Pewna pańcia, urocza damula,
dziś psa przebrała za króla.
O co poprosi,
wszystko mu znosi.
Potem taki wyrośnie na żula.
O królach w poprzednim roku,
pisałam takie coś:
https://irsila74.blogspot.com/search?q=trzech+kr%C3%B3li
a może jeszcze innych wierszyków moc,
nie umiem odnaleźć,
gdyż jest noc.
Szopkę mam, sama zrobiłam,
figurki kupiłam,
a wygląda tak:
-
Trzej Królowie
Trzej Królowie z obcego lądu, życzenia złożyli dla rządu: ogromnej nadziei, by zamiast z kolei, nie trzeba korzystać z wielbłądów....
06.01.2011 | Edytuj | Kosz | Podgląd -
magowie
Przepowiadają magowie w tym kraju,że wnet wszyscy będziemy w raju.Ale Wy ViP-owskie plemię,nie przenoście go na ziemię.Bo póki co, same ViP-Diabły tu mieszkają....
06.01.2011 | Edytuj | Kosz | Podgląd
*
Odwaga do Zmian
Dzień po dniu w Al-Anon II
na dzień: 6 stycznia
Między mityngami potrzeba mi bliskich kontaktów przez telefon z innymi członkami Al-Anon. Podobnie jak wiele osób, na które wpłynął alkoholizm, byłam strasznie przytłoczona, gdy zaczęłam pracę nad programem. Ogrom cierpliwego słuchania z tamtej strony słuchawki nadal pomaga mi zdejmować ciężar z serca. Dzielenie się doświadczeniem przez telefon pozwala mi odnaleźć wsparcie u innych. Osoba, która ze mną rozmawia, nie jest moim konsultantem, spowiednikiem czy doradcą w sprawie rozwiązania problemów. Nie są także – ona czy on – zobowiązani siedzieć i słuchać wszystkich moich łzawych historii. Zamiast tego taka osoba pomoże mi wyjaśnić pewne sprawy. Czasami może przypomnieć mi o ideach czy narzędziach Al-Anon, które pomogą mi uzyskać właściwą perspektywę, co do mojej sytuacji. Nie dostaję porady, co mam lub czego nie mam robić, o tym muszę zdecydować sama. Kiedy rozmowa się kończy, zwykle odczuwam ulgę w związku z problemem, który wydawał mi się olbrzymi, dopóki był uwięziony w mojej głowie.
Przypomnienie na dziś
To moim obowiązkiem jest rozwiązywanie własnych problemów – z pomocą Boga, takiego jak Go pojmuję. Ponieważ Bóg często mówi przez innych ludzi, kiedy więc sięgam po pomoc i wykonuję telefon do kogoś z Al-Anon, staję się gotowy przyjąć tę pomoc.
„Nie możemy wspiąć się po linie, która jest przymocowana tylko do naszego własnego paska”.
William Ernest Hocking
https://codzienne-motywacje.pl/odwaga_do_zmian.php
Może za dużo tych zdjęć wkleiłam.
OdpowiedzUsuńmoże trzeba będzie jakieś filmiki nagrywać,
gdyż dobry aparat mi syn sprawił
i jeszcze mój głos do tego dodać.
Ale jak dobrze pogrzebiecie,
na moim facebooku
to filmiki na dawnym aparacie znajdziecie,
który na 60 siątke syn mi dał,
a był to zwykły sony,
a teraz canona mam.
Ależ ta sunia wysiłku wymaga.
OdpowiedzUsuńciągle trzeba ją wyprowadzać,
a ja zmęczona jestem i stara,
normalnie tylko bym leżała.
Znów ze psiaceru wróciłam,
deszczyk pada a ona się zastanawia,
czy dalej iść,
czy do domu wracać.
Michę napełniłam,
na jakiś czas, spokój jest.
I znów ze psiaceru wróciłam.
OdpowiedzUsuńPiękną jodełkę przy śmietniku spotkałam,
do ogródka przytaszczyłam.
Jutro zdjęcie zrobię,
jak mi jej kto nie ukradnie.
Tak pięknej, nigdy nie spotkałam.
A piętro niżej, na dole remontują,
bez przerwy się tłuką, hałasują,
do kontenera gruzy wynoszą
i inne rzeczy
mimo, że święto jest.
Przez całe lata, mieszkanie puste stało,
aż wreszcie po procesach może,
ktoś je sobie kupił
od gminy.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBoisz się własne zdanie wyrazić.
UsuńUsunęłaś, zanim napisałaś.
Taki przywilej google ma
i to jest wielka wygoda i jego wartość.
Anonimów już tu nie wpuszczam.
Zaczęłam się wreszcie cenić
i nie pozwalam, by mnie opluwać.
Swetru naliczył sześciu króli... na bogato :)
OdpowiedzUsuńSłownik wpisał mi "Swetry", nie zauważyłam i cały żart do kitu, dlatego usunęłam.
OdpowiedzUsuńA to był sławny Petru.
OdpowiedzUsuńPo prostu przejęzyczył się,
bo to zawsze 6 stycznia jest
i na wieki mu zapamiętano.
Jak widać,
ja również zbyt poważnie tego święta nie traktuję,
jedynie poza szopką, która jest prawdziwa i trzech króli tam ma,
Tyle, że bez pojazdów.:)))
Czy orszaki trzech króli dziś były?
UsuńJestem tak bardzo umęczona, że tv nie oglądałam.
Po prostu w południe spałam
a teraz znów psa wyprowadzałam.
Pada, mokro jest,
liście leżą pod drzewami,
same się rozkładają,
qpy do woreczka zbieram,
przykrywając je liśćmi,
bo wiadomo,
ludzie z okien patrzą i zaraz by uwagę zwrócili,
że nie sprzątnęłam.
Co za koszmar, mieć psa...
Przed niektórymi blokami, są tabliczki, że psów nie wolno wyprowadzać. Każda wspólnota, swoje zasady ma.
UsuńJednak orszak był, teraz czytam o tym.
OdpowiedzUsuńMuszę swoim królom z szopki, jakieś wielbłądy dokupić.
Petru się dziś internautom przypomniał,
OdpowiedzUsuńże swoimi 6 królami.
To weszło w obieg i wiele osób mówi,
że jest święto 6 króli:)))