Pewni ludzie, nie ważna miejscowość,
ciągle okazują mi swoją "życzliwość".
Łażą za mną jak zboki,
śledzą moje wszystkie kroki.
Chodziły za mną jak swąd,
to też anonimy usunęłam stąd.
To nie troskliwość, raczej upierdliwość!
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,jan_kobuszewski,piosenka_dla_zyczliwego.html
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,jan_kobuszewski,piosenka_dla_zyczliwego.html
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,jan_kobuszewski,piosenka_dla_zyczliwego.html
Na zakończenie tego teledysku, powiedział:
Nigdy nie dajmy się wciągnąć w wątpliwe dyskusje.
Bardzo tego pana lubiłam, Agnieszkę Osiecką również.
Kompozytor Włodzimierz Korcz.
https://www.tekstowo.pl/piosenka,jan_kobuszewski,piosenka_dla_zyczliwego.html
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,jan_kobuszewski,piosenka_dla_zyczliwego.html
*
Odwaga do Zmian
Dzień po dniu w Al-Anon II
na dzień: 25 stycznia
Zanim odkryłam Al-Anon, często używałam cudzych problemów jako
usprawiedliwienia dla uchylania się od własnych
zobowiązań. Uwielbiałam dramatyzm kryzysów u innych, mówiłam o tym przy
każdej sposobności. Moje własne życie wydawało się coraz bardziej
nieważne, a moje problemy głupie.
Z tego powodu, gdy trafiłam do Al-Anon, było mi bardzo
trudno skupić się na sobie. Kiedy przyszłam na mityng, chciałam mówić o
alkoholiku, ale nikt nie wyglądał na zainteresowanego. Ciągle wszyscy
pytali o mnie – jak ja się czuję, co zrobiłam,
czego chcę.
Odkryłam, że byłam bez reszty zainteresowana innymi, ponieważ miałam
bardzo niskie mniemanie o sobie. Mój sponsor
pomógł mi zobaczyć, że gdy zachowuję się tak, jakby życie kogoś innego
było bardziej interesujące niż moje, ranię samą siebie.
To musiało się skończyć, jeśli chciałam nauczyć się cenić własne
doświadczenia. Skupienie się na sobie było początkiem budowania poczucia
wartości. Potrzebowałam wielu ćwiczeń, by
to osiągnąć, lecz dzięki wsparciu, jakie dostałam na mityngach,
spokojnie się rozwijałam. Nauczyłam się mówić o sobie, a także
przyglądać się swoim uczuciom, sukcesom oraz troskom jako
wartościowym i ważnym sprawom.
Przypomnienie na dziś
Dzisiaj, gdy kusi mnie, by plotkować czy tworzyć dramaty wokół życia kogoś innego, zapytam samego siebie, ″Co to ma wspólnego ze mną?″
„Mówimy też o tym, w jakim stopniu sami byliśmy sprawcami swoich problemów, i jak zmienia się nasza postawa i działanie dzięki stosowaniu programu Al-Anon we własnym życiu”.
Tu mówimy językiem Al-Anon
Raczej nie do mnie ta medytacja, ale do tych, którzy bardziej interesują się życiem innych, niż swoim.
A z tego, co tu doświadczyłam i gdzieś tam, jest ich sporo.
Ja tu tylko własną osobą się zajmuję, nie grzebię w cudzych życiorysach.
Ale przecież oni medytacji nie czytają, nie dotrze, nie pojmą.
Wczoraj też taki "życzliwy czy troskliwy"zaczął mnie wyręczać,
interesując się mną, zamiast zająć się sobą.
Dziwni ludzie są, ta medytacja utwierdza mnie, że nie warto plotkować o innych, tylko rozwiązywać swoje problemy.
Po to właśnie, prowadzę mój osobisty blog.
~~~
Sznycel, ziemniaki, buraki, pączki , rosół
Nie wiem czy ktoś w obecnych czasach,
OdpowiedzUsuńzaznał życzliwości w internecie.
Natomiast złośliwości, na pewno przecież...
Czy zainteresowanie się kimś ponad miarę,
to jest troskliwość i życzliwość?
Agnieszka Osiecka do tekstów, miała talent:
https://www.tekstowo.pl/piosenka,jan_kobuszewski,piosenka_dla_zyczliwego.html
Gdybym miał odpowiedzieć szczerze,
OdpowiedzUsuńi tak bez oszukiwania siebie.
W życzliwość w internecie wierzę.
choć trudne to może być dla Ciebie.
Z miłością od pierwszego wejrzenia,
podobnie jest, coś zachwyci.
Człowiek ma dziwne skojarzenia,
bo życzliwością jesteśmy szyci.
Milących wielu, choć gdy się sparzę,
nie tracę do nich życzliwości.
Po klawiaturze nocami czynią wojaże,
nie dla mnie takie znajomości.
e-d
Edward, Ty od początku,
Usuńjesteś dla mnie, prawdziwie życzliwy.
Po prostu jakieś zrozumienie masz,
dla moich spraw i tak w ogóle.
Nie o ckliwość tu chodzi
ale o przyzwoitość i prawdziwość
a nie o jakieś udawanie, podchlebianie się.:)))
No cóż jeszcze mogę powiedzieć.
Jak tam anonimy? Swędzą paluszki?
OdpowiedzUsuńNie da się wejść?
Dlaczego dalej tu nie piszecie i nie hejtujecie?
A mieliście jeszcze długo tu być,
przypisywać mi rzeczy, o których nawet bym nie pomyślała!
Hehehe!
Słów Jana Kobuszewskiego, będę się trzymała.
OdpowiedzUsuń"Nigdy nie dajmy się wciągnąć w wątpliwe dyskusje".
Wielokropek, Kabaret Starszych Panów, Wiesław Golas,
teksty Agnieszki Osieckiej, i inni artyści, itp.itd...
to moja młodość i życie całe,
a do waszego poziomu anonimów, nie będę się zniżała,
choćbym tu sama została.
Gdyż wasze komentarze nie były merytoryczne,
tylko idiotyczne.:)))