Moja lista blogów

środa, 10 stycznia 2024

Dość cierpienia

 Nie jestem Genowefa z Lichenia,

by radować się i cieszyć z cierpienia.

Nerwy, strach, puszka Pandory,

paranoje, destrukcje, potwory...

Ciągle uwalniam się z tego brzemienia.

 




https://www.tekstowo.pl/piosenka,sztywny_pal_azji,puszka_pandory.html#google_vignette

 


 *

Odwaga do Zmian

Dzień po dniu w Al-Anon II

na dzień: 10 stycznia

    Podejrzewam, że jeśli policzę wszystkie minuty, godziny, dni, kiedy cierpiałem z powodu zdenerwowania i strachu, to okaże się, że zajęło to lata mojego życia. Kiedy zaczynałem się niepokoić, otwierałem puszkę Pandory ze strasznymi obrazami, paranoicznymi głosami, niesłabnącym samokrytycyzmem. Im więcej uwagi poświęcałem temu stanowi ducha, tym bardziej traciłem poczucie rzeczywistości. Nic pożytecznego z tego nie wynikało. By przerwać krąg niepokoju i strachu, uczę się skupiać uwagę na tym szczególnym momencie. Mogę odwrócić uwagę od destruktywnych myśli i zamiast tego, skoncentrować się na obrazach i odgłosach wokół mnie: na światłach i cieniu, na ziemi pod moimi stopami, pulsie przeżywanego dnia – wszystkich okruchach tu i teraz. Takie elementy rzeczywistości ratują mnie od rozważań „co będzie, jeżeli” oraz „jak powinno być”, zakotwiczając mnie w teraźniejszości. Modlitwa i medytacja, hasła, telefony do przyjaciół z Al-Anon są źródłem pogody ducha, powodującym powrót do chwili obecnej. Kiedy odizoluję się od zgiełku, jestem bardziej otwarty na wolę mojej Siły Wyższej i dzięki temu bardziej gotowy do wykonania pracy w trudnych chwilach.

Przypomnienie na dziś

    Dzisiejszy dzień jest tym wszystkim, nad czym muszę pracować, i tym wszystkim, czego potrzebuję. Jeśli skłaniam się do niepokoju o jutrzejsze sprawy, delikatnie zwrócę moją uwagę na dzień dzisiejszy.

„Przeszłość odpłynęła. Przyszły miesiąc czy rok nie istnieją. Nasza jest tylko teraźniejsza króciutka chwila”.

