Aprobata

Pewna matka od swojej chaty,

doczekała się wreszcie aprobaty.

 Dobrze gotuje, wszystkim smakuje,

każdy ją szanuje i dziękuje,

szkopuł w tym, że od tego bolą ją gnaty.

 

 Pewien facet z Ałma Aty,

ciągle szukał aprobaty.

Imponował,

 kombinował,

lecz wiecznie dostawał baty.

Dlaczego spisują go na straty?

 Ależ Stachurski się postarzał, ale następce ma. Siwiutki już,

a tak niedawno w Opolu jeszcze szalał, swoim ochrypłym głosem.

 *

Odwaga do Zmian

Dzień po dniu w Al-Anon II

na dzień: 9 stycznia

    Jak często szukam aprobaty na zewnątrz! Projekt w pracy jest sukcesem, lecz moje dobre samopoczucie zależy od potwierdzenia sukcesu. Jedzenie, które przygotowuję w domu, nie smakuje, dopóki ktoś nie powie mi jako kucharce komplementu. Mam za złe moim dzieciom, że jestem dla nich uprzejma, a one zapominają mi podziękować. Wszyscy potrzebujemy od czasu do czasu pochwały. Lecz kiedy uznanie innych staje się motywem mojego zachowania i jest konieczne, bym się czuła zadowolona, wtedy dopuszczam, żeby to miało nade mną władzę. Ludzie mogą nie zauważyć wspaniałych rzeczy, które zrobiłam, lub nie czuć się dobrze, chwaląc mnie. Nie muszę tego odbierać tak osobiście. Użalanie się nad sobą i urazy nie są moim jedynym wyjściem. Jeśli nauczę się doceniać moje własne działanie i zachowanie oraz uznawać własny osąd, wtedy akceptacja innych będzie miła, lecz nie niezbędna dla mojej pogody ducha.

Przypomnienie na dziś

    Właśnie dzisiaj będę doceniać siebie. Nie będę szukać aprobaty innych; znajdę ją w sobie. Pozwolę sobie na świadomość, że robię wszystko najlepiej, jak umiem. Moje „najlepiej” jest dziś wystarczająco dobre.

„Twoja wizja stanie się jasna, kiedy spojrzysz w swoje serce”.

Carl Jung 

 codzienne-motywacje.pl

~~~~

Gulasz, kasza, surówka, pączki