosiłem o sponsora. Rozwijałem się, tylko powoli. Kryzys zakończył moje swobodne podejście do zdrowienia. Kiedy straciłem kogoś dla mnie wyjątkowego, ból był wielki, nie do zniesienia. Miałem szczęście; nauczyłem się wystarczająco dużo, by złapać za telefon i zadzwonić do kogoś z Al-Anon. Ta osoba pomogła mi przejść przez kryzys, ale to był dopiero początek. Zobaczyłem, jak okropnie potrzebuję siły i umiejętności, które oferuje mi Al-Anon. Zacząłem chodzić na kilka mityngów w tygodniu, pełnić służbę, dzwonić do przyjaciół z Al-Anon. Moje zdrowienie rzeczywiście ruszyło! Dzisiaj stosowanie programu jest najwyższym priorytetem w moim życiu, bo wiem, gdzie mógłbym się znaleźć, gdyby nie tamten kryzys.

Przypomnienie na dziś

    Dzięki cierpieniu następuje czasami największy rozwój, ale to nie ból pomaga mi wzrastać, tylko moja reakcja na niego. Czy będę doświadczał cierpienia i funkcjonował jak przedtem, czy też pozwolę, by ból zainspirował zmiany, które pomogą mi wzrastać? Wybór należy do mnie.

„W Al-Anon nauczyłam się, jak dostrzegać możliwość własnego rozwoju w każdej sytuacji. Dzięki temu ból, którego doświadczałam, wzbogacił mnie w sferze duchowej”.

... We wszystkich naszych sprawach 

 codzienne-motywacje.pl

___

Pulpety w sosie koperkowym, surówka z marchwi i jabłka , jaka zupa?


12 komentarzy:

  1. Górski- prawdziwy debeściak 👍
    Dzień mi zrobił🥁 Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo go lubię, pisze świetne teksty.
    Kabarety z nim dają wiele humoru i uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ze stoickim spokojem do wszystkiego podchodzę. Moje podniecenie nie osiąga zenitu przy takich imprezach. Nie lubię tłoku i zapachu podekscytowanych klientów. Nie pociąga mnie to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja podobnie.
      Zakupów nie lubię, męczy mnie ta czynność
      a jak dużo ludzi, to bardzo.
      Dlatego zazwyczaj z rana chodzę, gdy większość śpi.
      Wmawiam sobie, że spacer dobrze robi i jakoś daję radę.
      Reklamy są upiorne i fałszywe.
      Kiedyś to były emocje jak się stało w kolejce na zapisy na meble, telewizor czy pralkę.
      Dziś wchodzisz do sklepu, nadmiar wszystkiego
      i problem mają, jak się towaru pozbyć.

      Usuń
  4. Miał klasę, i w ogóle wszystko miał naj❣️
    Krzysiu, najmilsze komentarze Ci pisałam, bo pięknym człowiekiem byłeś, a Twój głos... jedyny taki🌹B.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjemny głos, wspaniałe piosenki.
    U mnie coś się porobiło i You Tube, wyświetla , zielony ekran,
    ale głos jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgodnie z tą piosenką, już wszystko mam, jeśli o towar chodzi,
    pogoda ducha też jest, mimo, że za oknem szaro, zimno
    i zanosi się na deszcz czy śnieg.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie lubię zakupów, nawet takich typowo babskich jak kosmetyki, ubrania, buty itp.
    Jedynie słabość mam do kolczyków.
    A już w tłok wyprzedażowy to bym nie poszła w ogóle.
    Dobrej nocy- Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam podobnie, kosmetyków nie używam prawie wcale odkąd jestem na emeryturze i bardzo to skórze służy,
    wszelkie kremy są przereklamowane, sama chemia, jedynie szkodzą.
    Jakąś biżuterię nosiłam do pracy chodząc,
    a teraz od lat już nie, bo niby gdzie do sklepu?
    Jak są jakieś święta rodzinne z wyjazdem to coś tam zakładam.

    Kolczyków zaś nie lubię , późno sobie uszy przekłułam,
    po 30, jakieś tam nosiłam, teraz za darmo bym nie wzięła.
    Nie cierpię wszelkich percingów i tatuaży.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja żałuję, że uszy podziurawiłam, bo podobno to ingerencja w przepływ energii, o czym wtedy nie wiedziałam. Ale skoro już się dałam carycy namówić, to zakładam, tylko trudno mi kupić, taka jestem wybzdylna... B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po czasie, te dziurki w uszach zarastają,
      tak, że się nie martw, że przepływ energii, straciłaś.
      Długo muszę ich szukać, kiedy kolczyki wkladam.

      Usuń
  10. Takie czasy były, że wszystkie koleżanki kolczyki nosiły,
    a ja nie.
    To się poddałam i ja, gdyż po klipsach, uszy bolały.
    Wielu rzeczy i uczynków, bardzo żałuję,
    ale niestety, nie jesteśmy idealni
    i zawsze na jakieś rafy natrafiamy...

    OdpowiedzUsuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...