W karnawale za imprezą imprezka,
za flaszką puszki i znów buteleczka.
I od nowego roku,
boleści w każdym boku
a w oku wszystkich niejedna łezka.
*
Fotkę poniższą zmniejszałam po swojemu
i dzik płaski wyszedł,
jakby powietrze z niego uszło😁
Rapu nie lubię, jednak tu poznałam słowo melanż,
które działa na mózg, odwrotnie niż relaks.👻💫
*
Odwaga do Zmian
Dzień po dniu w Al-Anon II
na dzień: 8 stycznia
Kiedyś powiedziałem dobitnie mojej rodzinie, że sprzeczki rodzinne mogą zdenerwować świeżo trzeźwiejącą kochaną przez nas osobę i to może spowodować, że znowu zacznie pić. Byłem zszokowany, kiedy odpowiedziano mi równie stanowczo, „Cóż, pozwólmy jej!”. Zrozumiałem, że ciągle próbuję wszystko alkoholiczce ułatwiać i wygładzać, ponieważ nie zaakceptowałem tego, że jestem właśnie tak samo bezsilny wobec alkoholizmu w fazie trzeźwości, jak byłem w okresie picia. Wtedy naprawdę odkryłem, jak pięknie może działać „Zostawienie i oddanie Bogu”. Kiedy w pełni zrozumiałem, jak jestem bezsilny wobec całej sytuacji, wtedy mogłem zaufać, że alkoholiczka ma swoją własną Siłę Wyższą, i że razem z Nią może pracować nad stworzeniem przyszłości dla siebie. Czułem się jak nowo narodzony, ponieważ uwolniłem się od nieustannej potrzeby uważania na nią, byłem wolny, by żyć swoim własnym życiem. Troszczę się o alkoholiczkę w moim życiu bardziej niż umiem to wyrazić. Życzę jej zdrowia, szczęścia i trzeźwości, lecz nie mogę tego zdobyć za nią. Ona i jej Siła Wyższa kierują tym. Mogę jedynie kochać moją alkoholiczkę, i jeśli się zatrzymam, by o tym pomyśleć, to wystarczy.
Przypomnienie na dziś
Dzisiaj decyduję się złożyć moją nadzieję w Sile Wyższej, mając świadomość, że wszystko jest w porządku.
„Kiedy nabieramy gotowości, Bóg dostarcza potrzebnej mocy”.
The Al-Anon Family Groups
~~~~
Spahgetti bolognese, dla mnie z białym serem tylko, ogórek konserwowy, kisiel cytrynowy z jabłkiem
Po ostatnich imprezach i tragicznym wydarzeniu,
OdpowiedzUsuńprzypominam obrazek z dzikiem,
leżącym płasko na materacu.:)))
Za oknem minus 6, na parapecie 5 donic mam z cebulowymi,
OdpowiedzUsuńktóre na przecenie kupiłam i dopiero w piętek do ziemi wsadziłam,
przez tydzień na zewnątrz, trzymając.
Powinny przetrwać i na wiosnę zakwitnąć.
Jak będzie zimniej, to do wewnątrz muszę przenieść.
Mrozy zapowiadają okrutne.
Twoje życie, twoja sprawa,
OdpowiedzUsuńjest ryzyko, jest zabawa.
Jak się bawić, to się bawić,
drzwi wy*ebać, grunt się wstawić.
Wolna chata? To marzenie,
problem bywa ze spełnieniem.
Bilet do kina to już przeżytek,
trzeba dużym wykazać się sprytem.
Więc imprezka się rozkręca,
pod okiem rodzica, to bida i nędza.
Mama Zosi lekko drży spięta,
czy córeczka nie będzie "dotknięta".
Kanapeczki, rurki z kremem,
donosi drożdżówki z różanym dżemem.
Muza na full uszy szczypie,
towarzystwo winko chlipie.
Atmosfera sielska, swojska,
przyplątał się kumpel z wojska.
Wyposzczony jak lew dziki,
na nic Zosi są uniki.
Światło gaśnie i jest heca,
nawet Boguś się podnieca.
Wielu o walory Zosi się starało,
oj! biednej Zosi się dostało...
----
W karnawale tak już bywa,
na zabawie czas upływa.
e-d
Jeśli, to Twój własny wiersz, to brawo.:)))
OdpowiedzUsuńTak to właśnie jest z zabawą.
U mnie aż tak hucznie nie było,
ale leżeniem pokotem się skończyło:)))
Nie chwaląc się, jam ci to sprawił,
OdpowiedzUsuńswój inicjał pod tekstem zostawił.
To jeszcze raz pochwalę,
OdpowiedzUsuńpo prostu, masz talent:)))