Pewien facet z Kudowy,
kobiety uważa za krowy.
Byk pryk jakich wielu,
chce bym się biła w kisielu.
Rozum mu dawno uciekł z głowy.😝
*
Byczkiem Fernando to on nie jest,
choć końskie umizgi czynił fest.
U mnie taka praktyka,
że unikam takiego byka,
ot i wyszedł mi taki protest.😂
*
Ta piosenka nie jest o byczku Fernando,
ale o barmanie o nazwisku Fernando,
który utracił swoją wielką miłość.
Z tego powodu jest bardzo smutny...
Są jeszcze inne interpretacje tej piosenki,
kiedy śpiewana jest po angielsku.
https://www.tekstowo.pl/piosenka,abba,fernando.html
Przepiękna aria, wykonawczyni a najbardziej ta suknia.
Takiej nigdy nie miałam, choć trzy czerwone mam, ale skromne...
*
Odwaga do Zmian
Dzień po dniu w Al-Anon II
na dzień: 29 stycznia
Wielu z nas uczy się doceniać możliwość wyrażenia samego siebie w Al-Anon. Odkrywamy, jak się czujemy, i odnosimy korzyści z dopuszczania do głosu tych uczuć, kiedy jest na to właściwy moment. Lecz jest różnica między wyrażaniem samego siebie, a używaniem słów do kontrolowania innych. Czasami jedynym sposobem określenia, czy próbuję kogoś kontrolować, czy po prostu wyrażam swoje uczucia, jest dostrzeżenie, jak często mówię te same rzeczy. Jeśli mówię coś, co mam na myśli, a potem zostawiam to, niezależnie od tego, jaka reakcja była odpowiedzią, mówię w sposób szczery. Jeśli wielokrotnie robię podobne sugestie czy w kółko zadaję dokuczliwe pytania, najprawdopodobniej próbuję kontrolować. Jeśli jestem usatysfakcjonowany tylko wtedy, gdy inna osoba reaguje w sposób, jaki uważam za pożądany – zgadza się z tym, co mówię, lub słucha moich rad – wtedy wiem, że zagubiłem swój cel, czyli skupienie na sobie.
Przypomnienie na dziś
Uczę się być uczciwy wobec samego siebie. Nie chcę używać swojego zdrowienia jako wytłumaczenia na usprawiedliwianie moich prób zmiany sposobu myślenia innych ludzi. Próby kontrolowania innych ludzi tylko sprowadzają na mnie kłopoty. Zamiast tego przyznam się z pokorą do takiego błędu i skieruję moją energię z powrotem tam, gdzie należy, na skupienie się na sobie.
„Moglibyśmy mieć o wiele więcej spokoju, gdybyśmy nie zajmowali samych siebie mówieniem i działaniem za innych”.
Tomasz à Kempis
Medytacje stają się coraz bardziej enigmatyczne.
Pewnie powrócę do tych pierwszych, gdyż już się gubię.
Przerabiałam je kiedyś z jednym panem:
https://forum.gazeta.pl/forum/w,176,172949825,172949825,Medytacje_Al_Anon_styczen.html?s=8&so=1
~~~~
Chciałoby się pyzy z boczkiem prażonym zjeść albo jakie cepeliny.
Skończy się zapewne na plackach ziemniaczanych ze śmietaną i grochówce.
Podobieństwo do rzeczy i zjawisk,
OdpowiedzUsuńjest zupełnie przypadkowe.
Nigdy wcześniej nie wiem,
co danego dnia napiszę.
Raczej wszystko nieprzewidywalne jak i życie.
Pewnej pani socjolożce-pedagożce radzę,
OdpowiedzUsuńby przestała gdzieś tam zajmować się tym,
co ja tu sobie piszę.
Ma tam swoje poletko,
niech obserwuje zachowania ludzi
i je rozkłada na części pierwsze.
Poza tym, proszę treści z mojego bloga,
nie przenosić tam. Bogdana też to dotyczy.
Koniec z tym ma być.
Żadnego serialu, żadnych odcinków, ok?
O mnie, jako autorce a tam o osobie,
OdpowiedzUsuńrównież zabraniam Wam pisać.
Zmęczyło mnie to.
Wilka z lasu nie wywoływać!
Wątroby mi nie rozdziobywać, jak sępy jakieś!
Ja do byków nic nie mam,
OdpowiedzUsuńnawet tych forumowych.
Nie wytykam, toleruję sam,
większość olewam i z głowy.
Byk, a byk, to różnica,
warto zapędy ich studzić.
Nie zawsze dla nich mównica,
choć lubią zachwyt budzić.
Mówi się: chudy, wątły, a byk,
z tą tylko różnicą, że...
Nie każdy Bogdan to byk
i on dobrze o tym wie.
e-d
Edward z Ciebie, to nadzwyczaj spokojny człowiek.
UsuńJednak kiedyś tu, niespokojne momenty były.:)))
Oby nie wróciły.
Z natury jestem spokojny,
UsuńNO, taki przyłóż do rany.
Nie dążę nigdy do wojny,
przez kobitki kochany.
Zbyt długo jeden mnie tykał,
OdpowiedzUsuńpotwarze musiałam łykać.
Dostał kulą w łeb
i spokój jest.
Przy okazji sporo o byczkach piosenek wysłuchałam,
i bajkę o byczku Fernando przeczytałam.
Corrida zbyt krwawa,
zabijanie i wrzawa.
Ja nie matador, raczej Carmen,
i nie poniży mnie żaden men.:)))
Ani żadna women.:)))
OdpowiedzUsuńA tak poza tym,
OdpowiedzUsuńto sobie nie przypominam,,
bym zgodę dawała,
na roztrząsanie mojej twórczości,
jakiejś nieznanej osobie,
niby socjolożce-pedagożce.
Owszem, chętnie przyjmę opinie i krytykę,
jakiegoś literackiego znawcę
ale nie pod anonimem.