Mahmud Shabistari 

 codzienne-motywacje.pl

~~~~

Gołąbki z kiszonych liści kapusty z kaszą gryczaną i serem,

w sosie grzybowym, rosół rozgrzewający z przyprawami, andruty z masa czekoladową

26 komentarzy:

  1. Gdy wiara sens traci,
    nadziei już nie ma.
    Czasami sobie myślę,
    że miłość to wielki cud.
    Czy tylko w snach,
    mam cię dla siebie.
    Dotykam, czuję, pragnę,
    marzenia łaknę.
    Codziennie otwieram oczy,
    czym życie mnie zaskoczy...

    e-d

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż mam na to odpowiedzieć?
    Miłości damsko męskiej,
    w mym życiu doświadczyłam,
    takie piękne to było, i jest
    romantyczne, piękna ja, piękny on.
    Rolando Furioso,
    tak moje koleżanki ze studiów go nazywały,
    kiedy w akademiku się pojawiał,
    ta jego kurteczka irchowa,
    to jego silne ramię
    i przede wszystkim szlachetność rycerza.
    i tak do tej pory jest.
    Tylko niestety, schizofrenia syna,
    tę nasza sielankę zaburzyła,
    ale jakoś to znosimy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciebie Edwardzie, rozumiem,
    i tak odbieram, że jesteś
    jako samotny biały żagiel,
    czy coś w tym stylu,
    który miłości nie doświadczył damsko męskiej
    i ciągle jej szuka.
    No życzę spełnienia.
    Kto szuka, ten znajdzie.
    Miło z Tobą dyskutować.
    Na miłość, nigdy nie jest za późno,
    tak powiadają.
    Nawet nasza tv od lat,
    Sanatorium Miłości uruchomiła,
    ale by w nim uczestniczyć,
    to trzeba mieć skończone 60 lat,
    a jak sadzę, Ty tyle nie masz jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe. Z forum 50 przeniosło się do bloga. Samotny chyba nie uzależniony od neta Zbynio. Chciałby sobie znależć coś na boku. Ale z niego tylko erotoman gawędziarz🤣

      Usuń
    2. Czasem i erotoman gawędziarz potrzebny,
      by nas podleczyć.
      Mój średni syn,
      z racji wieku a nie dokonań,
      gdyż jest wybitny pod każdym względem
      kiedy jeszcze ze nami mieszkał,
      zawsze bańki mi pomógł postawić na pleckach,
      kiedy jeszcze pracowałam.
      Teraz nie ma komu to zrobić,
      a plecy bolą a w płucach marny oddech mam.
      To mroźne powietrze, dobrze mi dziś zrobiło.
      Dobrze, ze wyszłam z rana.
      Tak się zastanawiam,
      która w kolejce jestem do śmierci?

      Usuń
  4. A ja sobie na mym blogu,
    zaledwie po północy dzień ustawiam.
    No różne wpadają tu komentarze,
    zazwyczaj ludzie zagubieni, to śledzą,
    a dawni znajomi tu piszą.
    Nie jestem święta Agnieszka,
    która porady wypuszcza z mieszka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Edward, nie wiem co o Tobie myśleć mam.
    Samotny jesteś i bezżenny,
    być może u matuli swojej,
    gniazdko bezpieczne masz.
    I tak się po forach poruszasz,
    nie wiem czego u mnie szukasz,
    wszak jestem tylko matką schizofrenika nieuleczalnego,
    alkoholika przy tym i nikotynika,
    nad którym sam pan Bóg się nie ulitował
    a ja muszę, gdyż dobrą mam duszę....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błędne wnioski wyciągasz,
      nie szukam tutaj podniety.
      Na plecach rodzinę dźwigam,
      taka jest prawda niestety.
      Być może w błąd Cię wprowadza,
      ten bocian, co narcyz się zowie.
      Gdy temat poza jego zasięgiem,
      pie*doli mu się w głowie...

      Usuń
    2. Jak mniemam,
      tam gdzieś to czytałeś.
      można pod nie na całość podnieśc
      Ale póki co,
      tu gdzie miseszkam,
      moja stolica Polski jest

      https://www.youtube.com/watch?v=vyRrJIL3THs

      Usuń
    3. Nie dźwigaj tylko zarób na to. Chyba że masz coś od klepniecia posta na forach GW. To wtedy rozumiem.

      Usuń
  6. A tak w ogóle i poza tym,
    przesłuchajcie sobie,
    "sztywny pal azji"
    którymi od lat, jestem zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  7. Ledwie dziś z wyra wstałam,
    mając bolesne ramiona
    ale jakoś się ubrałam,
    do pionu doprowadziłam,
    i na zakupy się wybrałam,
    kości rozruszałam
    i ponad 125 zł w sklepach zostawiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie umieram już.
    Na nic sił nie mam.
    Tego prezydenta Francji nie rozumiem,
    że o 25 starszą od siebie sobie wziął za żonę,
    innym małżeństwo rozwalając.
    i drugą kadencje ciągnie
    i większość narodu tego, to popiera.
    A ja od lat,
    ze schizofrenia syna sie borykam,
    GDZIE TU JEST SPRAWIEDLIWOŚĆ?
    SIE PYTAM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, co ty o umieraniu...
      Gorszy dzień masz.

      Usuń
    2. Chciałabym ci napisać byle do wiosny, ale akurat ja na wiosnę mam się kijowo, gorące lato też mi nie służy, najlepsza dla mnie jesień i zima. Nie wiem jak ty?

      Usuń
    3. Ma doła jak to kobiety czasami. Spoko Urszula - jeszcze zatańczymy na wiosnę.

      Usuń
  9. Sprawiedliwości nie było, nie ma i nie będzie,
    tylko cwaniakowi dobrze będzie wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto ci nie każe cwaniakować ? Cwaniakuj Zbyniu cwaniakuj kto ci broni byku zdrowy.

      Usuń
  10. A tak w nią wierzyłam,
    a tu na całość, klops.;)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne..." K.Matan
    Wiele w tym prawdy, czas pokaże...

    OdpowiedzUsuń
  12. Napiszę ci i z malej litery. Zakładasz durny watek z moim odniesieniem. Wypisujesz pierdy na 50.Zajmij się swoimi urojeniami nie moimi. Spadaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pierdź sobie ile wlezie.
      Ile to razy tu się żegnałeś,
      a dalej piszesz pierdoły.
      Jutro zapewne do Warszawy jedziesz,
      by udział wziąć w manifestacji.
      Taki ziąb, że trudno psa z domu wygnać.
      No ale z ciebie, zahartowany, umięśniony mężczyzna.
      Dasz radę, będę wam kibicować!

      Usuń
  13. No cóż, medytacja na dziś,
    z moim smutnym humorem się pokrywa.
    Tak minorowo się zrobiło,
    może jutro będzie lepiej,
    po północy zobaczę, co ona niesie.
    Jestem od tych medytacji, uzależniona,
    to one w pionie mnie trzymają,
    ze względu na chorobę syna
    i w sumie moją,
    tyczącą współuzależnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że jesteście tu ze mną.
      Zawsze to raźniej jest.
      Każdy z nas, wzloty i upadki ma.
      nie można każdego dnia,
      na najwyższym stadium pogody ducha być.

      Usuń
  14. Lata temu, takie motto miałam w stopce,
    kiedy prymitywne limeryki,
    na gazecie pisałam:
    "Ciesz się dziś czym możesz, gdyż jutro może być gorzej,
    cha cha cha..."
    w sumie do dziś aktualne hasło:)))

    OdpowiedzUsuń


Proszę trzymać się tematu wpisu.

Szymborska

  Raz babie z okolic Przeworska,  ukazała się Wisława Szymborska:  "Rzuć swoim kaloszem,   po same Karkonosze,  pisz, będziesz now...