Zalecają bym tkwiła w bezsile,
w ten sposób życie spędzę mile.
Taka na dziś zasada,
nic nie robić, nie gadać.
Jakie to proste, a ja myślałam zawile.
Często gdy leżę sobie w łóżku,
podziwiam wyczyny staruszków.
Skąd w nich tyle wigoru
i do tego humoru?
Pilot i ciśnieniomierz żądają paluszków....
To a propos "The Voice Senior "
*
Odwaga do Zmian
Dzień po dniu w Al-Anon II
na dzień: 14 stycznia
Nauczyłam się w Al-Anon, że na pewno nie uda mi się powstrzymać kogoś od picia, ponieważ jestem bezsilna wobec alkoholizmu. Innym we wspólnocie też się to nie udało, a jednak trzeba przyznać, że wyglądają wręcz na szczęśliwych. Z upływem czasu zrozumiałam: ustępując z tego pola bitwy, byliśmy pewni przegranej, a staliśmy się wolni. Stopniowo nauczyłam się, że cokolwiek bym robiła czy też czego bym nie robiła, nie przekonałoby to mojej kochanej osoby do trzeźwości. Rozumiałam to intelektualnie, lecz zajęło mi trochę czasu, zanim uwierzyłam sercem. Częste mityngi Al-Anon, rozmowy telefoniczne, czytanie literatury Al-Anon, były niezastąpione w tym procesie uczenia się. Później, kiedy kochana przeze mnie osoba wybrała trzeźwość, znalazłam nowe sposoby zastosowania zasady bezsilności. Chociaż kusiło mnie, by sprawdzać, na ilu mityngach był alkoholik, i ochraniać go przed czymś, co mogłoby go doprowadzić do upadku, to zaakceptowałam, że nic nie mogę zrobić, aby utrzymać lub złamać trzeźwość innej osoby. Po jakimś czasie spostrzegłam, że mój strach niewiele ma wspólnego z alkoholikiem. Pokazano mi natomiast, że to ja potrzebuję pracy według swojego programu.
Przypomnienie na dziś
Kiedy jestem w stanie przyznać, że jestem bezsilny wobec alkoholu,
moje życie staje się bardziej uporządkowane. Dzisiaj chcę wejść na
ścieżkę osobistej wolności i pogody ducha, co zacznie się, gdy się
poddam.
„Nasz duchowy rozwój jest nieograniczony, a nasza nagroda jest niewyczerpana, jeśli postaramy się wprowadzać ten program w każdy etap swojego codziennego życia”.
Dwanaście Stopni i Dwanaście Tradycji dla Al-Anon
Tak minorowo wyszło dziś z medytacji.
OdpowiedzUsuńNiedziela, spokój, pora odpocząć.
Mam jeszcze forum,
OdpowiedzUsuńktóre staram się rozkręcić,
pod szyldem humoru.
https://forum.gazeta.pl/forum/f,132062,Humorum_Seniorum.html
ale jakoś z trudnością przychodzi.
Jedynie linki jakieś potrafię wklejać.
bo samej to niewiele w temacie można napisać.
Toż przecie wyhamowałam na całość.
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba to zrobić,
nie można ciągle na wysokich obrotach żyć.
"To co jest naszą słabością, może okazać się naszą największą siłą."
OdpowiedzUsuńSarah J. Maas
Będziesz stale cierpieć jeśli będziesz reagowała
emocjonalnie na wszystko co ludzie do Ciebie mówią.
Prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego
z boku ze spokojem i logiką.
Jeśli słowa mogą Cię kontrolować, to znaczy, że wszyscy
mogą Cię kontrolować. Oddychaj i pozwól sprawom przeminąć.
W pełni się zgadzam z tym co napisałeś.
OdpowiedzUsuńJednak medytacje dobrą drogę mi wskazują.
Nie mogę się ciągle szarpać, bo się wykończę.
Powaliło mnie, chorutek jestem...
OdpowiedzUsuńŹle bardzo, gorączka...
Oj długo ja, długo poleżę w łóżeczku.
I nic jeść nie będę, kleiczek i basta...😿
Wypada pocieszyć, choroba nie wybiera, na kogo padnie, na tego bęc 😏 Walcz dzielnie i nie daj się choróbsku wziąć górę nad sobą i jedz…by organizm podbudować i siłę do walki mieć! DUŻO ZDRÓWKA ŻYCZĘ 🙂
UsuńDziękuję 🙂
UsuńMiałam dziś czyszczenie komputera,
OdpowiedzUsuńale tak się porobiło,
że nie mogę komentować,
jako zalogowana.
Kuruj się Basiu, rosołek sobie ugotuj,
poleż w łóżeczku jak kotek,
lub wraz z kotami:)))
Urszula.
Tak to już bywa, porządki cieszą, ale czasem „czegoś” komp się pozbywa i życie „umila” od startu do mety…niestety 😏 W przeglądarce ustawienia, może nie blokować wszystkich cookie 😉
OdpowiedzUsuńO już jest ok.
Usuńjakby samo się ustawiło.;)
Żeby nie było,
Usuńże ja komputer jego dziewczyny mam.
Tylko ona główne hasło do niego miała,
dlatego nie mogłam sama dysku oczyścić,
gdyż hasła do jej loga nie miałam.
Od lat, syn kilka komputerów miał,
nawet najstarszy mi tu w pokoju zostawił.
Na śmietnik nie wyrzuciłam,
nawet kiedyś ekran jego mi się przydał,
kiedy mój laptop padł,
czymś go zalałam:(